Właśnie wyciągnęłam z półki Tajemncię Świąt Bożego Narodzenia i mam mocne postanoweinie czytać tylko jeden rozdział dziennie od 1 grudnia - tak jak kalendarz - i mam nadzieję poczuć się znowu jak dziecko, które odkrywa codziennie jedną czekoladkę :) Wychowałam się w Danii i skandynawskie świąteczne tradycję są mi bliskie. W Polsce czekoladkowe kalendarze weszły dość późno, chyba w latach 90'tych, a w Danii wszelkie kalendarze świąteczne są bardzo starą tradycją. Są książki, takie jak Tajemnica, napisane w formie 24 rozdziałów, są seriale grudniowe - 24-odcinkowe, są świeczki z podziałką, by każdego dnia spalać jeden kawałeczek.... Duńczycy uwielbiają odliczać czas od 1 grudnia do Wigilii. Może dzięki temu te święta są takie wyczekane, wytęsknione, a przez cały grudzień panuje atmosfera oczekiwania...