Postanowiłem chronologicznie rozprawić się z kryminałami Agaty Christie. Zaczynam od wydanej w 1920 roku Tajemniczej historii w Styles.

Tajemnicza historia w Styles (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (3,0)

Akcja dzieje się w czasie I wojny światowej. Hastings, ranny na froncie, przebywa w Anglii i na zaproszenie dawnego znajomego Johna Cavendisha odwiedza należącą do jego rodziny posiadłość Styles Court, położoną w hrabstwie Essex. Pewnej nocy machocha Johna zostaje otruta. Kto zabił? Jej nowy mąż? Może jednak John albo jego brat? A może wychowanica Cynthia? Każde z nich miało potencjalny motyw natury finansowej... Początkowo głównym podejrzanym jest mąż denatki. Czy słusznie? Sprawę wyjaśni niezawodny Herkules Poirot.

Mimo niebanalnej intrygi i zaskakującego zakończenia, lektura jakoś mnie nie wciągnęła. Początek jeszcze był obiecujący, jednak później, zwłaszcza pod koniec, gdy nadszedł czas na rozwiązanie akcji, gubiłem się już w szczegółach, zupełnie tracąc zainteresowanie. Może gdybym miał lepszą pamięć, robił notatki czy chociaż czytał jednym ciągiem, to sam aspekt śledczy opowieści byłby wystarczająco absorbujący. Bo niezbyt ciekawa fabuła i brak wyrazistych postaci (nie licząc, rzecz jasna, Poirota) trochę mnie rozczarowały.


Zobacz też: Agatki moje