Dodany: 11.09.2015 00:18|Autor: Eaunanisme

4 miesiące gehenny w morzu nieśmiertelności


Glukhovsky zaczarował mnie swego czasu wizją post-apokaliptycznej Moskwy w swoim Metrze 2033. Jak się jednak okazało, przekonująca, trzymająca w napięciu i niemal wybitna opowieść o życiu w tunelach metra i walce z napromieniowaną rzeczywistością jest jedynie dziełem chłopca.

Oto jednak nadchodzi przyszłość pod znakiem Futu.re - dzieła jeszcze bardziej wybitnego, bo napisanego przez mężczyznę. Niestety, ów mężczyzna pogubił się kompletnie. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że była to jedna z gorszych książek, jakie przyszło mi czytać w moim życiu. Nie przez pomysł (który zasługuje na uwagę). I nie przez problemy i dylematy bohaterów (które są prawdziwe i można się z nimi utożsamić). Ale przez to, że płyciznę, chaos, infantylność, pompatyczność i chyba trochę na siłę wmontowaną szokującą i brutalną (że aż śmieszną) dorosłość próbowano sprzedać w jednej okładce z metką "napisał mnie słynny pisarz, więc jestem wybitna". Otóż nie - nie jesteś, skarbeńku. Jesteś męcząca, odbierająca radość z czytania (4 miesiące to nie żart; cięższe objętościowo pozycje nie były dla mnie aż tak nie do przebrnięcia) i nadzieję, że jednak następny rozdział będzie może miał ręce i nogi, a nie będzie spisanym wyobrażeniem człowieka z płócien Picassa - bezkształtną breją z okiem na kolanie i nosem w okolicach lewej pachy.

Sam świat stworzony przez Glukhovskiego zasługuje na uwagę. I, co ważne, na... innego autora. Pan Dmitry, w moim odczuciu, sobie z tym uniwersum nie poradził. A szkoda...
Wyświetleń: 2689
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: [Kalais] 11.09.2015 11:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Glukhovsky zaczarował mni... | Eaunanisme
Dawno żadna recenzja nie zniechęciła mnie aż tak bardzdo do książki. Chyba nie będzie mi dane się z nią zapoznać.
Użytkownik: wertykalny 02.11.2015 12:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Glukhovsky zaczarował mni... | Eaunanisme
Wydaje mi się, że to dosyć częsty problem z tym autorem. Ma rewelacyjne pomysły, ogromną wiedzę i świetne wyobrażenie na temat postapokaliptycznej rzeczywistości, ale literacko wypada średnio.
Użytkownik: Malina015 30.01.2016 20:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje mi się, że to dosy... | wertykalny
To dużo bardziej niż w "Futu.re" dało się odczuć w "Witajcie w Rosji". Pomysły na opowiadania świetne, wykonanie słabe.
Co do samego "Futu.re" to nie byłabym aż tak surowa w ocenie, mnie osobiście powieść wciągnęła i przeczytałam ją zaledwie w kilka dni. Chociaż autor na pewno nie trafił do spisu moich ulubionych.
Użytkownik: rzepcio 01.10.2016 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Glukhovsky zaczarował mni... | Eaunanisme
No cóż, ja byłem zachwycony, przeczytałem w kilka dni. Lepsza niż Metro, a w podobnym stylu. Porusza ciekawy problem i w naprawdę interesującym stylu go przedstawia. Dla mnie rewelacja :)
Użytkownik: JFR1st 30.10.2016 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: No cóż, ja byłem zachwyco... | rzepcio
Mam to samo. Dziś skończyłem czytać. Mocna lektura, zakończenie idealnie podsumowało całość, a obawiałem się trochę tego jak Głuchowski zakończy ten emocjonalny rollercoaster. Nie zawiodłem się.

Niektórzy powinni po prostu unikać takich książek, jeśli są zbyt wrażliwi na dosłowne nazywanie człowieka niewypałem. Ale często dopiero po lekturze wychodzi, że czytelnik powinien jej jednak uniknąć :).
Nawet nieśmiertelność nie wzniosła ludzkości na wyższy poziom intelektualny i emocjonalny. Wręcz przeciwnie, jest jeszcze gorzej niż było. Wizja Głuchowskiego idealnie trafiła w mój własny pogląd co do kondycji ludzi i możliwości rozwoju tego gatunku. Przekonał mnie tą wersją świata, tak jak i post-apokalipsą w książkach z uniwersum Metro.

Nie przeszkadzał mi brutalny, często dosłowny język. Miernotę i słabości ludzkiego charakteru można opisać inaczej niż dosłownie. Jednak często to tylko posypywanie pudrem. Jak powiedział klasyk "nie nazywajmy szamba perfumerią". Ale przecież tam, gdzie w książce wreszcie spod szlamu lenistwa, egoizmu, narcyzmu, okrucieństwa, megalomanii zaczyna ukazywać się to co zwykliśmy nazywać czy identyfikować jako człowieczeństwo (miłość, współczucie, rodzicielstwo, empatia), Głuchowski pisze łagodniej, inaczej dobiera słowa.

Jak dla mnie świetna książka. Dziwnym dla mnie jest, że na podstawie jednej czy kilku opinii ktoś stwierdza, że daruje sobie lekturę. Bez sensu, ale to nie moja strata. Ja książkę gorąco polecam. Jest warta tego, żeby przynajmniej spróbować przeczytać.
Użytkownik: jakozak 01.12.2018 09:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam to samo. Dziś skończy... | JFR1st
JFR, masz pilne PW. Odpowiedz, proszę.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: