Dodany: 20.11.2009 13:29|Autor: DariuszCichockiOpiekun BiblioNETki

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Tysiąc wspaniałych słońc
Hosseini Khaled

8 osób poleca ten tekst.

Gorzki smak Orientu


Kiedyś oglądałem film dokumentalny o otyłości kobiet w Mauretanii, przygotowany przez amerykańską dziennikarkę. Wtedy dotkliwie odczułem, dlaczego Orient nie znosi Amerykanów. Informacji było dosyć, ale przesłanie filmu drażniące: może to i jest obyczaj, żeby tuczyć małe dziewczynki, bo "grube jest piękne", ale to niezdrowe i czym prędzej trzeba zapomnieć o takim barbarzyństwie. My, Amerykanie dajemy wam, kobietom, jedynie słuszną propozycję zmiany. I tak jest niezwykle często.

Chociaż wiele lat spędził w Stanach Zjednoczonych, Khaled Hosseini przedstawia nam swoją ojczyznę, Afganistan, w zdecydowanie inny sposób - poprzez losy dwóch kobiet, których życie nie rozpieszcza. Pierwsza, Mariam, jest niewykształcona, z nieprawego łoża, zdradzona przez ojca, który wydał ją za mąż, a druga, Lajla, wychowana w rodzinie otwartej na świat, jednakże nieodrzucającej tego, co dała jej afgańska kultura, ma znacznie więcej wiedzy o otaczającym ją świecie, ale wojna i splot okoliczności zmuszają ją do podjęcia dramatycznej życiowej decyzji, zapewne niezgodnej z jej aspiracjami.

Losy tych dwóch, bardzo afgańskich kobiet splatają się i łączą niezwykle silnie w czasach nasilonych walk pomiędzy odłamami mudżahedinów już po wyjściu wojsk sowieckich.

W tle dziejów bohaterek i ich rodzin rozgrywa się historia współczesnego Afganistanu. Historia okrutna, pełna ran i niepotrzebnej śmierci, z którą Mariam i Lajla uczą się żyć, chociaż jej nie akceptują. Hosseini znakomicie pokazuje ich stany ducha, które mogą wydawać się niekiedy dziwaczne, niemniej znakomicie odzwierciedlają orientalne postrzeganie świata i czasu.

W tej powieści nie ma sterylnych pomieszczeń, czystych podłóg i ubrań, są natomiast sceny z życia codziennego, umiejętnie wplecione w akcję. Te odrapane, zapleśniałe, pełne używanych mebli domy żyją własnym, intensywnym życiem, które trudno jest dostrzec na ulicy. Każdy dom jest bowiem zamkniętą przestrzenią przeznaczoną dla rodziny, a tylko niekiedy dla gości.

Autor nie dał się skusić typowym, amerykańskim rozwiązaniom powieściowym czy filmowym. Jego bohaterowie nie są piękni, widać na nich wyraźnie fizyczne i psychiczne ślady wojny, niedożywienia, kurz i pył Kabulu, są religijni, ale nie fanatyczni i nawet jeśli chcą się zaliczać do oświeconej warstwy społeczeństwa, nie zapominają o swoich korzeniach kulturowych.

Książka obfituje w dramatyczne zwroty akcji i postaw ludzi. Dwie kobiety, które połączył wybuch anonimowej rakiety, doświadczają wstrząsających uczuć - od nienawiści, poprzez mocną, chociaż wyrażaną bardzo ostrożnie przyjaźń, do całkowitego poświęcenia się rodzinie.

To gorzka powieść, chociaż czytelnik znajdzie w niej i ziarna optymizmu. Liczę na to, że powieść ta w prosty sposób uświadomi nam, Polakom, że o kilka tysięcy kilometrów od Warszawy można żyć i przeżywać, kochać i znosić cierpliwie swój los, akceptować to, co jest dla Europejczyków i Amerykanów nieakceptowalne, z nadzieją na lepsze czasy, chociaż wokół toczy się okrutna wojna, a surowe prawo szariatu można cierpliwie przeczekać.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 12406
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 10
Użytkownik: Sławcia 24.11.2009 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś oglądałem film dok... | DariuszCichockiOpiekun BiblioNETki
Powieść może nie wybitna, ale godna polecenia. Sięgając po "Tysiąc wspaniałych słońc" bałam się, że będzie ona taka jak inne książki związane z tą tematyką. Otóż nie i bardzo miło się rozczarowałam.
Użytkownik: carmaniola 28.11.2009 08:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Powieść może nie wybitna,... | Sławcia
Co masz na myśli pisząc "będzie ona taka jak inne książki związane z tą tematyką"? Czyli jakie? Po co nie sięgać?
Użytkownik: Sławcia 15.12.2009 16:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Co masz na myśli pisząc "... | carmaniola
Przepraszam za opóźnienie, ale choroba mnie zmogła. Miałam na myśli to, że te "inne" zupełnie mnie nie wciągały. Były wszystkie na jedną modłę. Jakbym czytała książkę telefoniczną. Natomiast czytając tę książkę nie mogłam się doczekać co będzie na następnej stronie. Ale to jet tylko moje subiektywne zdanie i może Tobie ona się nie spodoba. Spróbować można:-) Pozdrawiam
Użytkownik: inheracil 15.12.2009 19:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam za opóźnienie... | Sławcia
Miałem podobne odczucia. Hosseini potrafi napisać naprawdę wciągającą historię, mimo że temat oklepany jak mało który. Zazwyczaj takie książki są pisane przez kobiety, które tego przeżyły. To, że dzieło zostało napisane przez mężczynę i to dobrze operującego piórem tylko ksiażce pomogło.
Użytkownik: Sławcia 16.12.2009 17:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Miałem podobne odczucia. ... | inheracil
Zgadzam się całkowicie!!
Użytkownik: carmaniola 16.12.2009 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam za opóźnienie... | Sławcia
Dalej nie wiem jakie "inne".:-) A "Tysiąc słońc" i mnie się podobało, podobnie zresztą jak "Chłopiec z latawcem".
Użytkownik: Sławcia 22.12.2009 17:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Dalej nie wiem jakie "inn... | carmaniola
Tytułów nie pamiętam, sporo ich przeczytałam. Poza tym nie będę odradzać czego nie czytać. Wesołych Świąt.
Użytkownik: Heidenrose 16.08.2011 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Powieść może nie wybitna,... | Sławcia
Studiuję iranistykę i czytając książki Hosseiniego nie mogłam oprzeć się wrażeniu, ze jednak są pisane troszkę "pod publiczność", a mówiąc ściślej, pod niezbyt wymagającego czytelnika amerykańskiego. Taki nieco "lajtowy" wariant Orientu.
Użytkownik: Aithne 22.03.2010 15:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś oglądałem film dok... | DariuszCichockiOpiekun BiblioNETki
Zbieram się od dłuższego czasu, żeby przeczytać tą książkę i chyba nareszcie przyszła na nią kolej. Zacznę przy najbliższej okazji :).
A swoją drogą, akurat w kwestii tuczenia zgadzam się (wyjątkowo) z tą amerykańską dziennikarką. Obyczaj obyczajem, tradycja tradycją, ale nie kosztem zdrowia. Przecież mamy nawet taki termin jak "chorobliwa otyłość". Nie mówię, żeby od razu wymuszać zmiany, ale chociaż poinformować: wiecie co, to wam może zaszkodzić...
Użytkownik: DariuszCichockiOpiekun BiblioNETki 03.04.2010 08:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Zbieram się od dłuższego ... | Aithne
Sądzę, że warto trochę bliżej przyjrzeć się nie tylko Orientowi, ale tradycji w naszym kraju. Każda próba ich zmiany wywołuje gwałtowny, niekiedy zupełnie nieracjonalny - zdawało by się - opór. Do tradycji i obyczaju trzeba zbliżać się małymi krokami, obwąchać go dobrze, porozmawiać z tymi, którzy go kultywują, a nawet się z nimi zaprzyjaźnić. Dopiero wtedy można nań wpływać. Społeczności orientalne są bardzo konserwatywne. Informacja najczęściej spływa po ich przedstawicielach, zaś wsiąka powoli.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: