Gorzki smak Orientu
Kiedyś oglądałem film dokumentalny o otyłości kobiet w Mauretanii, przygotowany przez amerykańską dziennikarkę. Wtedy dotkliwie odczułem, dlaczego Orient nie znosi Amerykanów. Informacji było dosyć, ale przesłanie filmu drażniące: może to i jest obyczaj, żeby tuczyć małe dziewczynki, bo "grube jest piękne", ale to niezdrowe i czym prędzej trzeba zapomnieć o takim barbarzyństwie. My, Amerykanie dajemy wam, kobietom, jedynie słuszną propozycję zmiany. I tak jest niezwykle często.
Chociaż wiele lat spędził w Stanach Zjednoczonych, Khaled Hosseini przedstawia nam swoją ojczyznę, Afganistan, w zdecydowanie inny sposób - poprzez losy dwóch kobiet, których życie nie rozpieszcza. Pierwsza, Mariam, jest niewykształcona, z nieprawego łoża, zdradzona przez ojca, który wydał ją za mąż, a druga, Lajla, wychowana w rodzinie otwartej na świat, jednakże nieodrzucającej tego, co dała jej afgańska kultura, ma znacznie więcej wiedzy o otaczającym ją świecie, ale wojna i splot okoliczności zmuszają ją do podjęcia dramatycznej życiowej decyzji, zapewne niezgodnej z jej aspiracjami.
Losy tych dwóch, bardzo afgańskich kobiet splatają się i łączą niezwykle silnie w czasach nasilonych walk pomiędzy odłamami mudżahedinów już po wyjściu wojsk sowieckich.
W tle dziejów bohaterek i ich rodzin rozgrywa się historia współczesnego Afganistanu. Historia okrutna, pełna ran i niepotrzebnej śmierci, z którą Mariam i Lajla uczą się żyć, chociaż jej nie akceptują. Hosseini znakomicie pokazuje ich stany ducha, które mogą wydawać się niekiedy dziwaczne, niemniej znakomicie odzwierciedlają orientalne postrzeganie świata i czasu.
W tej powieści nie ma sterylnych pomieszczeń, czystych podłóg i ubrań, są natomiast sceny z życia codziennego, umiejętnie wplecione w akcję. Te odrapane, zapleśniałe, pełne używanych mebli domy żyją własnym, intensywnym życiem, które trudno jest dostrzec na ulicy. Każdy dom jest bowiem zamkniętą przestrzenią przeznaczoną dla rodziny, a tylko niekiedy dla gości.
Autor nie dał się skusić typowym, amerykańskim rozwiązaniom powieściowym czy filmowym. Jego bohaterowie nie są piękni, widać na nich wyraźnie fizyczne i psychiczne ślady wojny, niedożywienia, kurz i pył Kabulu, są religijni, ale nie fanatyczni i nawet jeśli chcą się zaliczać do oświeconej warstwy społeczeństwa, nie zapominają o swoich korzeniach kulturowych.
Książka obfituje w dramatyczne zwroty akcji i postaw ludzi. Dwie kobiety, które połączył wybuch anonimowej rakiety, doświadczają wstrząsających uczuć - od nienawiści, poprzez mocną, chociaż wyrażaną bardzo ostrożnie przyjaźń, do całkowitego poświęcenia się rodzinie.
To gorzka powieść, chociaż czytelnik znajdzie w niej i ziarna optymizmu. Liczę na to, że powieść ta w prosty sposób uświadomi nam, Polakom, że o kilka tysięcy kilometrów od Warszawy można żyć i przeżywać, kochać i znosić cierpliwie swój los, akceptować to, co jest dla Europejczyków i Amerykanów nieakceptowalne, z nadzieją na lepsze czasy, chociaż wokół toczy się okrutna wojna, a surowe prawo szariatu można cierpliwie przeczekać.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.