Tajemnicza zbrodnia wstrząsa małym norweskim miasteczkiem - dlaczego ktoś miałby zabijać piękną Hinduskę? Skąd ten egzotyczny motyl wziął się na dalekiej Północy?

Kiedy mieszkańcy zadają sobie te pytania, czytelnik już wie, że tytułowa "Utracona" to ukochana jednego z szanowanych obywateli. Poczciwy stary Gunder, zamiast zadowolić się spokojnym życiem starego kawalera, postanowił ruszyć na szaloną wyprawę do Indii. Cel celem było znalezienie żony. Co ciekawe, karkołomna misja zakończyła się powodzeniem. Romantyczna Idylla nie trwała jednak długo. Zaraz po przybyciu do Norwegii jego hinduska żona została brutalnie zamordowana.

Prowadzący śledztwo policjanci trafiają na grząski grunt - gdziekolwiek zajrzą, tam czają się mroczne sekrety ludzi, którzy stali się mistrzami gry pozorów. Miasteczko okazuje się wcale nie tak spokojne i nudne, jak się na pierwszy rzut oka wydawało.

Podziwiam Karin Fossum za to, że potrafi połączyć trzymającą w napięciu intrygę ze świetnym warsztatem literackim. Prowadzi z czytelnikiem wyrafinowaną grę, stosuje niedomówienia, nie podaje wszystkiego na tacy. Jej postaci są oryginalne i tajemnicze. "Utraconą" czyta się z przyjemnością. Polecam nie tylko fanom gatunku.