Dodany: 29.09.2015 21:19|Autor: majkanew

Poezja to ja!


Nazwisko Przerwy-Tetmajera znają wszyscy, wielu potrafi umiejscowić jego twórczość w okresie Młodej Polski, są też tacy, którzy bez wahania wymienią najważniejsze motywy jego utworów. Ale ilu z nas wie, jakim człowiekiem był słynny piewca Podhala?

Na szczęście wśród nowości Iskier pojawiła się biografia poety, napisana przez Tadeusza Januszewskiego. Jak podaje autor – życie bohatera odtworzył z dostępnych informacji, przede wszystkim z zachowanej obszernej korespondencji. Największą jej część stanowią listy do i od Hoesicka, z którym poeta pozostawał w głębokiej i długoletniej przyjaźni, powierzając mu wszelkie bolączki, radości i drobne sekrety.

Kazimierz Przerwa-Tetmajer napisał kilka opowiadań, szkiców i nowel, dziewięć powieści oraz pięć dramatów, ale postrzegamy go głównie jako poetę, co jest bardzo słuszne, bo to w liryce spełnił swoje literackie ambicje najpełniej i z największym sukcesem.

Z „Biografii” wyłania się portret mężczyzny niezwykle uczuciowego, łatwo dającego się porywać namiętnościom, podejmującego decyzje pod wpływem emocji. Naturalne wydaje się zatem, że podążył drogą artystyczną (a zamiłowania i talent przekazywane były w jego rodzinie z pokolenia na pokolenie), która umożliwiła mu wyrażanie siebie, literacką analizę pewnych sytuacji czy wrażeń. Książka Januszewskiego uświadamia, że Przerwa-Tetmajer w sposób niemal zupełny umieścił własne doświadczenia i stany psychiczne na kartach swoich dzieł.

W twórczości poety wyróżnia się przede wszystkich trzy dominujące tematy: dekadentyzm, erotykę, góry. Jednak należy zdecydowanie podkreślić, że to nie tylko główne motywy utworów Tetmajera, ale i on sam. Melancholia, poczucie beznadziejności, częste kłopoty, choroby, dostrzeganie ograniczeń intelektualnych u innych itd. – to nie była jego poza czy wpisanie się w nurt, ale swoista życiowa postawa. Podobnie jak dwie największe pasje – kobiety i góry. Być może przed tym dojmującym smutkiem uciekał w swoje pozostałe zainteresowania.

Uwielbiał przedstawicielki płci pięknej, chętnie wdawał się we flirty i romanse. Odkryciami na polu intymnym śmiało dzielił się z przyjacielem, m.in. listownie. Właściwie trudno byłoby stworzyć model kobiety dla niego idealnej, „obłapiał” bowiem każdą, która mu się spodobała albo przejawiała zainteresowanie nim. Kilkakrotnie myślał o założeniu rodziny, jednak wszystkie zaręczyny prędzej czy później zrywał. Znajomość z Izabelą Dembowską okazała się najbardziej owocna – zrodził się z niej syn, Kazimierz, początkowo wychowywany wyłącznie przez matkę. O tym, jak bardzo poeta potrafił zawrócić paniom w głowach, może świadczyć uczucie Zofii Piramowiczówny, która za wszelką cenę dążyła do poślubienia go (mimo jego prowadzenia się, plotek, nieślubnego dziecka, wstydliwych chorób czy wreszcie kpin z „narzeczonej”).

O ile od kobiet (czy raczej podniet) był, można powiedzieć, w pewnym sensie uzależniony, o tyle prawdziwą i głęboką miłość czuł do gór, ich piękna i majestatu, do swobody; lubił górali i czuł się wśród nich bardzo dobrze.

W „Biografii” widzimy przede wszystkim artystę nieco nadwrażliwego, przeczulonego na własnym punkcie, ciągle z sobą walczącego o pisanie, o dyscyplinę (żeby móc zarobić tak bardzo potrzebne mu pieniądze, którymi w ogóle nie umiał gospodarować). Miał aspiracje do stania się wielkim pisarzem (może prozaikiem na miarę Sienkiewicza czy dramaturgiem rangi Przybyszewskiego?), ale to liryka okazała się rodzajem, w którym ujawnił się jego niezaprzeczalny talent. Autor książki wspomina także o kłopotach badaczy dotyczących rozwoju poetyckiego Tetmajera – nie sposób jednoznacznie ustalić, jak rodził się ten liryczny geniusz. Przyczyną jest duża ingerencja poety w kolejne wydania tomów wierszy (poprawki, usuwanie utworów, zastępowanie ich innymi itp.).

T. Januszewski obiektywnie patrzy na wszystkich bohaterów swojej pracy, nie znajdziemy tu odautorskich komentarzy wartościujących czy oceniających rozmaite ich decyzje bądź postawy. Sam Tetmajer był wobec siebie początkowo bardzo krytyczny, z czasem zaś, gdy budowała się jego pozycja literata, zyskał więcej wiary w swój talent, stał się dla siebie łaskawszy, a bardziej wymagający wobec innych. Ale i w tej materii nic nie jest czarno-białe. Po śmierci ojca chciał wziąć odpowiedzialność za rodzinę, nie sprostał jednak zadaniom, które sobie postawił. Narodziny i pierwsze lata życia syna były mu obojętne, a potem wychowywał ukochane dziecko. Podobnie w kwestii pisarstwa – chętnie rozpoczynał nowe projekty, by je następnie porzucać. Można powiedzieć, że zawsze ukazują się jego dwie strony, a on sam wydaje się miotać między nimi.

Dzięki biografii pióra Tadeusza Januszewskiego portret Tetmajera jako artysty został pogłębiony o wizerunek mężczyzny, Polaka, ojca, syna, kochanka, przyjaciela. We wszystkich tych rolach osiągał sukcesy, ale i ponosił porażki. Pozostawił ogromną część siebie w twórczości, unieśmiertelniając swoje zainteresowania i pasje – unieśmiertelnił swoją osobę. Zastanawiające (i zatrważające) są jego ostatnie lata, powolne popadanie w ruinę (choroba umysłowa, śmierć syna, bieda, samotność), przejmujące milczenie. Był przecież twórcą, który odczuwał silną potrzebę powtórnego przeżywania pewnych zdarzeń czy emocji właśnie w literaturze. To jego towarzysko-artystyczne zamilknięcie jest bardzo wymownym komentarzem do smutnej sytuacji, w jakiej się pod koniec życia znalazł.


[recenzję opublikowałam na moim blogu i stronie szuflada.net]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 995
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: joanna.syrenka 02.10.2015 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Nazwisko Przerwy-Tetmajer... | majkanew
Bardzo chętnie przeczytam.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: