"Misja szczeniak. Pozdrowienia z Bagdadu" autorstwa ppłk. Jaya Kopelmana i Melindy Roth to autentyczna historia o niezwykłej sile przyjaźni, jaka łączy głównego bohatera z jego psem, Lavą. Jednakże nie jest to klasyczna więź człowieka i zwierzęcia. Wydarzenia rozgrywają się w irackiej Faludży, gdzie trwa wojna, co chwilę wybuchają bomby, ataki rebeliantów to codzienność, a śmierć staje się czymś niemalże normalnym.

Miłość, która połączyła żołnierza piechoty morskiej z malutkim, zapchlonym, nadpobudliwym szczeniakiem, sprawia, że człowiek ten może chociaż na chwilę zapomnieć o okropnej rzeczywistości, w której przyszło mu żyć. Pies niejednokrotnie ratuje jego psychikę. Pomaga mu przypomnieć sobie cechy decydujące o jego człowieczeństwie.

"Misja szczeniak" to historia nie tylko o wydarzeniach związanych z wywiezieniem malutkiej istoty z Iraku. Jest to również opowieść o niezwykłej sile przyjaźni. Możemy znaleźć w niej także dające wiele do myślenia refleksje nad życiem. Opisanie w niej losy różnych ludzi w jednym z najbardziej niebezpiecznych miejsc obecnego świata uczą nas szacunku do najwspanialszego daru, jaki otrzymał każdy człowiek - życia.

Śmiało zatem można powiedzieć, że "Misja szczeniak. Pozdrowienia z Bagdadu" to książka adresowana do szerokiego grona czytelników. Myślę też, że każdy, kto się z nią zapozna, odnajdzie w niej coś, co go szczególnie poruszy.