Dodany: 06.12.2009 21:47|Autor: juliet_t

"Miasto ślepców" - obraz kruchości naszej cywilizacji


Jestem świeżo po lekturze "Miasta ślepców" José Saramago. Książka opowiada historię ludzi mieszkających w mieście, które ogarnia epidemia ślepoty. Sytuację utrudnia to, że lekarze nie mają żadnego pomysłu, przez jaką chorobę ludzie zaczynają tracić wzrok (dotychczas oczywistym było, że ślepotą nie można się zarazić). Do przeczytania tej pozycji zachęciła mnie właśnie oryginalna fabuła. Nie zawiodłam się.

Od wieków tworzyliśmy coś, co nazywamy współczesnym światem, w którym panują jasne zasady. Podtrzymywaliśmy swoją kulturę, obyczaje, uczyliśmy swoje dzieci zasad moralnych (których przecież nie mamy od urodzenia). Dzięki temu nasz świat był idealnie uporządkowany. Wszystko to wydawało nam się na tyle ugruntowane w naszej psychice, że nie powinno być możliwe, żeby o tym zapomnieć, wyprzeć się tego. Jednak wystarczyła utrata jednego ze zmysłów, aby zapanował chaos, a ludzie utracili wszystkie wartości, jakie kiedykolwiek posiadali.

Książka "Miasto ślepców" pozwoliła mi zrozumieć, jak krucha jest nasza cywilizacja. Często jest ona źle odczytywana - jako zamach na osoby niewidome, próbę udowodnienia, że niewidomi nie potrafią przystosować się do życia. Jednak ja uważam, że nie chodziło o ślepotę, tylko o pokazanie, że naruszenie którejkolwiek z fundamentalnych zasad panujących w naszym świecie może spowodować, że wszystko, co do tej pory budowaliśmy, legnie w gruzach. W tym przypadku utrata wzroku spowodowała utratę wszystkich wartości i cech, które odróżniają nas od zwierząt. W ciągu kilku dni ludzkość cofnęła się tysiące, a nawet miliony lat w ewolucji. Najważniejsze dla pojedynczej jednostki było zdobycie żywności i kopulacja. Ludźmi zaczął kierować instynkt przetrwania, który spowodował, że przestali zachowywać się jak ludzie, a zaczęli jak płochliwe, nieporadne istoty, bez wyższych celów i uczuć.

Zwykle ślepotę traktujemy jak ociemnienie. Natomiast tutaj przedstawiona jest jako "oświecenie", możliwość wniknięcia i poznania samego siebie. Dzięki niej możemy zrozumieć, jacy jesteśmy naprawdę. Dlatego czytelnik może zastanawiać się, czy epidemia jest karą, czy błogosławieństwem zesłanym przez Boga (czy jak ktoś woli: los).

Czytając książkę obserwujemy także losy jednej z mieszkanek niewidomego miasta, która cudem uniknęła oślepnięcia. Czy jednak nie łatwiej byłoby nie patrzeć na to, co dzieje się wokół? Tak mi się wydaje. Wszyscy bohaterowie są bardzo barwnymi postaciami, mimo że nie wiemy o nich zbyt wiele. Jednak możemy obserwować ich wewnętrzną przemianę. Wiele osób wraz ze wzrokiem straciło swoje człowieczeństwo, jednak nie dotyczy to wszystkich.

Pisząc recenzję nie mogę nie wspomnieć o specyficznym stylu pisania. Początkowo myślałam, że w książce w ogóle nie ma dialogów, dopiero później zauważyłam, że nie zaczynają się one od akapitu i myślnika. Każda wypowiedź jest oddzielona przecinkiem i odróżnia je tylko wielkość liter. Było to czasem niewygodne, bo łatwo było pogubić się w wypowiedziach poszczególnych osób.

Myślę, że mimo wielu kontrowersji i dyskusji, jakie wzbudza ta książka, jest ona jedną z obowiązkowych pozycji współczesnej literatury. Skłania do przemyśleń, szokuje, może być inspiracją.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5269
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: miłośniczka 07.12.2009 15:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem świeżo po lekturze... | juliet_t
Od jakiegoś czasu mam ogromną ochotę sięgnąć po tę książkę i chyba nawet jest w mojej uniwersyteckiej bibliotece, ale wciąż jakoś zbyt długo zbieram się z przedłużeniem karty. Niemniej jednak niebawem pewnie ją przeczytam.

Czy oglądałaś może film? Jak wrażenia?
Użytkownik: juliet_t 07.12.2009 17:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Od jakiegoś czasu mam ogr... | miłośniczka
oglądałam film (jeśli pytasz o ostatnią wersję). Jednak moim zdaniem nie oddaje w całości klimatu książki. Jest nieporównywalnie gorszy :)
Użytkownik: miłośniczka 07.12.2009 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: oglądałam film (jeśli pyt... | juliet_t
Ale wierny powieści?
Użytkownik: juliet_t 09.12.2009 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale wierny powieści? | miłośniczka
dosyć wierny fabule...
Użytkownik: AnnRK 07.12.2009 18:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Od jakiegoś czasu mam ogr... | miłośniczka
Przeczytaj koniecznie!
A film... Cóż... Długo wyczekiwany, przyniósł duże rozczarowanie.
Użytkownik: miguel18 19.01.2011 12:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytaj koniecznie! A... | AnnRK
Bardzo trafna recenzja. Miło poczytać recenzję kogoś, kto tak samo zrozumiał powieść. Nie do końca rozumiem falę krytyki, z jakąś spotkało się "Miasto ślepców". Wg mnie książka jest niemalże perfekcyjna.
Użytkownik: Edycia 18.10.2011 19:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Od jakiegoś czasu mam ogr... | miłośniczka
Film jest jak dla mnie kiepściuchny.:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: