Dodany: 17.11.2009 03:00|Autor: Aquilla

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

Kontrskleroza dla Cirilli


1. Posłuchaj B. - odezwał się - Ja nie lubię dużo mówić. Wolę ciszę. Ale ten jeden raz powiem ci to. Szukasz Wody Życia. Chciałbyś móc kochać, aby trafić z powrotem do swojego świata. Kochać - to się tak mówi. Woda życia zapyta cię: Kogo? Kochać bowiem nie można tak, ogólnie. Ale ty zapomniałeś wszystkiego, oprócz swojego imienia. A jeśli nie zdołasz odpowiedzieć, nie będziesz miał prawa się napić. Dlatego pomóc może ci tylko zapomniany sen, który odnajdziesz, obraz, który zaprowadzi cię do źródła. Ale za to będziesz musiał zapomnieć ostatnią rzecz, jaką jeszcze pamiętasz: samego siebie. A to oznacza ciężką i cierpliwą pracę.

2.
I trzeba było żyć z czartami, a żyło się coraz gorzej. K. patrzył na Biłkę, która dzielnie walczyła z uporczywą niepamięcią. Widział, z jakim wysiłkiem wydobywa z pamięci odległe wydarzenia, jak każe sobie opowiadać o ostatnich, jak powtarza je po kilka razy pod nosem, by nie odeszły w ciemność. Wtedy jego przybrana matka zaczynała wspominać dawne czasy, kiedy los obdarzył ją małym, płaczącym zawiniątkiem na progu. I w takich chwilach jej twarz się rozpogadzała i potrafiła długo opowiadać o tamtych dniach.
Wyświetleń: 6892
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 23
Użytkownik: gosiaw 17.11.2009 10:24 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Posłuchaj B. - odezwał... | Aquilla
Pewnie to będzie trudne, ale chyba lubisz sf, więc może dasz radę. A jak nie, to będzie fajna polecanka. :)

3.
Z początku zabawnie było mieć żonę i przydział dzieci, i bogobojne zajęcie, i konto w banku, i samochód, i kilka zmian ubrania, i inne rzeczy, które zwykle miewają Ziemianie. Hal bawił się wszystkimi nowymi zabawkami. Bez trudu udawało mu się grać rolę męża Ellen: wszystkie przesłanki miał jak na dłoni, do wyboru.
Niemal codziennie Ellen zadawała mu pytanie:
- Kotku, ty naprawdę nic a nic nie pamiętasz?
Na co Hal odpowiadał:
- Nic a nic. Ale na pewno sobie Przypomnę.
Wtedy Ellen płakała. Do tego też się przyzwyczaił. Nie jego sprawą było oceniać sytuację.
Sąsiedzi rwali się do pomocy, przyjaciele okazywali wielką troskę. Wszyscy czynili ogromne wysiłki, żeby nie dać po sobie poznać, że wiedzą, że Hal sfiksował, zbzikował - no, wariat.
Hal Papazjan nauczył się wszystkiego, co robił niegdyś Hal Papazjan i robił to samo. Nawet najprostsze czynności dostarczały mu wielkich emocji. Czy aldebarański turysta mógł przeżyć piękniejsza przygodę, niż żyć na Ziemi życiem Ziemianina, będąc przez innych Ziemian traktowanym jak Ziemianin?
Owszem, popełniał czasem błędy. Trudno mu przychodziło wykonywanie właściwych czynności we właściwym czasie. Stopniowo jednak nauczył się, że nie należy kosić trawnika o północy, ani budzić dzieci o piątej z rano, żeby się przespały, ani wychodzić z biura o dziewiątej wieczorem. Nie wiedział, czemu mają służyć te ograniczenia, ale dzięki nim wszystko było jeszcze ciekawsze.
Użytkownik: gosiaw 20.11.2009 09:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie to będzie trudne, ... | gosiaw
Kolejny fragment pewnie nie rozjaśni niczego, ale taki jest ładny, że wklejam. :)

3'
Pewnego dnia Hal rzekł do doktora Kardamana :
- Wie pan co, zdaje mi się, że wraca mi pamięć.
- Hmmm - zauważył doktor Kardaman.
- Z mieszanymi uczuciami przypominam sobie, że kiedy miałem osiem lat, podawałem kakao żelaznemu flamingowi na trawniku w domu rodziców, niedaleko zagajnika, w którym wraz z Mavis Healey dokonywaliśmy wspaniałych i wstydliwych eksperymentów; niecałe sto jardów dalej rzeka Chesapeake wpadała nieodwołalnie w galaretowate głębiny Zatoki Chesapeake.
- Pamięć ekranowa - podsumował Kardaman, skonsultowawszy się z materiałami, które zestawiła dla niego Ellen. - W wieku lat ośmiu mieszkał pan w Youngstown, stan Ohio.
- O cholera - powiedział Papazjan.
- Nie szkodzi, zmierza pan w dobrym kierunku - pocieszył go Kardoman. - Każdy ma pamięć ekranową, zawierającą lęki i przyjemności wszystkich prawdziwych doświadczeń, które należy chronić przed buntującą się przeciwko nim psychiką.
- Czułem, że to zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe - powiedział Papazjan.
- Proszę niczego nie przekreślać. Pańska pamięć ekranowa bardzo nam pomogła.
- Bardzo pan uprzejmy - podziękował Hal. - A teraz wracajmy pod starą dobrą tablicę psychiki.

Autor to klasyk sf, raczej lepiej wypadający w krótkich formach. To też są fragmenty opowiadania, o turyście z Aldebarana, który przyjechał na wycieczkę na Ziemię. :)
Użytkownik: Cirilla 20.11.2009 23:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Kolejny fragment pewnie n... | gosiaw
2. Wit Szostak "Poszarpane granie"
Lubię Bacha...
Użytkownik: Aquilla 21.11.2009 00:29 napisał(a):
Odpowiedź na: 2. Wit Szostak "Poszarpan... | Cirilla
Widzę, że moja zawiła wiadomość została dobrze odczytana :D
Użytkownik: Cirilla 21.11.2009 00:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzę, że moja zawiła wia... | Aquilla
Tak - dziękuję!!
A czy moje są pomocne?
Użytkownik: Aquilla 21.11.2009 01:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak - dziękuję!! A czy m... | Cirilla
Na razie nie wczytałam się ponownie w konkurs. Zresztą, zgadłam wszystkie, które czytałam, a to jest dla mnie cel każdego konkursu :)
Użytkownik: Cirilla 20.11.2009 23:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Kolejny fragment pewnie n... | gosiaw
Robert Sheckley "Czy czujesz coś, gdy to robię?"
Brzmi ciekawie, chyba się bliżej przyglądnę... :-)))
Użytkownik: Cirilla 20.11.2009 23:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Robert Sheckley "Czy czuj... | Cirilla
Oczywiście 3, zapomniałam :-O dopisać... ;-P
Użytkownik: gosiaw 21.11.2009 08:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Robert Sheckley "Czy czuj... | Cirilla
Sheckley tak, ale akurat opowiadanko "Wycieczka", ze zbioru "Pielgrzymka na Ziemię".
Bardzo polecam. To takie sf na wesoło, chociaż nie wszystkie opowiadania.
Użytkownik: Cirilla 17.11.2009 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Posłuchaj B. - odezwał... | Aquilla
1. Michael Ende - Nie kończąca się historia
Użytkownik: Aquilla 17.11.2009 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Michael Ende - Nie koń... | Cirilla
O ile dobrze pamiętam - całkowicie poprawnie. A myślałam, że będzie trudne :D
Użytkownik: Czajka 18.11.2009 02:41 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Posłuchaj B. - odezwał... | Aquilla
4.
- Czy już ich nie pamiętasz?
– Pamiętam, tylko kiedy chcę je sobie przypomnieć, to zapominam.

5.
Co się dzieje z tym człowiekiem, na litość boską? Miewa zaniki pamięci...? Owszem, zaniki pamięci mogłyby coś niecoś wytłumaczyć. Zapomniał, nieszczęsny, że ma w domu maszynę do szycia i zgłupiał na jej widok, zapomniał, że ma gosposię, która w swojej służbówce używa żelazka, zapomniał, gdzie zostawił miarkę krawiecką, zapomniał adresu kacyka... Możliwe, wszystko zapomniał, nie chce się do tego przyznać i boi się, że jego niedołęstwo umysłowe wyjdzie na jaw... Może tak być, czemu nie? Jakim cudem jednakże miałby zapomnieć, że odczuwa tę fobię samochodową...?!
Użytkownik: Cirilla 20.11.2009 00:30 napisał(a):
Odpowiedź na: 4. - Czy już ich nie pam... | Czajka
4. Kubuś Puchatek
5. Romans wszechczasów
Rodziców zapomniałam... ;)))
Użytkownik: Czajka 20.11.2009 03:15 napisał(a):
Odpowiedź na: 4. Kubuś Puchatek 5. Rom... | Cirilla
Zgadza się. :)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 19.11.2009 15:37 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Posłuchaj B. - odezwał... | Aquilla
To i ja dorzucę co nieco.
6.
„- Mądrzejszy także? - zapytał Y. i podniósł brwi w górę. - Za pozwoleniem: ile pan ma lat właściwie?
Ale cóż to znowu? X. nie wiedział! Nie wiedział w owej chwili, ile ma lat, chociaż czynił gwałtowne, a nawet rozpaczliwe wyniki, żeby sobie przypomnieć. Dla zyskania na czasie kazał sobie powtórzyć pytanie, a potem rzekł:
- … Ja… ile mam lat? Naturalnie, mam dwadzieścia trzy, niezadługo skończę dwadzieścia cztery. Przepraszam pana, jestem zmęczony. Choć zmęczenie zupełnie nie jest właściwym określeniem tego, co czuję. Czy zna pan ten stan, kiedy ktoś ma jakiś sen i wie, że to jest sen, i chce się obudzić, a nie może?”
7.
„- Wygląda na to, że pańska pamięć funkcjonuje doskonale. No właśnie, a jak pan się nazywa?

Otóż w tej chwili zawahałem się. A przecież miałem to na końcu języka. Po chwili odpowiedziałem w sposób najbardziej oczywisty:
- Nazywam się Artur Gordon Pym.
- Nie, tak się pan nie nazywa.
Artur Gordon Pym był z pewnością kimś innym. Usiłowałem dojść do ugody z lekarzem:
- Imię moje.. Izmael?
- Nie, nie nazywa się pan Izmael. Proszę sobie przypomnieć.
Łatwo się mówi. Głową w mur. Euklidesa i Izmaela wymieniłem bez trudu, nie miałem problemów z aa, kotki dwa, szare bure obydwa. Ale próbując powiedzieć, kim jestem, odnosiłem wrażenie, że odwracam się do tyłu, a tam mur.”
Użytkownik: Cirilla 19.11.2009 16:02 napisał(a):
Odpowiedź na: To i ja dorzucę co nieco.... | dot59Opiekun BiblioNETki
To ja pomyślę nad wszystkim w nocy - jeśli będzie spokojna;-)
Użytkownik: Cirilla 20.11.2009 23:43 napisał(a):
Odpowiedź na: To i ja dorzucę co nieco.... | dot59Opiekun BiblioNETki
7. Umberto Eco - "Tajemniczy płomień królowej Loany: Powieść ilustrowana"
Użytkownik: Cirilla 21.11.2009 00:43 napisał(a):
Odpowiedź na: To i ja dorzucę co nieco.... | dot59Opiekun BiblioNETki
6. Czarodziejska góra.
Zaiste, nie podobała mi się mimo, że znaczną część czytałam w oryginale. A może właśnie dlatego??
Użytkownik: Aquilla 21.11.2009 01:30 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Posłuchaj B. - odezwał... | Aquilla
8. Chyba nikt jeszcze nie rzucił jednym z bardziej popularnych i lubianych ostatnio motywów straty pamięci:

Prowadzeni przez feniksa, którego szerokie szkarłatne skrzydła promieniowały złotą poświatą, wrócili do wylotu rury. Siedział tam X, nucąc coś pod nosem.
- Stracił pamięć - wyjaśnił R. - Jego Zaklęcie Zapomnienia zadziałało do tyłu. (...) Powiedziałem mu, żeby tutaj poczekał.Może sobie zrobić krzywdę.
Użytkownik: Aquilla 21.11.2009 01:51 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Posłuchaj B. - odezwał... | Aquilla
9. A to jest naprawdę prościutkie, ale nie mogłam sobie odmówić przyjemności umieszczenia tu kawałka tego DZIEŁA.

Przeszedł na drugi koniec pomieszczenia. Na przeciwległej ścianie znajdowała się luka pamięci. X uniósł klapę. Strumień ciepłego powietrza porwał skrawek papieru; chwilę później połknęły go niewidoczne płomienie.
X odwrócił się od ściany.
- Popiół - stwierdził. - Nawet nie popiół, pył. Zdjęcie nie istnieje. Nigdy nie istniało.
- Istniało! Wciąż istnieje! Istnieje w pamięci. Pamiętam je. Wy je pamiętacie!
- Nie pamiętam - rzekł X.

Y stracił wszelką nadzieję. Na tym właśnie polegało dwójmyślenie. Czuł się absolutnie bezradny. Gdyby przynajmniej miał pewność, że X kłamie, nie ogarnęłoby go takie przygnębienie. X mógł jednak naprawdę zapomnieć o zdjęciu. A jeśli tak, zapomniał już
Użytkownik: Cirilla 21.11.2009 03:41 napisał(a):
Odpowiedź na: 9. A to jest naprawdę pro... | Aquilla
8 & 9 Wiem bo czytałam. Obowiązki wobec kontrkonkursu wypełniłam aż nadto, zgadując nieprzeczytane - prawda orlico?
Hehehehe!
Wiem: złośliwa jestem, ale zobowiązania spać nie dają...
Użytkownik: Sznajper 25.11.2009 11:06 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Posłuchaj B. - odezwał... | Aquilla
10. Ojciec przyjechał! Zobaczyłem go rano, krzyczącego w gniewie na zebranych w salonie krewnych; podpatrywaliśmy przez okno, dopóki matka nas nie przepędziła. Nie pamiętam, co pamiętałem uprzednio - czy ojciec był inny od wyobrażenia o ojcu, czy też zlał się z nim w jedno w mojej pamięci, aż żadne cechy przygodne nie mogły go odmienić, w koszuli czy w surducie, z brodą czy bez brody, w krzyku czy w śmiechu, zdrowy czy wynędzniały, ten czy inny - Ojciec. Ponieważ widywaliśmy go tak rzadko, raz na kilka miesięcy, o ileż silniej musiałem pamiętać wyobrażenie o nim. Gdyby się nie pojawiał w ogóle, pozbawiony ciała, twarzy, głosu i cech charakteru, czy byłby mniej prawdziwy? Istnienie nie jest koniecznym atrybutem dobrego ojca.
Użytkownik: Cirilla 25.11.2009 17:19 napisał(a):
Odpowiedź na: 10. Ojciec przyjechał! Zo... | Sznajper
:) Póki jeszcze pamiętam: J. Dukaj - Lód
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: