Dodany: 31.08.2015 20:50|Autor: verdiana

Książki i okolice> Książki w ogóle

2 osoby polecają ten tekst.

Książkowe wspomnienia z sierpnia 2015


Hej, już koniec 31.08! Kto się zgłaszał do prowadzenia wątku i czemu go nie ma?

Veverico, brakuje Cię! ;)

Zapraszam! ;)
Wyświetleń: 16629
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 83
Użytkownik: verdiana 31.08.2015 20:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
"Upiory" Nesbo (3.5)
"Policja" Nesbo (4)
"Łowcy głów" Nesbo (4)
"Kochający na marginesie" Nilsson (3)
"Szczurynki" Gromyko (5.5)
"Bez ograniczeń" Vetulani (5)
"Witajcie w raju" Dielemans (4)
"Pogromca lwów" Lackberg (4.5)
"Motylek" Puzyńska (3)
"Ostatni ślad" Link (4)
"Więcej czerwieni" Puzyńska (3.5)
"Trzydziesta pierwsza" Puzyńska (3.5)
"Z jednym wyjątkiem" Puzyńska (2.5)
"Humanizm ewolucyjny" Schmidt-Salomon (4.5)
"Obserwator" Link (4.5)
"Ludzie w nienawiści" Zajas (5)
"Mroczny krąg" Zajas (4.5)
"Hubek, kubek, wstążka. Zespół aspergera" Chmielewska (3.5)
"Czarodziejka. Autyzm" Chmielewska (3)
"Dom sióstr" Link (3.5)
"Piąta kobieta" Mankell (4.5)
"Biała lwica" Mankell (3.5)
"Echo winy" Link (4.5)
"Sieć rozkwitającego kwiatu" See (4)
"Interior" See (4)
"Lisia Dolina" Link (4.5)
"Kosmonautka" Wawrzeniuk (4)
"Esterhazy" Dische (5)
"Dzieci to koszmarne zwierzątka domowe" Brown (5.5)
"Nim nadejdzie mróz" Mankell (4)
"Maria Krzyszkowska. Taniec był moim życiem" Witkiewicz (4.5)
"Ręka. Ostatnie śledztwo Kurta Wallandera" Mankell (3)

Więcej jak zwykle w czytatce. ;)
Użytkownik: Agnieszka-M4 31.08.2015 21:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
1. Baśń o myśli ostatniej (Hilsenrath Edgar) - Literatura ormiańska; książka, którą poleciła carmaniola; ocena 4,0. Wiele ciekawych wątków: nie tylko przypomnienie o ludobójstwie Ormian, powiązanie go z Holokaustem, ale także opis zwyczajów, tradycji, przesądów ormiańskich, tureckich kurdyjskich. Momentami rzewna, momentami przerażająca, momentami piękna i wzruszająca.

2. Zbrodnia w szkarłacie (Kwiatkowska Katarzyna (ur. 1976)) - Wyzwanie czytelnicze 2015 (wersja mocno skrócona) - kryminał; ocena: 5,5. Jak zwykle u autorki wspaniała atmosfera kryminału retro: tajemnica kryminalna wpisana w życie wielkopolskiego ziemiaństwa. Ciekawe charaktery a zagadka niemal jak z Indiany Jonesa.

3. Droga bez dna (Okri Ben) - Wyzwanie czytelnicze 2015 (wersja mocno skrócona) - akcja nie dzieje się w Europie; ocena 4,0. Po początkowych problemach okazało się, że książka ta ma swój wyjątkowy urok. Niełatwo jest wniknąć w świat duchów, snów, czarowników i znachorów... Trudności wynagradza jednak pewien urok otaczający postać głównego bohatera - Azaro - i jego rodzinę.

4. Zbrodnia na festynie (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - Akcja czytelnicza: "Rendez-vous z Agathą Christie"; rekomendacja BiblioNETki: 60%; ocena: 4,0. Pogubiłam się trochę w końcowych objaśnieniach Herkulesa Poirot na temat przebiegu zbrodni, ale i tak po raz kolejny autorce udało się zaskoczyć mnie niebanalną fabułą.

5. Dom nad kanałem (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - Akcja czytelnicza: "Rendez-vous z Agathą Christie"; rekomendacja BiblioNETki: 51%; ocena: 4,5. Wiele ciekawych wątków zostało wplecionych w fabułę: tajemnicze zniknięcie starszej pani, zagadkowy dom, mała miejscowość pełna plotek, stary cmentarz... Samo zakończenie odrobinę rozczarowuje, ale i tak jest to chyba najlepsza książka z Beresfordami, jaką do tej pory czytałam.

6. Kobiety w Chrystusie: W stronę nowego feminizmu (antologia; Schumacher Michele M., Allen Prudence, Gerl-Falkovitz Hanna Barbara i inni) - dalej czytam


Użytkownik: Agnieszka-M4 01.09.2015 07:03 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Baśń o myśli ostatniej... | Agnieszka-M4
Przeczytałam jeszcze wczoraj, chociaż ocena wskoczy mi na wrzesień: Sonata Kreutzerowska: Opowiadania (Tołstoj Lew) - ocena 4,0
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 31.08.2015 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
Kolejny nie najgorszy miesiąc - choć na koniec utknąłem z Huxleyem...

1.(69.) "Pełnia nieszczęścia" 3.0 (druga z minipowieści w Krótki list na długie pożegnanie; Pełnia nieszczęścia (Handke Peter) ) zaciekawiła mnie dyskusja na jej temat w Intryga małżeńska (Eugenides Jeffrey) : Nieszczęście, o jakim się nawet nie marzyło [czyszczenie schowka]

2.(70.) Śniła się sowa (Ostrowska Ewa Maria (pseud. Zbyszewski Brunon lub Lane Nancy)) 5.0 zachęciła mnie do przeczytania nota http://miastoksiazek.blox.pl/2011/06/Poniedzialkow​y-gosc-Beznadziejnie-zacofany-w.html oraz namowy kilkorga BNetkowiczów. Nie żałuję, napisałem czytatkę "(...) nic złego nie robimy, stoimy i patrzymy (...)" * [czyszczenie schowka]

3.(71.) Moc uwielbienia: Jak duchowa dynamika uwielbienia przemienia życie (Carothers Merlin R.) 4.0 pozytywne myślenie w wydaniu chrześcijańskim. Trochę "hamerykański styl kaznodziejski" i reklama drugiej książki autora na co drugiej stronie, no i styl lepszy pewnie w mowie niż w piśmie, ale poza tym całkiem interesujące. Na pewno pomoże ludziom nadmiernie zamkniętym w poczuciu winy (także religijnym) i wskaże drogę do spokoju ducha, nieprzejmowania się drobiazgami i pozytywnego nastawienia. Wymaga jednak dużo otwartej głowy (na treści i świadectwa religijne), dodatkowo niektóre fragmenty były dla mnie całkowicie niezrozumiałe, a część wskazówek zdała mi się sprzeczna w różnych miejscach poradnika.

4.(72.) ...i wieloryb wysadził Jonasza na ląd: Czy biblijne cuda z udziałem zwierząt mogły zdarzyć się naprawdę? (Dröscher Vitus B.) 5.0 bardzo interesująca książka, przy tym duży szacunek dla religii i miód na uszy miłośników zwierząt (autor nawet spekuluje o niesprzeczności z Biblią idei duszy i raju zwierząt, podkreśla nowatorskie, ekologiczne w swej istocie przesłanie świętych ksiąg). Rzetelnie rozważane są możliwe wytłumaczenia plag egipskich oraz różnorodnych cudów staro- i nowo-testamentalnych w oparciu o współczesną wiedzę o etologii zwierząt. Pomaga szczególnie tym, którzy nie odczytują literalnie Biblii, ale i nie mają jej za poetycki twór fantastyczny. [własna półka]

5.(73.) Słówka (Żeleński Tadeusz (pseud. Boy)) 4.5 interesujące i przyjemne, choć chwilami zupełnie nieaktualne i przez to mało zrozumiałe, niektóre wierszyki też do siebie mocno podobne, ale warto przeczytać. Szczególnie dla kilku istotnie genialnych kawałków, które do dziś tkwią głęboko w kulturze polskiej.

6.(74.) Ekonomia Boża i ludzka: Kazania wolnorynkowe (Gniadek Jacek) 5.5 świetna książka, pokazująca, jak zasady ewangeliczne wspierają idee wolnorynkowe. Autorowi, prócz słów Chrystusa, przyświecają także myśliciele szkoły austriackiej, z L. von Misesem na czele, a także Ayn Rand. Chociaż to kazania, to w każdej "homilii" po pewnym wstępie teologicznym większa część treści nawiązuje do ekonomii. Bardzo trafne i prosto trafiające w sedno są elementy krytyki państwa "opiekuńczego" - w istocie opresywnego i ubożącego społeczeństwo. Parę cytatów: Bóg na wolnym rynku

7.(75.) Ryjówka Przeznaczenia (Samojlik Tomasz) 4.5 przyjemny komiks o ekologicznej wymowie, dodatkowo zawiera dużo informacji nt. życia ryjówek. Raczej dla dzieci, bo prościutka intryga, choć rodzice musieliby pewnie trochę wyjaśniać.

8.(76.) Tajemnica Abigail (Szabó Magda) 5.0 Córka generała w wojennej zawierusze zmuszona jest do pójścia do rygorystycznej szkoły na prowincji. Już na początku jedyne co, to robi sobie wrogów z całej swej klasy i grona nauczycielskiego. A najgorsze, że dodatkowo grozi jej zupełnie nieszkolne niebezpieczeństwo... Bardzo przyjemna powieść młodzieżowa, ale i dla dorosłych; trochę pensjonarska, trochę przygodowa z IIWŚ w tle. Mam podejrzenia, że JKRowling czytała tę książkę, bo bardzo się nasuwa podobna jak w "Abigail" relacja HP z jednym z nauczycieli, chociaż jest to relacja trochę inna - ci, którzy czytali pewnie przyznają mi rację, że jest podobieństwo między Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu [czyszczenie schowka]

9.(77.) Miłość (Gardell Jonas) 4.0
10.(78.) Choroba (Gardell Jonas) 4.5
11.(79.) Śmierć (Gardell Jonas) 4.0
długo się wahałem, ale w końcu Misiak mnie namówił, a moja mama zachęciła mówiąc, że warto poznać takie "wewnętrzne spojrzenie" na wybuch epidemii AIDS w środowisku hmsx szwedzkich lat 80. Nie żałuję, że przeczytałem (błyskawicznie - całość w tydzień, aczkolwiek chaotyczna narracja bywa męcząca), choć pod koniec byłem przytłoczony i zmęczony nadmiarem "gejowości", jak byłby ateusz czytający "Dzienniczek siostry Faustyny" ;) Bohaterowie w większości nie wzbudzają niestety sympatii - może i lepiej, że nie była to taka agitka. Ostatni tom szczególnie mocno pokazuje, że w środowisku LGBT są nie tylko "żywi, barwni i weseli", ale tak jak wszyscy ludzie - osobniki niefajne, zahukane, uprzedzone, fanatyczne, niesympatyczne itp. Z drugiej strony sytuacja i traktowanie osób o innej orientacji dzisiaj i wtedy to niebo i ziemia. Brakuje mi na pewno takich fragmentów, gdzie jest pokazane życie innych, nie-homosexualistów i ich reakcje. Odetchnąłem przy "małej rozmowie" Ingmara z Margaritą (ojciec i córka jehowici), najbardziej wciągają mnie opisy dorastania tych chłopaków - dużo mniej ich (s)ekscesy. Ogólnie Gardell pokazuje też pewną rozpacz, rzucanie się w przygodny seks z powodu poszukiwania miłości, strach przed samotnością i odrzuceniem, ukrywany pod maską bycia "żywym, barwnym i wesołym". Teraz pewnie wygląda to inaczej - ów czas paniki, związanej z epidemią AIDS (a przecież w nowoczesnym świecie wszyscy mieli żyć długo, zdrowo i komfortowo, szczególnie ci wyzwoleni z okowów tradycyjnego społeczeństwa!), zmienił pewnie diametralnie pewne zwyczaje. Co do wstrząsania scenami umierania i bezdusznej "opieki" nad gejami, które towarzyszą czytelnikowi od pierwszych stron: rozumiem, że miało być poruszająco, ale wyszło jak w "Śniła się sowa": wiadro krwi w horrorze jest w sam raz, ale flaki przewalające się godzinami to nużąca rzeźnia, która się może opatrzeć i przestaje poruszać.

12.(80.) Paroksyzm numer minus jeden (Głowacki Ryszard) 3.0 wyprawa międzygwiezdna spotyka ekspedycję robotycznej cywilizacji z innego wszechświata... ramotka, trochę na bakier z fizyką i dość naiwna [własna półka]

13.(81.) Wybór wierszy (Woroszylski Wiktor) 4.5 baaardzo rzadko czytuję poezje, do tego tomiku trafiłem, szukając wiersza "Deszcze nad Mazurami" (fragment - magiczny:
"Starowina pod lasem / podpiera się patykiem, / w kancjonale opasłym / składa słowa gotykiem.
Hoduje dwie owieczki, / zbiera jagody, grzyby, / z nikim nie szuka sprzeczki, / a ktoś jej wybił szyby.
Pożyje jeszcze chwilkę, / potem pójdzie do raju. / Lecz patrzą na nią wilkiem / i Niemrą nazywają."
Ogólnie zalecałbym czytać większość wierszy Woroszylskiego tak, jakby się deklamowało - istotna intonacja, nadaje interpunkcję, która wydobywa całą głębię tej poezji. Lepsze wiersze wcześniejsze, choć niektóre trącą socrealem. Jeszcze jedno ładne zdanie z któregoś wiersza: "Trochę kochałem być może za mało"
Całość w pdf: http://biblioteka.kijowski.pl/woroszylski%20wiktor​/wyb%F3r%20wierszy%20-%20woroszylski.pdf

14.(82.) Gniazdo światów (Huberath Marek S. (pseud.)) 4.5 autor posiada niewątpliwy talent pisarski, choć trochę zbyt mocno rozwodnił pewne elementy fabuły, aby dopasować ją do arcyciekawego pomysłu owego gniazda światów. Co prawda mi jako matematykowi znalezienie pewnych prawidłowości szło składniej niż bohaterom, ale i tak było intrygująco. Ale na koniec musiałem sobie powtórzyć parę razy "to tylko książka!", bo ci bohaterowie żyją... [czyszczenie schowka]

15.(83.) Sonia śpi gdzie indziej (Lindenbaum Pija) 2.5 czy ktoś potrafi mię oświecić, o co w rzeczywistości chodzi w tej książeczce "dla dzieci"? Bo moim zdaniem jest to albo zniechęcenie do nocowania dziecka poza domem, albo uświadomienie dziecku, że inni ludzie mogą mieć tak koszmarnie różne od naszych przyzwyczajenia, że lepiej się z nimi nie zadawać...

Akcja CSA - Czytam Słynne Arcydzieła

16.(84.) Życie snem (Calderón de la Barca Pedro (Kalderon)) 3.5 przestroga przed samospełniającą się przepowiednią; jak dla mnie zbyt zramociałe i przegadane - istne wodolejstwo, chociaż pomysł całkiem dobry
Użytkownik: Rbit 31.08.2015 22:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
Zauważyłem, że kombinacja trzech sposobów czytania książek (audio, czytnik i papier) owocuje znacznym zwiększeniem ilości przyswojonych lektur :)

80. Trubadur króla Ryszarda (Vidal Gore) (4,0)
Wariacja na temat legendy o uwolnieniu Ryszarda Lwie Serce z niewoli. Dobra rzecz o przyjaźni i przemijaniu. Talent autora widać w upodabnianiu fabuły do wydarzeń opisywanych przez Trubadurów w pieśniach (wampiry, olbrzymy-ludojady, wilkołaki, smoki; wszystko to jest, ale urealnione, np. wilkołaki - bandyci leśni).

81. Zanim zasnę (Watson S. J. (Watson Steven J.)) (3,5)
Przez większą część - solidna, tylko nieco przegadana, obyczajówka o problemach z amnezją. Bohaterka jest niczym jeden z pacjentów Sacksa. Niestety naciągana sensacja w końcówce znacznie obniża ocenę.

82. Dziecięca choroba liberalizmu (Woś Rafał) (4,5)
Nieco mylący tytuł może sugerować ideologiczną agitkę. Tymczasem nic z tych rzeczy. To ciekawy tekst, w którym z publicystycznym zacięciem autor zwraca uwagę na wiele ekonomicznych mitów, nad którymi warto się zastanowić.
"Do­sko­na­le zdaję so­bie sprawę z tego, że wie­lu z Państwa wszyst­kie te do­tych­cza­so­we roz­ważania mogą wy­da­wać się mo­men­ta­mi dosyć oso­bli­we. I bar­dzo, do­brze. Właśnie to – poza zwróce­niem uwa­gi na kon­kret­ne de­fi­cy­ty i pa­to­lo­gie pol­skie­go życia go­spo­dar­cze­go – jest głównym ce­lem tej książki. Cho­dzi o za­sia­nie w głowach czy­tel­ników wątpli­wości. Może roz­wiąza­nia, które większa część pol­skiej opi­nii pu­blicz­nej od daw­na przed­sta­wia jako je­dy­ne słuszne i bez­al­ter­na­tyw­ne, wca­le ta­kie nie są? Czy nie jest tak, że le­kar­stwa po­da­wa­ne od 25 lat pol­skiej go­spo­dar­ce na­prawdę jej (i nam) nie po­ma­gają? Owszem, leczą jed­no, ale za­raz po­ja­wia się wie­le ich groźnych skutków ubocz­nych (...)".

83. Oblężone: Piekło 900 dni blokady Leningradu w trzech przejmujących świadectwach przetrwania (antologia; Koczyna Jelena, Bergholc Olga, Ginzburg Lidia) (5,0)
Jak żyć w oblężonym, zmrożonym mieście, gdy przydziałowa porcja chleba nie wystarcza, a szczytem marzeń jest zupa z kleju do tapet? Gdzie nie spojrzeć dystrofia i śmierć głodowa. Człowiek okazuje najniższe instynkty. O tych trudnych czasach w Leningradzie piszą trzy kobiety. Szczególnie dziennik Jeleny Koczyny porusza do głębi.

84. Nie jest już łatwo (Achebe Chinua (Achebe Albert Chinualumogu)) (3,0)
Moje pierwsze spotkanie z literaturą afrykańską. Średnio udane. Znany przykład bohatera który traci tożsamość i walczy z tradycją przodków zapatrzony w obce wzorce. Oczywiście musi przegrać, tym bardziej, że nie jest zbyt rozgarnięty.

85. Śniła się sowa (Ostrowska Ewa Maria (pseud. Zbyszewski Brunon lub Lane Nancy)) (4,5)
Studium chorobliwej zawiści i groteskowo wykoślawiony obraz zacofanej wsi. Czyta się szybko, narracja dość udanie (mimo kilku wpadek) naśladuje sposób mówienia i myślenia człowieka "stamtąd". Mam wrażenie, że autorka zebrała wszelkie zasłyszane/zaobserwowane wiejskie patologie społeczne i skumulowała je w jednej wsi, w krótkim czasie. Niektóre "na siłę" (zupełnie niepotrzebny w rozwoju akcji rozdział "O tym, jak Prezesy za Odrę się wybierali"). Każda anegdota(?) z osobna jest prawdopodobna, ale razem przeradzają się w tragifarsę.

86. Wasserpolacken: Relacja Polaka w służbie Wehrmachtu (Ceraficki Joachim) (4,0)
Kolejna cegiełka do przełamania dominującej, warszawsko-kresowej wizji historii. Polska pod okupacją to nie tylko Generalna Gubernia, ale też ziemie włączone do Rzeszy z własnymi tragediami i nierzadko zawiłą historią mieszkańców. Relacja Cerafickiego jest jedną z nich.

87. Zagłada Poziomkowego Dworu (Körner Vladimír) (5,0)
Powieść melancholijna, przygnębiająca, naznaczona przemijaniem. Wszyscy bohaterowie wydają się być przegrani. Mieszkańcy, banda Wehrwolfu, ścigający ją pogranicznicy. Nawet sudecka przyroda i pogoda wpisują się w ten klimat (mgły i deszcze). I jeszcze ten tytuł... Więcej w czytatce: Poziomkowa depresja

88. Most San Luis Rey (Wilder Thornton) (5,0)
Czyli za co dawano Pulitzera w 1928 roku. Lekkość pióra, umiejętność wykreowania wielu przekonujących charakterów przy jednoczesnej zwięzłości. Uniwersalne tematy literatury (rola przypadku w życiu, sens śmierci, miłość). Niejednoznaczne zakończenie, które może być odbierane w zależności od nastawienia jako ckliwy sentymentalizm lub jako mocne i podnoszące na duchu. Odsyłam do interesującej recenzji Aleutki Kontekst opowieści
Ciekawostka: powieść ekranizowano aż trzy razy: 1929, 1944, 2004

89. Cyberiada [1998] (Lem Stanisław) (5,0), w tym opowiadanie
90. Maszyna Trurla (Lem Stanisław) (4,0)
Literacki majstersztyk zarówno w formie, jak i treści. Filozofia, socjologia, psychologia i politologia wtłoczona w satyryczną formę. Słowotwórstwo - delicje! Nie dałem szóstki tylko dlatego, że opowiadania są nierówne (najlepsze to Kobyszczę oraz Opowieści Odmrożeńców), a czytane w jednym zbiorze "cięgiem" nieco męczą. Książka zdecydowanie do powtarzania (w małych dawkach).

91. Czarny Anioł (Waltari Mika) (3,5)
Rozczarowanie. Nie umywa się do "Egipcjanina Sinuhe" mimo, że powiela kilka chwytów konstrukcyjno-fabularnych. Poprawne przedstawienie oblężenia Konstantynopola oraz koszmarnie zły romans, na dodatek psychologia postaci nieudanie udaje ówczesną.

92. Wypędzone: Historie Niemek ze Śląska, z Pomorza i Prus Wschodnich. Trzy szczere świadectwa kobiet bezbronnych wobec zwycięzców (Plüschke Helene, Schwerin Ester von, Pless-Damm Ursula) (4,0)
Już czwarta przeczytana przeze mnie pozycja z serii Karty Historii Karty Historii [PWN] Chyba przeczytam wszystkie, bo warto. Świadectwa (nieraz tragiczne) jednostek zaplątanych w historię są przejmujące, poszerzają wiedzę, choć bez znajomości kontekstu można wywodzić błędne wnioski.

Seria "Bajki bez barier" wydawana przez Stowarzyszenie Rodziców Dzieci Niepełnosprawnych „Światełko” ze Szklarskiej Poręby. Przybliża w przystępny dla dzieci sposób choroby i niepełnosprawności. Wszystkie książeczki w formie elektronicznej dostępne są na stronie stowarzyszenia: http://swiatelkodladzieci.pl (zakładka projekty/2015). Na razie wydano 6 tomów, w planach jeszcze 4
93. Hubek, kubek, wstążka: Zespół Aspergera (Chmielewska Joanna Maria) (4,0)
94. Czarodziejka: Autyzm (Chmielewska Joanna Maria) (3,5)
95. Żywe srebro: ADHD (Chmielewska Aleksandra) (4,0)
96. Skarb: Epilepsja (Chmielewska Joanna Maria) (3,5)
97. Tajemnica znikających ciasteczek: Zespół Downa (Chmielewska Aleksandra) (3,5)
98. Leo i Nela: Niepełnosprawność ruchowa (Chmielewska Aleksandra) (4,0)

97. Sens życia i sens wszechświata (Heller Michał (ur. 1936)) (4,5)
Zarówno tytuł, jak i podtytuł (Studia z teologii współczesnej) mogą być nieco mylące. Praca jest bowiem skierowana "do tych wszystkich ludzi, którzy swoją religijną wiarę chcieliby zharmonizować ze współczesną nauką i współczesnymi tendencjami myślowymi". Mamy tu sporo filozofii nauki, logiki, matematyki i fizyki. Moje szczególne zainteresowanie wywołała próba pogodzenia monizmu materialistycznego z doktryną katolicką (w której dominuje dualizm). Jeśli ktoś jest zainteresowany dokładniejszym omówieniem książki - odsyłam do recenzji (pisanej z punktu widzenia ateisty, z komentarzami autora się nie zgadzam, ale streszczenie dokładne) na stronie: http://www.kulturaswiecka.pl/node/921

98. Moby Dick czyli Biały Wieloryb (Melville Herman) (6,0)
Nie ma się co rozpisywać. Polacy mają "Lalkę", Rosjanie "Braci Karamazow", a Amerykanie "Moby Dicka". Na dodatek znacznie wcześniejszego (ale przez to, że wyprzedzał swoje czasy, "odkryto" go dopiero po 70 latach). Arcydzieło do wielokrotnego czytania i odkrywania coraz to nowych znaczeń i niuansów na nowo. Na dodatek na szczęście mamy świetne tłumaczenie Bronisława Zielińskiego.
Użytkownik: Pok 31.08.2015 23:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Zauważyłem, że kombinacja... | Rbit
Niezłe zestawienie :)

Zainteresowałeś mnie książką Dziecięca choroba liberalizmu (Woś Rafał). Spróbuję kiedyś przeczytać.
Użytkownik: Rbit 01.09.2015 09:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Niezłe zestawienie :) ... | Pok
Jakbyś miał okazję, to Wosia można poczytać często w piątkowej "Gazecie Prawnej".
Fragmenty "Dziecięcej choroby..." możesz przeczytać tu:
https://wszystkoconajwazniejsze.pl/rafal-wos-dziecieca-choroba-liberalizmu-inwestycje-zagraniczne-to-nie-tylko-manna-z-nieba/
https://wszystkoconajwazniejsze.pl/rafal-wos-dziecieca-choroba-liberalizmu-2-bledy-powszechnej-prywatyzacji/
Użytkownik: Pok 01.09.2015 10:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakbyś miał okazję, to Wo... | Rbit
Gazet nie czytam, ale artykuły sprawdzę.
Użytkownik: Monika.W 01.09.2015 08:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Zauważyłem, że kombinacja... | Rbit
Intrygujący ten Waserpolacken. Choć ja powinnam chyba czytać z trzeciego punktu widzenia - ani kresy, ani Prusy, ale galicyjska bieda i beznadzieja.
Użytkownik: Rbit 01.09.2015 09:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Intrygujący ten Waserpola... | Monika.W
Cała seria "Karty Historii" jest świetna. Odkrywa to, o czym się w podręcznikach nie mówi, czyli życie przeciętnego człowieka w trudnych czasach.
Z galicyjską biedą od razu kojarzy mi się beletrystyka, czyli Grypa szaleje w Naprawie (Kurek Jalu) oraz Wertepy (Buczkowski Leopold) (tu wschodnie kresy Galicji, czyli Zaserecie). Z non-fiction, jak będzie okazja, przymierzam się do Ciała i dusze: Tragiczne losy trzech żydowskich kobiet zmuszonych do pracy w domach publicznych w Ameryce (Vincent Isabel) o dziewczynach, które z Galicji zawędrowały do Ameryki Południowej. Nie bez powodu "polacas" było tam synonimem prostytutki.
Użytkownik: ka.ja 01.09.2015 10:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Cała seria "Karty Histori... | Rbit
Golicja i Głodomeria, jak mawiano, świetnie opisana jest w Cesarz Ameryki: Wielka ucieczka z Galicji (Pollack Martin) Natomiast co do książki pani Vincent zastrzeżenie mam takie, że jakkolwiek temat arcyciekawy, tak wykonanie kiepściutkie, a być może tłumaczenie jeszcze słabsze. Wiedzę poszerzy, to prawda, ale czytelniczo raczej zirytuje.
Użytkownik: Monika.W 01.09.2015 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Golicja i Głodomeria, jak... | ka.ja
Cesarza czytałam. Nie zachwycił, jakiś mi się wydał rzemieślniczy. Może dlatego, że pisał Niemiec, nawet, jeśli z korzeniami stamtąd, to jednak obcy.
Pani Vincent w takim razie podziękuję.
Ale Jalu Kurek i Buczkowski mogą być ciekawi.
Użytkownik: benten 04.09.2015 22:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zauważyłem, że kombinacja... | Rbit
Z Most San Luis Rey (Wilder Thornton) widziałam film z 2004, całkiem dobry i zawsze planuję przeczytać, i zawsze zapominam, że to była pierwotnie książka...ech...
Użytkownik: Pok 31.08.2015 23:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
Temat oficjalnie zgłosiła się zakładać Kaya7. Myślę, że nie zapomniała o swoich obowiązkach ;)
Ale chyba nie będzie miała Ci za złe, że ją w tym miesiącu wyręczyłaś verdiano ;)


Mi sierpień minął czytelniczo bardzo dobrze. Książek jak na moje możliwości sporo, a kilka z nich czytałem z dużym zainteresowaniem. 3 pozycje pochodziły z mojej własnej półki, a dwie książki zakupiłem, więc bilans w nadrabianiu zaległości wychodzi na +1 (zawsze coś).

Wicher śmierci (Erikson Steven) (5)
Siódmy tom Malazu trzyma poziom cyklu, choć widać pewne powtarzające się schematy. Najważniejsze jednak, że lektura wciąż wciąga i budzi emocje. Miłośnicy poprzednich tomów się nie zawiodą.

Straż! Straż! (Pratchett Terry) (3,5)
Moje pierwsze spotkanie z Pratchettem okazało się średnio udane. Książka czasami bywa całkiem zabawna i nie oceniam jej wcale jako złej, ale nieraz autor atakuje nas prawdziwymi sucharami, a bohaterowie jakoś nie zdołali mnie do siebie przekonać. Ogólnie miałem wrażenie, że czytam książkę napisaną w tydzień na kolanie. Takie tam czytadło ze specyficznym poczuciem humoru.

Rozmowa ze Spinozą: Powieść-pajęczyna (Smilevski Goce) (2)
Jest to bez dwóch zdań ambitna powieść. Jednak literatura ambitna ma właśnie to do siebie, że nie wszystkim przypadnie do gustu. Mi w każdym razie się nie spodobała, a w dodatku obrzydziła postać Spinozy, filozofa, którego zawsze bardzo ceniłem. W sumie książka budzi we mnie najbliższe skojarzenia ze „Sklepami cynamonowymi” Schulza, które również oceniłem na dwóję. Muszę jednak autorowi oddać, że potrafi wywoływać emocje i operować plastycznym, ekspresjonistycznym stylem.

Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd: Listy z podróży afrykańskiej z lat 1931-1936 (Nowak Kazimierz) (5,5)
Kazimierz Nowak, reporter i podróżnik, przebył samotnie w ciągu pięciu lat całą Afrykę, od północnego wybrzeża do południowego, i z powrotem. Był to iście heroiczny wyczyn, tym bardziej, że autor niniejszych zapisków podróżował z dala od utartych tras i nie korzystał z mechanicznych środków transportu. Przyszło więc mu wędrować pieszo, jechać rowerem, jechać na koniu, na wielbłądzie, płynąć łodzią, a tylko raz przymuszony musiał zdecydować się na kolej. Pięć lat to kawał czasu, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że Kazimierz Nowak zostawił w Polsce rodzinę, a ówczesna sytuacja w kraju nie była najlepsza. Swoją podróż zresztą przypłacił życiem – wycieńczony przez malarię zmarł na zapalenie płuc w niecały rok po powrocie do kraju. Trzeba jednak przyznać śmiało, że zapiski z jego wędrówek są czymś wspaniałym. Świetnie oddają klimat dzikiej Afryki, przemian kolonialnych i trudów wędrówki, na jakie jest narażony samotny podróżnik nieśmierdzący groszem. Całość upiększają liczne ilustrację, które znajdziemy na co drugiej, trzeciej stronie.
Znakomita książka. Bardzo polecam.

Paragraf 22 (Heller Joseph) (4)
Najprościej „Paragraf 22” określiłbym jako amerykańską wersją „Przygód Dobrego Wojaka Szwejka” umieszczoną w realiach II wojny światowej (choć ta ostatnia okoliczność odgrywa akurat najmniejsze znaczenie). Jest to nieźle napisana satyra wypełniona groteskowym nastrojem. Niepotrzebnie moim zdaniem autor pod koniec zaczął silić się patos, co zupełnie nie pasuje do karykaturalnego wydźwięku powieści. Jak na mój wybredny gust książka mogłaby być spokojnie krótsza. Nie przeszkadzało mi natomiast pomieszanie chronologiczne fabuły, która przeskakuje nieustannie z jednego wydarzenia na drugie. O „Paragrafie 22” nasłuchałem się wielu opinii, głównie pochlebnych i przyznam, że nieco się rozczarowałem. Dzieło Hellera jest niewątpliwie ciekawą książką, ale nie dostrzegłem w nim iskry geniuszu.

Upadek (Camus Albert) (4)
Głównym bohaterem „Upadku” jest niejaki Jean-Baptiste Clamence, spełniony ideał szczęśliwego człowieka sukcesu. Jest przystojny, ma dobrą pracę, pomaga ludziom, a kobiety same do niego ciągną. Okazuje się jednak, że coś jest z nim nie tak, że nawet ktoś taki może w (nie)sprzyjających okolicznościach w końcu się załamać zniszczony przez własne ego. Czy życie każdego człowieka nie jest w gruncie rzeczy taką szarpaniną pomiędzy własną wolą, a wolą innych, pomiędzy tym, co dobre, a tym co złe? - zdaje się pomiędzy wierszami pytać autor.
Jest to złożona powieść psychologiczna zastawiająca pułapki na czytelnika i podpuszczająca go do wyciągania pochopnych wniosków. Nie jestem jednak pewien, na ile zdołałem zrozumieć to, co Camus chciał nam przekazać tym utworem. To pozostawiło mój niedosyt i chyba dlatego właśnie wciąż dużo wyżej cenię „Obcego”.

Pejzaż moralny: W jaki sposób nauka może określać wartości (Harris Sam) (5-)
Z początku książka bardzo mi się spodobała, później mój zapał nieco ostygł, ale i tak nadal uważam, że jest to lektura godna uwagi. Harris przede wszystkim stara się wykazać, że relatywizm moralny jest nie do zaakceptowania, gdyż nie można zwalać wszystkiego na odmienność kulturową. Jego zdaniem nauka może wykazać, że jedne rzeczy są dla ludzkości lepsze niż inne, że lepiej np. żyć w dobrobycie niż w skrajnym ubóstwie. Stosuje tutaj analogię z medycyną. Powszechnie przyjmuje się, że dłuższe i zdrowsze życie jest lepsze niż krótsze i naznaczone cierpieniem, choć przecież nie istnieją co do tego obiektywne kryteria sprawdzalności. Autor twierdzi, iż identycznie jest z moralnością, iż da się naukowo określić pewne wartości, które prowadzą do szczęśliwszego życia ludzkości i nie powinniśmy się przed tym wzbraniać np. z powodu względów religijnych. Jeśli coś jest złe, to jest, nie zasłaniajmy się zatem religią (w tym przypadku krytyka najczęściej spada na islam).
Harris jest z wykształcenie neurologiem, dlatego oprócz filozofii znajdziemy tu też trochę wiadomości dotyczących ludzkiego mózgu. Warto również na bieżąco czytać obszerne przypisy umieszczone na końcu książki. Zawierają wiele interesujących informacji.

Wyspy na Golfsztromie (Hemingway Ernest) (3,5)
Dla wielbicieli kotów i mocnych drinków może się to okazać znakomita powieść. Mi podeszła tak sobie. Najbardziej podobała mi się druga część, najmniej trzecia. Książka jest bowiem podzielona na trzy osobne części połączone postacią Thomasa Hudsona. Główny protagonista jest świetnym malarzem i zarazem typem podręcznikowego twardziela z mocną głową i dużym powodzeniem u kobiet, które bezustannie okłamuje. Kto czytał inne książki Hemingwaya powinien wiedzieć, czego ma się mniej więcej spodziewać. Dialogi i przemyślenia są naturalistyczne, a opisy bardzo wyraziste. Niestety poza paroma lepszymi momentami książka jest zwyczajnie nudna. Szczególnie trzecia część ciągnie się jak flaki z olejem. Ja lubię prozę Hemingwaya, ale „Wyspy na Golfsztromie” okazały się jak dla mnie aż za bardzo hemingwayowskie.
Użytkownik: Rbit 01.09.2015 09:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat oficjalnie zgłosiła... | Pok
Czy Harris jest twój? Mógłbym poprosić w przyszłości o pożyczkę?
Użytkownik: Pok 01.09.2015 09:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy Harris jest twój? Móg... | Rbit
Tak, Harrisa mam w domu. Chętnie pożyczę :)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 01.09.2015 11:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat oficjalnie zgłosiła... | Pok
No wiesz co! I ja musiałem zaschowkować sobie Harrisa - kiedy ja ten schowek "od-puchnę"? ;)
Użytkownik: Aquilla 31.08.2015 23:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
Pasiasty karawan (MacDonald Ross (właśc. Millar Kenneth)) (5.0) - najlepszy z kryminałów Macdonalda, jakie dotąd czytałam. Ciekawa historia, masa intrygujących postaci. Tylko samo zakończenie trochę gryzie, na zasadzie "jakim cudem on się tego domyślił?"

Nomen Omen (Kisiel Marta) (5.0) - cudeńko. Mój typ humoru, przyjemna historia, mam wrażenie, że autorka zrobiła niezły research przed pisaniem części historycznej. Nie przeszkadza mi nawet to, że sekretu sióstr domyśliłam się po 5 minutach. Dałabym więcej, ale rodzina Przygodów jest nieco zbyt karykaturalna dla mnie. Za to papuga z manią na punkcie wafelków - cudo.

Czytam:
Porwanie Jane E. (Fforde Jasper)
Użytkownik: Monika.W 01.09.2015 08:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
Miesiąc ilościowo bardzo dobry. Jakościowo - znacznie gorzej. Przy upałach chciałam lżejszych książek, a to się na ogół średnio kończy...

1. Może (morze) wróci (Sabela Bartek), ocena: 4,5
Ocena bardziej za temat, niż za wykonanie. Czego brakowało - głębszej analizy i historii. Reportaż z Azji Środkowej, więc automatycznie nasuwa się porównanie z Imperium Kapuścińskiego. Nie może być głębi w reportażu, jeśli autor nie zna co najmniej rosyjskiego, nie mówiąc o językach lokalnych. W efekcie mało o ludziach, mało rozmów, itp. Są za to niezłe opisy miejsc, gdzie było morze i już go nie ma. I za sam temat ocena podniesiona. Prawie nie mówi się tej katastrofie. Uświadomiłam sobie, że, gdy uczyłam się w 1987 roku do olimpiady geograficznej o Azji, już miałam nieaktualne atlasy. Aral już wtedy był mały, a mnie uczono o wielkim jeziorze i 2 rzekach, które do niego wpadają. Ogólnie - podobała mi się książka. Może także za autentyzm i naturalność autora. Taki naturszczyk trochę:)
2. Dary z Kordoby: Powieść na tle przełomu lat 1018 i 1019 (Parnicki Teodor), ocena: 5 (akcja Polskie przykurzątka - część I 2012 - 2022)
Kilka miesięcy czytałam tego Parnickiego. To jedna z ostatnich powieści, znacznie cięższa od Srebrnych Orłów, czy nawet od początku Nowej Baśni, taka nasycona, aż gęsta. Cała napisana dialogiem, dialogiem urojonym. XI wiek, tuż po zdobyciu Kijowa, do Bolesława Chrobrego dociera poseł z Kordoby z darami od tamtejszych Żydów. Pytanie - dlaczego? Parnicki pokazuje, jak bardzo w XI wieku byliśmy częścią Europy, czy cywilizacji europejskiej. Żadnych kompleksów.
3. Muzyka sfer: O muzyce, nauce i naturalnym porządku wszechświata (James Jamie), ocena: 5 (akcja Mity, Obrazy, Symbole - seria na 2015 rok)
Piękna opowieść o historii muzyki. Autorska, pisana pod kątem harmonii i właśnie muzyki sfer. Dużo Pitagorasa, Platona i matematyki. Polecam.
4. Papuga pana profesora (Fleszarowa-Muskat Stanisława), ocena: 3,5, czytane na głos
Przeciętna opowieść dla młodzieży z czasów socjalizmu. Oczywiście szlachetny milicjant i chętni do pomocy dziarscy strażacy. Postaci papierowe, Papuga całkiem niezła. W tle powstanie warszawskie aluzjami pisane, ale mocno strywializowane i spłaszczone - to była walka 10letnich chłopców butelkami z benzyną.
5. Kurlandzki trop (Lipny Tobiasz W.), ocena: 3
Miał być lekki kryminał na upał. Bardziej średni niż lekki, bardziej sensacja niż kryminał. Sama fabuła i wykonanie na 2, ale podniosłam na 3 za wstawki historyczne i historię sztuki. A już te opisy seksu z każdą spotkaną kobietą oraz nazywanie po nazwisku "Pawlak" dziewczyny, którą okazało się, że bohater kocha - żenujące. Pan Lipny na moją listę autorów kryminałów nie wchodzi. Tyle dobrze, że tylko 3,50 zł kosztował w Dedalusie, zostawiłam bez żalu w hotelu.
6. Tajemnica Domu Helclów (Szymiczkowa Maryla (właśc. Dehnel Jacek, Tarczyński Piotr)), ocena: 4,5
Całkiem miła książka, urocze opisy Krakowa, z historią, plotkami, typami i mentalnością CK. Spodziewałam się jednak czegoś lepszego, co najmniej po połówce Szymiczkowej, czyli Dechnelu. Za dużo pastiszu i satyry, aby całkowicie wczuć się w Kraków końca XIX wieku. Ocena podniesiona za wszystko, co około-kryminałowe.
7. Księgi Jakubowe (Tokarczuk Olga), ocena: 5
Ogromne dzieło. Chyba za tę ogromność dałam 5 - bo jest tam wszystko (choć lekko przegadane, 500 stron byłoby OK): opis Polski prowincjonalnej XVIII, obraz społeczeństwa, ciekawe postaci historyczne - Moliwda, Drużbacka, Chmielowski, Sołtyk (pierwszy zesłaniec na Sybir, raczej przez przypadek...) i drugoplanowe i wreszcie cały ten mistycyzm żydowski. Ten ostatni - najmniej ciekawy, najmniej jasny, dla mnie zupełnie do pominięcia. Przez całą książkę nie zrozumiałam fenomenu Jakuba Franka, ale pewnie nie dla mnie mesjasze, zbyt racjonalna jestem. Duży szacunek dla Tokarczuk, że chciało jej się taką książkę napisać, to nie jest kolejna opowieść o problemach i problemikach współczesności, tutaj należało odbyć naprawdę solidne studia. A to zawsze cenię.
8. Pół wieku czyśćca: Rozmowy z Tadeuszem Konwickim (Konwicki Tadeusz, Bereś Stanisław (pseud. Nowicki Stanisław)), ocena: 5
To lubię. Zwłaszcza, że Konwicki żywy w tych rozmowach, uczuciowy, prawdziwy, często wręcz irytuje się . Nie trzeba dodawać, że do powiedzenia ma wiele. I mądrze mówi.
9. Rok 1000: Milenijna podróż transkontynentalna (Urbańczyk Przemysław), ocena: 4
Poznaję średniowiecze. Urbańczyk pojawił się gdzieś w tle Cherezińskiej jako kontrowersyjny historyk, który łamie schematy. Ciekawe ma teorie odnośnie zjazdu gnieźnieńskiego. Przekrojowa wizja Europy 1000 roku też całkiem miła, choć za dużo północy, kosztem reszty Europy, widać, że to konik Urbańczyka.
10. Willa "Triste" (Modiano Patrick), ocena: 4 (akcja Nobliści)
Książka urocza - nastrojem, obrazami, tajemnicą. Ale niestety wtórna. Bo wszystko to już było, dokładnie takie samo, w poprzedniej książce Modiano "Przejechał cyrk".
11. Przejrzeć Anglików: Ukryte zasady angielskiego zachowania (Fox Kate), ocena: 4
Spodziewałam się jakiś esejów, opowiastek, humoru, czaru i ironii. Tymczasem to bardziej opracowanie naukowe antropologa. Ciekawe, ale nic porywającego.
12. Reputacja (Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz)), ocena: 4
Chyba najsłabszy (jako całość) Pilipiuk, jakiego czytałam do tej pory. Pierwsze opowiadanie w ogóle bardziej bez sensu. 4 dałam w końcu za parę historii, informacji, itp. Mam jednak wrażenie, że Pilipiuk zjada własny ogon, pisze coraz słabiej, nie ma pomysłu, co dalej.
Użytkownik: Pok 01.09.2015 09:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Miesiąc ilościowo bardzo ... | Monika.W
Chyba jakościowo nie było tak źle skoro wystawiłaś tyle czwórek i piątek ;)
Użytkownik: Monika.W 01.09.2015 10:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba jakościowo nie było... | Pok
4 to u mnie ocena "takasobie". Ale rzeczywiście nie było aż tak źle - przecież mamy: Parnickiego, Księgi Jakubowe i Muzykę sfer. Bardziej mnie martwi spora ilość marnoty. Zawsze się martwię, jak przeczytam marnotę, bo szkoda mi czasu. Przecież mogłam w tym czasie przeczytać coś lepszego.
Użytkownik: mariolawiki1 01.09.2015 10:47 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 to u mnie ocena "takaso... | Monika.W
Dzięki 'marnocie' tym lepiej smakują książki dobre, bardzo dobre i wybitne. Pisałam już kiedyś, że nie samym kawiorem i truflami człowiek żyje ;)
A tak w ogóle witam po bardzo, bardzo długiej przerwie...
Mam wiele do nadrobienia i dokończenia.
Użytkownik: Monika.W 01.09.2015 11:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki 'marnocie' tym lep... | mariolawiki1
Może i masz rację. Ale jak omijam słabe jedzenie, tak i chciałabym omijać słabe książki. Choć pewnie nigdy się to nie uda w 100%. Książek na mniej niż 4 nie chciałabym w ogóle czytać.
Użytkownik: ka.ja 01.09.2015 10:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Miesiąc ilościowo bardzo ... | Monika.W
No popatrz, a ja się nad książką pani Fox o Anglikach tak śmiałam, jak na najlepszej komedii. Zwłaszcza przy tych rozdziałach, które opisują zwyczaje erotyczne oraz angielską skłonność do tworzenia kolejek. Co zabawne - kiedy pojechałam do Londynu na wycieczkę, od razu ustawiłam się w kolejce, jak miejscowi. Potrzebowałam aż pół godziny, żeby się zorientować, że to, do czego ta kolejka, kompletnie mnie nie interesuje. Wracam do "Przejrzeć Anglików" co jakiś czas i nadal tak samo mnie bawi.
Użytkownik: Monika.W 01.09.2015 11:27 napisał(a):
Odpowiedź na: No popatrz, a ja się nad ... | ka.ja
Czytałam szereg entuzjastycznych opinii na Biblionetce i dlatego zdecydowałam się na tę książkę. Jednak - jakoś mnie nie przekonała. Nie jest zła, ale bez zachwytów. Bardzo ciekawe było omawianie klasami i podział tych klas - to wcale nie takie proste. To bardzo ciekawe, że wciąż społeczeństwo to jest aż tak klasowe.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 01.09.2015 11:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Miesiąc ilościowo bardzo ... | Monika.W
O! Matematyka i muzyka - to wszystko czego mi trzeba do polecenia - schowek dla Muzyka sfer: O muzyce, nauce i naturalnym porządku wszechświata (James Jamie) :)
Użytkownik: benten 01.09.2015 19:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Miesiąc ilościowo bardzo ... | Monika.W
No ja właśnie dziś zaczęłam Muzyka sfer: O muzyce, nauce i naturalnym porządku wszechświata (James Jamie) i czyta się świetnie. Ile Platona tu i matematyki, ale nie tej strasznej. Czytam dalej!
Użytkownik: Monika.W 01.09.2015 19:52 napisał(a):
Odpowiedź na: No ja właśnie dziś zaczęł... | benten
A najwięcej Pitagorasa. Zaciekawił mnie.
Nie za szybko czytaj, bo to Ty skończysz serię w tym roku, a nie ja. I będzie mi wstyd. Ja na razie podczytuję tylko trochę Biblionetkę, a poza tym raczej nudne pisma procesowe...
Użytkownik: benten 04.09.2015 22:44 napisał(a):
Odpowiedź na: A najwięcej Pitagorasa. Z... | Monika.W
Sorry, ale skończę. Została mi książka miesięcznie, a na przyszły rok już mam upatrzoną nową serię.
Użytkownik: Monika.W 05.09.2015 07:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Sorry, ale skończę. Zosta... | benten
Ja raczej nie. Obecnie nie mam nic z serii, do BJ nie wybiorę się wcześniej niż w połowie września (praca...). Podpowiedz, co mam teraz wziąć, żeby było pełne uroku, jak Pitagoras z matematyką o muzyce.

A jaką serię wybrałaś na rok 2016?
Użytkownik: benten 05.09.2015 13:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja raczej nie. Obecnie ni... | Monika.W
Koniecznie Przesłanie symboli w mitach kulturach i religiach (Lurker Manfred), dla mnie jedno z najlepszych opracowań o mitach i symbolice. A widzę, że jeszcze nie oceniłaś. Dla mnie to była mocna 6 - poza skalą - i w ogóle najbardziej udane spotkanie z serii. Następnie idą Zaślubiny Kadmosa z Harmonią (Calasso Roberto), ale wiem, że czytałaś i równie udane Diabeł w legendzie i w literaturze (Rudwin Maksymilian). To moje 3 ulubione z tej serii jak dotąd. Góry niewzruszone: O różnych wyobrażeniach przyrody w dziejach nowożytnej kultury europejskiej (Woźniakowski Jacek) to najsłabsze spotkanie do tej pory.
Użytkownik: Monika.W 05.09.2015 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Koniecznie Przesłanie sym... | benten
Zawstydziłaś mnie. A wstyd mnie zmobilizował, więc mimo iż tylko dziś jestem w Krakowie, udało mi się podejść do BJ. No i mam książkę z serii. Ale że zamawiałam przed Twoją polecanką to wzięłam Potęgę mitu, chyba najgłośniejsza w serii. Zawsze to jednak seria do przodu:)
Użytkownik: benten 06.09.2015 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawstydziłaś mnie. A wsty... | Monika.W
Nie ma się co wstydzić. To ma być przyjemność przecież. O serii na 2016 na razie nie mówię, bo może się to jeszcze zmieni, ale jest baaaaardzo obszerna (2 strony w katalogu). Wystarczająco zróżnicowane. Oczekuję dowiedzieć się dużo.

Ale słuchaj, co teraz czytam: "Poznałem Wisławę Szymborską podczas pewnej ryzykownej podróży z Katowic do Krakowa. Jechaliśmy niesprawnym autem naszego wspólnego przyjaciela Jerzego Illga, który prowadził samochód dość brawurowo. Wracaliśmy z tego brzydkiego przemysłowego miasta, które nas gościło, bo tam miejscowy uniwersytet nagrodził tytułem honoris causa Stanisława Barańczaka...". W sumie zaczynam rozumieć czemu ludzie tak lubią te plotkarskie czasopisma. Gdyby były takie z anegdotkami z życia pisarzy... O! Właśnie czytam. A już było o Miłoszu, Kapuścińskim, pięknie o Herbercie, Tuwimie, etc. I wspaniała anegdotka o Liberze/Łomnickim i Beckett(cie? nie wiem, jak się odmienia).
Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Użytkownik: jakozak 01.09.2015 08:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
- I ślepy by dostrzegł: Wybór esejów i felietonów (Orwell George) 5,0
- Mata Hari i inne (Borovička Václav Pavel) 4,0
- Sześciu z "Daru Pomorza" (Meissner Janusz) 3,0
- Radość niedoskonała: Anegdoty ze świata chrześcijańskiego (antologia;) 4,0
- Tak mówią gwiazdy, panie komisarzu (Waltari Mika) 4,5
- Podróż w krainę dzieciństwa: Spotkanie ze Śląskiem (Bienek Horst) 5,5

W trakcie: nadal Księga dokonań.... Sherlocka Holmesa.
Użytkownik: beatrixCenci 01.09.2015 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
1. Imię róży (Eco Umberto) (4.5) - ponieważ zapamiętałam całą akcję z filmu, a średniowieczem interesuję się średnio, za to dowcip niezgorszej próby. No i posłowie wyśmienite.
2. Colas Breugnon (Rolland Romain) (6) - ha, co za charakter! I co za język!
3. Bunin Iwan "Niesrocznaja wiesna" (3) - wszystkiego po trochu, czyli wiersze, opowiadania i publicystyka. Styl elegancki, ale jakieś takie błahe to wszystko...
4. Wiele demonów (Pilch Jerzy) (3.5) - styl ładny, ale co z tego, jak całość bez ładu i składu, a czasem wręcz bełkot...
5. Mózg Kennedy'ego (Mankell Henning) (3) - doczytane po 1-2 latach przerwy. Thriller z ambicjami i szlachetnym przesłaniem, ale o dziwo (jak na Mankella) w kiepskim wykonaniu - wszystko tak gładko ułożone pod zaplanowany przebieg akcji, że wywiera potwornie sztuczne wrażenie, płaskie postaci, irytująca główna bohaterka, no i to nagminne nadużywanie rozstrzelonego druku.
Użytkownik: Monika.W 01.09.2015 13:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Zimne wybrzeża - 4,5 Rob... | nutinka
Muszę w końcu wziąć Grossmana z półki i przełożyć koło łóżka, inaczej nie doczeka się chyba na swoją kolej. A przecież warto.
Czy ten Oryks i Derkacz to coś więcej niż s-f? Ocenę dałaś bardzo zachęcającą do lektury, a kiedyś Panią Atwood lubiłam bardzo.
Użytkownik: nutinka 02.09.2015 16:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Muszę w końcu wziąć Gross... | Monika.W
Oryks i Derkacz to zdecydowanie więcej niż SF. Tyle że lepiej mieć pod ręką ciąg dalszy (a raczej spojrzenie z innego punktu widzenia), czyli Rok potopu. Obie mówią wiele o ludzkości i tendencjach jej rozwoju, jak również pułapkach, w jakie nieostrożnie wpadła nasza rasa. Zdecydowanie warto przeczytać, problem tylko w tym, że chciałoby się więcej; zakończenie sugeruje, że będzie trzecia część, mam nadzieję, że się pisze. ;) Natomiast niefantastyczne powieści pani Atwood mi nie podchodzą, nad czym boleję, ale nic na siłę.
Użytkownik: Monika.W 02.09.2015 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Oryks i Derkacz to zdecyd... | nutinka
Cykl? Nieskończony? Oj, nie lubię. Poczekam aż napisze się do końca i wtedy zdecyduję.
Ja z Panią Atwood przyjaźń zaczęłam ze 30 lat temu, gdy dostałam w prezencie Kobietę do zjedzenia. Pewnie byłam za młoda, ale za to bardzo mi się spodobała. I jakoś tak sympatia do niej mi została.
Użytkownik: nutinka 03.09.2015 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Cykl? Nieskończony? Oj, n... | Monika.W
No ja też nie lubię. Najsmakowitsze są te już wydane w całości. A czytałaś Walden (Thoreau Henry David)? Bo teraz czytam i mi się z tymi dwiema powieściami Atwood właśnie kojarzy, luźno wprawdzie, ale nachalnie.
Użytkownik: Monika.W 03.09.2015 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: No ja też nie lubię. Najs... | nutinka
Ze wstydem przyznaję się, że nie. Choć ciągle pozytywnie się przewija i pewnie powinien trafić na listę do przeczytania. To jak - mam wpisać?
Użytkownik: nutinka 04.09.2015 08:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Ze wstydem przyznaję się,... | Monika.W
Koniecznie! Jestem gdzieś w połowie i szykuje się szóstka.
Użytkownik: Marylek 14.09.2015 08:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Koniecznie! Jestem gdzieś... | nutinka
Mnie, osobie przyziemnej, zachwyt nad "Waldenem" solidnie ostudziła wiadomość, że las ten, jak również domek i wszystko, co w nim, był własnością brata Henry'ego Davida, który to brat, widać również przyziemny, na co dzień ciężko na to wszystko pracował (miał jeszcze własną rodzinę w mieście), a od czasu do czasu jeździł do braciszka-pięknoducha, by zawieźć mu a to trochę żarełka, a to jakieś ciuszki. By Henry David mógł w spokoju oddawać się kontemplacji życia w lesie i wzniosłym rozmyślaniom pustelniczym, nie kalając się przy tym koniecznością kontaktu z brudem świata tego.

Fajnie.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 14.09.2015 09:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie, osobie przyziemnej,... | Marylek
Dobre, dobre!
Podobnie zresztą działały utopie i komuny hippisów - dopóki się pieniążki od bogatych, burżujskich rodziców nie pokończyły. I wielokrotnie różne "raje" na tym się właśnie zasadzają, że "ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś"...

Dlatego ja bym bardziej polecił W syberyjskich lasach: Luty-lipiec 2010 (Tesson Sylvain) o życiu poza cywilizacją :)
Użytkownik: Marylek 14.09.2015 10:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobre, dobre! Podobnie ... | LouriOpiekun BiblioNETki
Otóż to. Świetnie jest sobie pofilozofować z pełnym żołądkiem. A jak jeszcze nie trzeba na zapełnienie tego żołądka pracować, to filozofia może nabrać głębi. :-p
Użytkownik: nutinka 14.09.2015 09:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie, osobie przyziemnej,... | Marylek
Przyznam, że taka informacja zupełnie nie wpływa na moją ocenę książki. Wystarczy mi, że styl, sposób opisania itp. dają dużą przyjemność z lektury. A to, jakie układy miał Thoreau z bratem to ich prywatna sprawa, nic mi do tego i nie mnie ich oceniać, skoro im tak pasowało (jak sobie pościelesz...). Jeden był tylko mocny zgrzyt, który wpłynął na ocenę, mianowicie opowieść o tym, jak to niedobry sąsiad nie dał autorowi korzystać z jeziora przy swoim gospodarstwie. No niedobry taki. ;) A serio, to zazgrzytał mi jad, jakim pluł T. na tegoż sąsiada, rozpamiętując to zbyt długo i intensywnie, aż do niesmaku czytelnika. Poza tym momentem to przyjemna lektura.
Użytkownik: Marylek 14.09.2015 10:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyznam, że taka informa... | nutinka
Ano właśnie, jak sobie pościelesz... Sąsiad niedobry, a brat dobry, o! Nawet ziarno do siewu przywoził. Kupiwszy je uprzednio za swoje wstrętne, ohydne, brudne pieniądze, fuj!

Tyle, że fałszem mi zgrzyta, gdy ktoś wychwalając minimalistyczne, prymitywne życie w lesie, nie napomknie, że na dobry start sam nie wygrzebał rudy żelaza z ziemi, nie przetopił jej i nie sporządził sobie siekierki do ociosywania bali na dom. Bali z cudzych drzew.

Wszystko to nie zmienia, oczywiście, faktu, że książkę może się dobrze czytać. Ale ideologii nie kupuję. Stachura był uczciwszy.
Użytkownik: dita 01.09.2015 13:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
Mając w pamięci niedawny wpis o proporcjach pomiędzy literaturą, których autorem jest mężczyzna, a kobieta, dodam tylko, że w tym miesiącu "górą" były kobiety, chociaż panowie dzielnie dotrzymywali im kroku (ciekawe jak wyjdzie roczne podsumowanie).

1 (73) "Żona oficera" Philippa Gregory - moja ocena: 1
Do tej pory głównie skupiałam się na cyklu "Powieści Tudorowskie" i "Wojnie kuzynów". Z ciekawości sięgnęłam, po powieść, której akacja toczy się w Anglii tuż po i Wojnie Światowej. Już po przeczytaniu kilku stron miałam ochotę oddać ją do biblioteki: opis oddawania moczu przez główną bohaterkę wydaje mi się zbędny, nic nowego nie wniósł w akcję. Autorka starała się, żebyśmy my, czytelnicy, polubili główną bohaterkę - młodą, osieroconą tancerkę, która wiąże się z byłym żołnierzem, którego męczą wojenne wspomnienia - nic z tego, Lily od samego początku, aż do ostatniej strony działała mi na nerwy. Zamiast bezbronnej istotki widziałam w niej wyrachowaną zimną kobietę, która tylko szuka opiekuna.

2 (74) "Rodzina Casteel" Virginia C. Andrews - moja ocena: 3
Pierwszy tom z cyklu o tym samym tytule. Tradycyjnie ten sam schemat: piękna i młoda dziewczyna, która żyje w biedzie, ale pewnego dnia otrzymuje wiadomość o bogatych krewnych, z których nigdy nie widziała. Nie ukrywam, że kolejne powieści pani Andrews czytam bardziej ciekawości,czy autorka zaskoczy mnie czymś nowym; póki co wszystko idzie utartym, dobrze już znanym rytmem.

3 (75) "Papierowe pieniądze Ken Follett - moja ocena: 4
Szybka akcja, dużo dobrze opisanych postaci. Podsumowując, dobra lektura w drodze do pracy.

4 (76) "Uczepiona wiatru" Janina Zającówna - moja ocena: 4
Musiało minąć trochę czasu po lekturze "Skończyło się lato", żeby zdecydowała się sięgnąć po kolejną pozycję autorki. I tym razem nie rozczarowałam się. Uczennica szkoły średniej wyjeżdża na wakacje z ojcem; na miejscu spotykają "przybraną" ciotkę, która z każdym dniem coraz bardziej ma się ku mężczyźnie. Razem z główną bohaterką próbowałam rozdzielić zakochanych i czekałam na przyjazd matki, która jednym słowem miała przywołać wszystko do porządku. Z przyjemnością sięgnę po kolejną książkę Zającówny.

5 (77) "Boks na ptaku" Maria Czubaszek, Wojciech Karolak i Artur Andrus - moja ocena 3
Do wywiadu-rzeki dołącza się Wojciech Karolak, mąż Marii Czubaszek i cały humor pada. Opowieści pana Karolaka o jego podróżach, o jego znajomościach, o jego dzieciństwie dosłownie mnie wynudziła.

6 (78) "Kobiety Łazarza" Marina Stepanova - moja ocena: 4
Powieść o trzech kobietach Łazarza Lindte: platonicznej miłości, żonie oraz wnuczce. Wszystkie miały marzenia, które nie zostały spełnione; szukały miłości, ale otrzymały tylko jej namiastkę. Akcja dzieje się w Rosji, ale autorka zdecydowała się przenieść sytuację polityczną, obyczajową na drugi plan, i tylko od czasu do czasu do nich sięgać.

7 (79) "Był sobie chłopiec" Nick Hornby - moja ocena: 2
Na podstawie książki powstał jeden z moich ulubionych filmów, pod tym samym tytułem, z Hugh Grantem w roli głównej. Spodziewałam się miłej, łatwej i przyjemnej lektury, czyli takiej jaki jest film; tymczasem czekały mnie depresja, samotność i niedostosowanie do życia. Bardzo ciężko mi się czytało. Cytując Johna Donne: "Żaden człowiek nie jest samotną wyspą".

8 (80) "Dwie głowy i jedna noga" Joanna Chmielewska - moja ocena: 2
Nie, nie i jeszcze raz nie. Był trup, był ukochany i była Joanna, a więc wszystko co najlepsze w książkach Chmielewskiej, a mimo wszystko nie mogłam się przekonać do lektury.

9 (81) "Pod Mocnym Aniołem" - Jerzy Pilch, moja ocena: 2
Może gdybym książkę czytała w domowym zaciszu, a nie w autobusie w drodze do pracy, ocena byłaby wyższa. Temat jest ważny, trzeba o nim pisać, ale Pilch mnie nie przekonał, nie czułam potrzeby wyciszenia i refleksji.

10 (82) "Ofiara 44" - Tom Rob Smith, moja ocena: 4
Mam mieszane uczucia. Pierwszą połowę książki przeczytałam jednym tchem: ideologia ZSRR, ściganie i przesłuchanie więźniów, opis codziennego życia; drugą połowę czytałam z rozczarowaniem - kolejny James Bond, który jest wyszkolony na każdą okazję, ma wiedzę na każdy temat i zawsze udaje mu się uciec w ostatniej chwili. Z ciekawości sięgnę po kolejny tom.
Użytkownik: Suara 01.09.2015 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
1. Tom Hickman - Ochroniarz Churchilla (3,0)
Informacje o Churchillu i jego ochroniarzu ( zwłaszcza o nim)ciekawe, czasem mało znane ale przekład katastrofalny. Należałoby zabronić panu Kamilowi Janickiemu pod karą administracyjną zabierać się za tłumaczenie czegokolwiek. Zgroza!

2. Wojciech Bauer - Spowiednik rzeczy (3,5)
Pomysł może i ciekawy ale jakieś to poplątane i pokręcone. Jakby pisane dla samego stawiania liter. Brak spójności i tak naprawdę nie wiem o co chodzi(chyba autor też nie wiedział co chce nam przekazać). Czasem odnosiłam wrażenie, że różne fragmenty pisały różne osoby.

3. Nicolas Bouvier - Oswajanie świata (4,5)
Bardzo dobre. Bardziej autobiografia niż relacja z podróży. Oprócz tego ten Iran czy Afganistan, który pokazuje nam Bouvier już nieistnieje, a w każdym razie żaden Europejczyk nie może go zobaczyć w obecnym stanie z takiej perspektywy jaką widział i jakiej doświaczał Bouvier.

4. Henri Charierre - Papillon (4,0)
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony człowiek w zasadzie niezłomny, dążący do wolności za wszelką cenę ( niesłusznie skazany na dożywocie)a z drugiej coś mi w jego wizerunku przeszkadzało, jakis cień nesprecyzowany. Tym niemniej czyta się to bardzo dobrze i polecam.

5. Roland Barthes - Światło obrazu. Uwagi o fotgrafii (4,0)
Dobre naprawdę. Celne obserwacje, czasami dostawałam obuchem w głowę i stwierdzałam : ależ tak! To jest właśnie to! Tak właśnie to odczuwam i rozumiem.

6. Małgorzata Szejnert - Czarny ogród (5)
Bardzo dobra rzecz. Nazwałabym "Czarny ogród" prostą opowieścią za sposób narracji, sposób przekazania sporej ilości wiedzy historycznej a jednocześnie jest to książka naładowana emocjami, wobec których nie da sie przejść obojętnie. Wyłania się z niej obraz świata przemijającego, co zawsze nastraja mnie raczej smutno i nostalgicznie, bo przecież otaczająca nas rzeczywistość to raczej chaos, w którym trudno znaleźć coś stałego, jakąś kotwicę pozwalającą na dobre życie. Nie mogłam się oderwać od lektury.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 01.09.2015 16:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
U mnie tyle:

O starożytnych antidotach, złotych pigułkach i innych sprawach związanych z historią farmacji (Bela Zbigniew) (5) [recenzja: Podróż w krainę wiecznych pigułek i oleju ze stonóg ]
Kolekcjoner skór (Deaver Jeffery) (4,5) [czytatka: Czytanie grzesznego Deavera ]
Światło i lęk: Opowiadania starej daty (Kowalewski Włodzimierz) (4,5) [czytatka: Czytatka-remanentka VIII 15 ]
Mały człowiek Tom (Constantine Barbara) (5,5) [recenzja: http://ksiazki.wp.pl/rid,6596,tytul,Czy-Tom-bedzie-mial-prawdziwy-dom,recenzja.html ]
Co się wydarzyło w Madison County (Waller Robert James) (5,5) [recenzja: http://ksiazki.wp.pl/rid,6599,tytul,Most-do-marzen,recenzja.html ]
Pałac: Biografia intymna (Chomątowska Beata) (5) [recenzja: Przyjaźń, jeśli była, minęła – a dar pozostał ]
Dochodzenie: Na styku (Dionne Karen) (5) [recenzja: http://ksiazki.wp.pl/rid,6611,tytul,Dochodzenie-w-starym-dobrym-stylu,recenzja.html ]
Skandale Złotej Ery Hollywood (Petersen Anne Helen) (5) [recenzja: http://ksiazki.wp.pl/rid,6612,tytul,Gwiazda-sie-wznosi-gwiazda-spadaS,recenzja.html ]
Ołowiane żołnierzyki (Aleksijewicz Swietłana) (6) [recenzja; http://ksiazki.wp.pl/rid,6608,tytul,Czyja-ofiara-a-czyja-zbrodnia,recenzja.html ]
Świadek (Mitrofanow Ilja) (5) [czytatka: Czytatka-remanentka VIII 15 ]
Wypadek (Steel Danielle) (3,5) [recenzja w poczekalni ]

Akcja „Projekt nobliści”
Flecista (Laxness Halldór Kiljan (właśc. Guðjónsson Halldór)) (4) [czytatka: Czytatka-remanentka VIII 15 ]

Akcja „Czas na klasykę”
Umarli ze Spoon River (Masters Edgar Lee) (5,5)[recenzja: Umarli przemawiają własnym głosem ]

Akcja „Swego nie znacie” (literatura polska niebędąca klasyką, a starsza niż 30-40 lat)
Alfabetyczny morderca (Edigey Jerzy (właśc. Korycki Jerzy)) (4) [czytatka: Czytatka-remanentka VIII 15 ]

Akcja „Własna półka”
Tropami powstańczej przesyłki (Kasprzak Jerzy) (4) [czytatka: Czytatka-remanentka VIII 15 ]
Dalsze dociekania (Borges Jorge Luis) (4) [czytatka: Czytatka-remanentka VIII 15 ]
Blondynka w Australii (Pawlikowska Beata) (3,5)[czytatka: Czytatka-remanentka VIII 15 ]
Między nami niebotyczne góry... (Ostrowska Ewa Maria (pseud. Zbyszewski Brunon lub Lane Nancy)) (5) [recenzja w poczekalni]
Użytkownik: ktrya 16.09.2015 00:21 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie tyle: O staroż... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dorotko, "Pałac. Biografia intymna" masz swój egzemplarz?
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 16.09.2015 07:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Dorotko, "Pałac. Biografi... | ktrya
Miałam tylko przejściowo - kupiłam na prezent dla kuzyna i zawczasu przeczytałam :-(.
Użytkownik: tasiulek 01.09.2015 17:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
1. Dotyk ciemności (Roberts C. J.) - (3)
2. Zbuntowani (Daugherty C. J. (Daugherty Christi)) - (6)
3. W pułapce (Leclaire Day) - (3,5)
4. Niezłomni (Daugherty C. J. (Daugherty Christi)) - (6)
5. Urodzona o północy (Hunter C. C. (właśc. Craig Christie)) - (5)
6. Przebudzona o świcie (Hunter C. C. (właśc. Craig Christie)) - (5,5)
7. Zabrana o zmierzchu (Hunter C. C. (właśc. Craig Christie)) - (5,5)
8. Nic nie jest w porządku (Carrington Tori) - (4)
9. Miłość i awans (Maguire Darcy) - (3,5)
10. Ten mężczyzna (Malpas Jodi Ellen) - powtórka
11. Jego kłamstwa (Malpas Jodi Ellen) - powtórka
12. Jego namiętność (Malpas Jodi Ellen) - powtórka
13. Jego pocałunki (Malpas Jodi Ellen) - powtórka
14. Jego wyznania (Malpas Jodi Ellen) - powtórka
15. Jego prawda (Malpas Jodi Ellen) - powtórka
16. Obsydian (Armentrout Jennifer L. (pseud. Lynn J.)) - (5,5)
17. Onyks (Armentrout Jennifer L. (pseud. Lynn J.)) - (6)
18. Opal (Armentrout Jennifer L. (pseud. Lynn J.)) - (6)
19. Origin (Armentrout Jennifer L. (pseud. Lynn J.)) - (6)
20. Szepty o wschodzie księżyca (Hunter C. C. (właśc. Craig Christie)) - (5,5)
21. Ciemność przed świtem (London J. A. (właśc. Nowasky Jan, Nowasky Alex)) - (4)
22. Wschodzący księżyc (Arthur Keri) - (5,5)
23. Całując grzech (Arthur Keri) - (5,5)
24. Kuszące zło (Arthur Keri) - (5,5)
25. Niebezpieczna rozgrywka (Arthur Keri) - (5)
26. Wybrana o zmroku (Hunter C. C. (właśc. Craig Christie)) - (5,5)
27. W objęciach ciemności - Cykl Zew Nocy t. 5 (Arthur Keri) - (5,5)
Użytkownik: benten 01.09.2015 19:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
Początek miesiąca jakościowo był średni, dopiero potem zobaczyłam światełko.

17. Bohater o tysiącu twarzy (Campbell Joseph) Pierwsza część szła mi trochę topornie, ale część druga o cyklu kosmogonicznym wszystko wynagrodziła. Wszystko zrozumiale zaprezentowane i podzielone. A mity z różnych kultur zawsze działają na korzyść (5)
16. Zbrodnia w szkarłacie (Kwiatkowska Katarzyna (ur. 1976)) Kolejne udane spotkanie z Janem i Mateuszem. Podobało mi się zwłaszcza stopniowe budowanie poszlak, miałam wrażenie, że gdybym się zabrała do ich układania, byłabym w stanie uzasadnić, kto jest winny, a nie tylko go wskazać. Cała otoczka też świetnie opisana (5)
15. Tradycje kulinarne Korei (Tomaszewska-Bolałek Magdalena) Świetnie opisane, piękne ilustracje. Dodatkowo ciekawa historia i ta bibliografia, która mnie zabija (5)
14. Larwa (Fowles John) Trochę zaniżona ocena, bo po opisie spodziewałam się czegoś innego. O ile historia nudna, to formuła dopasowana (3)
13. Król szczurów (Clavell James) Mocna pozycja, trochę nie w moim stylu, ale trzeba przyznać, że obraz życia w obozie odmalowany wspaniale i dokładnie. (5).
12. Odkrywcy oceanów (Skrok Zdzisław) Zdecydowanie dla młodszych, bo to w sumie opis kolejnych wypraw i podróżników. Poza tym nic odkrywczego (3)
11. Przed i po dinozaurach (Trepka Andrzej) Ciekawe historie zwierząt i ich opis, chociaż raczej dla młodszych - zresztą wygrzebałam z dziecięcych książek na działce (4)
10. Antropologia ciała: Zagadnienia i wybór tekstów (antologia; Bachtin Michaił, Elias Norbert, Łotman Jurij i inni) Podręcznik zawierający wybór tekstów w tym temacie. Niektóre już czytałam, ale ogólnie bardzo ciekawe spostrzeżenia. Dla mnie najciekawsze ujęcie historyczne i zmiana w postrzeganiu konkretnych pojęć (5)
9. Menażeria (Durrell Gerald) Zbiór historii, bardziej o samym Durrellu, niż o zwierzętach. Ciekawe dwie pierwsze historie- pierwsza o Korfu, druga o sklepie zoologicznym w Londynie. Reszta już mnie nie wciągnęła. (4)
8. Książka i jej czytelnicy w dawnej Polsce (Kosmanowa Bogumiła) Dobrze opracowana, chociaż katalogowanie stanu posiadania poszczególnych osób z taką częstotliwością trochę mnie znudziło (4)
7. Długi, deszczowy tydzień (Broszkiewicz Jerzy) Cała zagadka mnie przesadnie nie wciągnęła, ale postaci interesujące, okoliczności przyrody ładne, a dodatkowo parę scenek do zapamiętania - na przykład panie w okienku na poczcie. (4)
6. Śmierć w posiadłości Wentwaterów (Dunn Carola) Bardzo przyjemny kryminał, taki jak lubię, gdzie siedzą zamknięci w miejscu, a nie biegają po całym mieście. Ciekawe postaci i opisy. Dobry scenariusz mógłby z tego być. Tłumaczenie i korekta nieistniejąca. Podejrzewany przeze mnie błąd w tytule to najsubtelniejszy z błędów w tym tłumaczeniu. Literówki też serwują (5)
5. Braciszek i Karlsson z Dachu (Lindgren Astrid) Dla dużo młodszych raczej (4)
4. Stulecie detektywów (Thorwald Jürgen (właśc. Bongartz Heinz)) Sposób pisania Thorwalda ewidentnie nie jest dla mnie. Taki misz-masz zbeletryzowanej opowieści i literatury faktu. Mimo, że informacje były ciekawe, to trochę mnie to wynudziło (4)
(audiobook) Dewiza Woosterów (Wodehouse P. G. (Wodehouse Pelham Grenville)) Taki brytyjski humor to coś jak najbardziej w moim guście. Nie jest to może ranga Trzech Panów w Łódce, ale i tak bardzo udane spotkanie. Czytał Zdzisław Wardejn. Czytał dobrze, chociaż kiedy Bertie robił uwagi na boku jego głos był trochę niezrozumiały. (5)
3. Myśli (Canetti Elias) No piękne myśli, a ile o języku. Tak po trochu sobie czytałam od dłuższego czasu. To drugie spotkanie z Canettim, jak na razie wszystkie udane. (4,5)
2. Legendy gwatemalskie (Asturias Miguel Ángel) No jak pięknie, chociaż nadal nie wiem czy "legendy" są dobrym słowem. Bardziej takie usytuowanie mitologii w społeczeństwie gwatemalskim. "Spotkało to kogoś, kogo znam...". Ale to cudowny realizm magiczny. I legenda nie tylko w micie, ale też w sposobie opisywania miasta i nastroju tam panującego.
1. Miasto Heroda: Notatki palestyńskie (1938 r.) (Kuncewiczowa Maria) W sumie mało informacji i za to ocena w dół. Raczej spostrzeżenia, zapisy rozmów i przemyśleń. A taki ciekawy moment (3,5)
Użytkownik: Panterka 01.09.2015 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
Babcia w Afryce (Meder Basia) (3,0) - czyszczenie schowka
Raczej na nie. Kobieta niewątpliwie przeżywała wspaniałe przygody, widziała piękne miejsca, młodości ducha wypada pozazdrościć, ale przelać na papier tego nie potrafi. Za zdjęcia punkcik wyżej.

Chaos (Szmidt Robert J.) (6,0)
Zakochałam się. Uwielbiam postapokalipsę, lubię zombie, a tu mam dokładnie rozpisane jak rozprzestrzenia się epidemia. Bardzo wiarygodnie wszystko opisane, bohaterowie postępują zrozumiale i mogę się z nimi i ich poczynaniami utożsamić (w przeciwieństwie do innych post-apo).

Nomen Omen (Kisiel Marta) (3,5)
Rozczarowanie. Po pięknym, ciepłym "Dożywociu" spodziewałam się czegoś równie dobrego. Otrzymałam irytującą bohaterkę, niezbyt interesującą mnie fabułę i intrygę, której główną część rozgryzłam po niecałych siedemdziesięciu stronach.

Jaskiniowiec (Horst Jørn Lier) (4,5) - czyszczenie schowka
Bardzo dobry kryminał, chociaż wątek może odrobinkę już zużyty. Ale polecam.

Duma i uprzedzenie (Austen Jane) (5,0) - Klub z Kawą nad Książką
Powtórka. Nadal dobrze się czyta (mimo braku mokrej koszuli Darcy'ego) i zaczyna powolutku wspinać się na pierwsze miejsce w rankingu powieści Austen.
Użytkownik: zochuna 01.09.2015 22:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
To moje lektury z całych wakacji. Nie miałam mozliwości wpisać się w poprzednich miesiącach, więc wszystko pójdzie na konto sierpnia:) Nareszcie mam wynik:)

Przynęta (Cleeves Ann) - 4 - będę czytała kolejne części
Vanessa i Virginia (Sellers Susan) - 4,5 - fajne, bo z punktu widzenia Vanessy Bell
Szpital Kosmiczny (White James) - 5 - to w naszej łódzkiej grupie pozycja obowiązkowa i słusznie:)
Polskie morderczynie (Bonda Katarzyna) - 4,5 - życie mi zbrzydło po tej książce tyle tam okropieństw, ale i materiału do przemyśleń
Moje ptaki, zwierzaki i krewni (Durrell Gerald) - 5 - balsam dla duszy po tych okropieństwach
Koleżanka: Wspomnienia o Agnieszce Osieckiej (antologia; < praca zbiorowa / wielu autorów >) - 4,5 - ale chyba przedawkowałam książki o Osieckiej
Podwójna pułapka (Lanham Edwin) - nie ocenię, bo już nie pamietam, o czym był ten kryminał
Siedem szklanek (Zych Magdalena) - 4 - interesujące, choć nie chciałabym poznać bohaterów; utrafia jednak w jakąś prawdę o współczenej rzeczywistości w pewnych kręgach
Miasteczko Middlemarch (Eliot George (właśc. Evans Mary Ann)) - 4,5 wstyd się przyznać, ale gdzieniegdzie mi się dłużyło; niektóre wątki niezmiernie frapujące, jednak w całości wolę Gaskell od Eliot
Martwe popołudnie (Czubaj Mariusz) - 4 - no, no, no... Czubaj jest do czytania
Piąty Beatles (Czubaj Mariusz) - 4,5 - Czubaj jest jak najbardziej do czytania
Strój na śmierć (Leon Donna) - 4,5 - jeden z ciekawszych Brunettich; musiał biedak rozwiązywać sprawę w koszmarnym upale, a któż go mógł lepiej zrozumieć tego lata niż polski czytelnik
Tajemnica Domu Helclów (Szymiczkowa Maryla (właśc. Dehnel Jacek, Tarczyński Piotr)) - 4,5 - bardzo udany kryminał retro
Zbrodnia w szkarłacie (Kwiatkowska Katarzyna (ur. 1976)) - 5,0 - takie świetne jak "Zbrodnia w błękicie", może nawet świetniejsze:)
Hanka (Olejniczak Lucyna) - 4 - naiwne to w kreacji postaci okropnie, ale będę czytać dalej, właściwie nie wiem dlaczego, coś mnie widocznie ujęło
Użytkownik: benten 04.09.2015 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: To moje lektury z całych ... | zochuna
Świetna lista. A Szpital Kosmiczny (White James) jest naprawdę super, wbrew temu co sugeruje okładka.
Dużo widzę czytelników Tajemnica Domu Helclów (Szymiczkowa Maryla (właśc. Dehnel Jacek, Tarczyński Piotr)). Zapomniałam, że już wcześniej wrzuciłam do schowka.
Użytkownik: JoannazKociewia 01.09.2015 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
W sierpniu kończyłam leżące odłogiem książkowe zapasy pozostałe po urlopie i parę książek wypożyczonych pod wpływem chwili:
Jak robić dobrze (Hołownia Szymon)
Światła września (Ruiz Zafón Carlos)
Adieu: Przypadki księdza Grosera (Grzegorczyk Jan)
Trufle: Nowe przypadki księdza Grosera (Grzegorczyk Jan)
Cudze pole (Grzegorczyk Jan)
Last minute: 24h chrześcijaństwa na świecie (Hołownia Szymon)
Wszystko dobrze się czytało, choć z Grzegorczykiem miałam problem - nie polubiłam żadnego bohatera.
Użytkownik: misiak297 02.09.2015 00:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
A oto mój książkowy sierpień. Nie był to rewelacyjny miesiąc:

1 Masakra (Varga Krzysztof) - 4+ najnowsza powieść Vargi rozczarowuje. Wtórna, przegadana, nie dorównuje świetnym "Trocinom", choć niewątpliwie ma doskonałe fragmenty. Oto czytatka zawierająca jeden z nich: Spotkanie Krzysztofa Vargi i Bolesława Prusa
2 - ?... - zapytał czas (Siesicka Krystyna) - powtórka, zmiana oceny z 4 na 4+. Jestem zauroczony tą książką Siesickiej. Piękna rodzinna historia, świetnie zbudowany klimat, powolność, pełno barw, cudnie nakreślone kobiece postaci.
3 Trzynaście zagadek (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - powtórka, zmiana oceny z 5 na 4. Recenzja tutaj: Trzynaście sukcesów panny Marple.
4 Powroty (Waal Elisabeth de) - 4+ - książka zanurzona w powojennym Wiedniu. Sprawnie napisana, dobrze skonstruowana, pełna symboli.
5 Wszystkie moje mamy (Piątkowska Renata (ur. 1958)) - 5 - o Holocauście dla dzieci. W bardzo poruszający sposób. Dziękuję za pożyczkę, Olimpio.
6 My, właściciele Teksasu: Reportaże z PRL-u (Szejnert Małgorzata) - 4 - jestem trochę rozczarowany, tym rozczarowaniem, które towarzyszy nam, gdy jesteśmy pewni, że dany autor będzie tworzył same książki szóstkowe bądź piątkowe, a dostajemy coś zaledwie dobrego. Jak to ze zbiorami często bywa - ten jest bardzo nierówny. Żaden z reportaży nie dorównał wstrząsającemu: "A jeśli się odnajdziemy, to cudownie" (gdybym miał tylko ten ocenić, bez wahania wystawiłbym 6). Pozostałe były dobre, choć nie wszystkie porywały.
7 Koniec wakacji (Domagalik Janusz) - 4 - klasyka polskiej literatury młodzieżowej. Niebanalna problematyka. Dziś strasznie trąci myszką, ale sądzę, że to część jej uroku. Dziękuję, Paren.
8 Sekret mojego męża (Moriarty Liane) - 5 - zdecydowanie książka miesiąca. Kawał wspaniałej, ambitnej literatury obyczajowej. Głęboka i przekonująca psychologia postaci, autentyczne problemy, zero (naprawdę!) taniej romansowości, szereg doskonale "zrobionych" scen i zaskakujący epilog. A to wszystko w świetnym stylu. Od tej książki nie sposób się oderwać. Dziękuję za polecankę, Porcelanko!
9 Muminki: Tom 1 [EneDueRabe] (Jansson Tove) - 4 - komiksowe Muminki zdecydowanie nie zachwycają tak jak książkowe. Satyra trochę wypiera tutaj głębię znaną z cyklu Jansson.
10 Tajemnica Domu Helclów (Szymiczkowa Maryla (właśc. Dehnel Jacek, Tarczyński Piotr)) - 4 - dobry kryminał retro, ale bez rewelacji. Liczyłem na znacznie więcej. Dehnel przyzwyczaił mnie do książek, które sytuują się ocenowo powyżej czwórki i są trudne do zapomnienia. To jest taka literacka ciekawostka i dosyć letnia literatura. Nic więcej. Może to wystarczy? Dla mnie nie.
11 W kleszczach lęku (James Henry) - 4+ - klasyczna powieść gotycka w nowym przekładzie. Naprawdę interesująca, pełna znaków zapytania. Studium popadania w psychozę? Opowieść o duchach? Kto tu kim manipuluje? Bohaterowie sobą nawzajem? Narratorka czytelnikiem? Duchy główną bohaterką? Ciekawa pozycja. Recenzja w poczekalni: "Wszędzie wokół czaiły się lęki"*
12 Tygrys i Róża (Musierowicz Małgorzata) - powtórka - zmiana oceny z 5 na 4+. Jeżycjada po latach coraz bardziej rozczarowuje. Ocena byłaby wyższa, gdyby nie okropne "niedoróbki" i błędy. Dla mnie to powieść o próbie wyrwania się z nieco dysfunkcyjnej rodziny. Recenzja w poczekalni: "Tygrys marnotrawny, wracający na łono rodziny"[1]

Mam nadzieję, że następny miesiąc będzie lepszy.
Użytkownik: Panterka 02.09.2015 09:08 napisał(a):
Odpowiedź na: A oto mój książkowy sierp... | misiak297
"Sekret mojego męża" powędrował do schowka.
W ogóle misiaku, twoje recenzje i opisy nakazują mi niemal wrócić do książek dawno temu czytanych. Jak "Beethoven i dżinsy".
Użytkownik: misiak297 03.09.2015 19:33 napisał(a):
Odpowiedź na: "Sekret mojego męża" powę... | Panterka
Bardzo się cieszę! Jak wrócisz do "Beethovena...", koniecznie podziel się wrażeniami!
Użytkownik: porcelanka 02.09.2015 10:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
1. Noc w bibliotece (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (5) Przewrotny i intrygujący kryminał, można by rzec, że klasyczna Agatha Christie.
2. Polskie morderczynie (Bonda Katarzyna) (4) Ciekawa koncepcja - kilkanaście historii, w których najpierw autorka oddaje głos skazanym, a potem przedstawia sprawozdanie z przebiegu procesów.
3. Pieśń ziemi (Coulter Catherine (Coulter Pogany Jean Catherine)) (1+) Tendencyjny i niczym nie zaskakujący romans. Przez pierwszą połowę sprawdzał się w roli bezmyślnego czytadła, później wzbudzał we mnie irytację.
4. Ania z Wyspy Księcia Edwarda (Montgomery Lucy Maud) (4+) Ujmujące nowelki, których nie zepsuło nawet usilne wplecenie Blythe’ów w fabułę. Niewątpliwie mam słabość do twórczości Montgomery skoro z przymrużeniem oka patrzę na pewną schematyczność i wtórność. Dla mnie autorka "Emilki ze Srebrnego Nowiu" była niezrównaną gawędziarką, nawet jeśli powielała niektóre wątki i motywy.
5. Zwierciadło pęka w odłamków stos (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (5) Nieoceniona panna Marple i historia nawiązująca do wcześniejszej "Nocy w bibliotece". Interesująca intryga i ciekawie nakreślone tło obyczajowe.
6. Cieślakowie (Gutowska-Adamczyk Małgorzata) (5) Wspaniała i wciągająca powieść obyczajowa. Zawsze z pewną obawą sięgam po współczesną prozę polską, tym razem jednak po poznaniu pierwszej części cyklu nie mogłam się doczekać ponownego spotkania z Zajezierskimi.
7. Stłumione głosy (Cleeves Ann) (4+) Z zaciekawieniem powracam również do serii kryminałów z Verą Stanhope w roli głównej. O ile wolę trzymać się z daleka od skandynawskich powieści kryminałów, o tyle przyciągają mnie te napisane w duchu Agathy Christie z akcją toczącą się na Wyspach Brytyjskich.
8. Dom na jeziorze (Jio Sarah) (4) Typowe czytadło - filmowa sceneria, tajemnica i historia miłosna w tle. Trochę szkoda pomysłu i postaci, które są pozbawione głębszych rysów, przez co wydają się papierowe i nierzeczywiste.
9. Karaibska tajemnica (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (5) Świetny kryminał na upalny sierpniowy wieczór - egzotyczne miejsce akcji i dociekliwa panna Marple. Nawet jeśli tym razem intryga nie jest zbyt skomplikowana to i tak można dać się zwieść na manowce pisarce.
10. Morderstwo w Mezopotamii (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (5+) Po raz kolejny Agatha Christie umieszcza akcję w dość niecodziennym miejscu. Ekspedycja archeologiczna już samą nazwą gwarantuje zagadkowe zdarzenia i fascynujące odkrycia. Ciekawy i trzymający w napięciu nieomal do ostatniej strony kryminał.
11. Egzorcyzmy Dory Wilk (Jadowska Aneta) (3) Zaczynając czytanie cyklu o Dorze Wilk miałam nadzieję na dobre, relaksujące czytadło i spotkanie z Toruniem. Dostałam irytujące i niedopracowane pod każdym względem powieści z fabułą i stylem wymykającym się spod kontroli. Mimo to nadal sięgałam po kolejne tomy licząc na poprawę. "Egzorcyzmy Dory Wilk" są bardziej spójne fabularnie i nieco mniej chaotyczne od poprzednich części cyklu.
12. Zagadka Błękitnego Ekspresu (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (4+) Kolejna książka Agathy Christie w tym miesiącu i następna misterna intryga. Tym razem trudniejsza do rozwiązania, bo bardziej złożona i zaplątana.
Użytkownik: lutek01 02.09.2015 19:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
Mój sierpień:

1. Ruski ekstrem: Jak nauczyłem się kochać Moskwę (Reitschuster Boris) - Niemiec przeprowadza się do Moskwy i odkrywa przepaść mentalną między Niemcami a Rosjanami. Bez rewelacji. 3,5

2. Między nami niebotyczne góry... (Ostrowska Ewa Maria (pseud. Zbyszewski Brunon lub Lane Nancy)) - wiwisekcja kobiety, której w życiu nie wyszło, skazanej (przez siebie? męża?) na zajmowanie się domem i dziećmi. Bardzo głęboka proza psychologiczna. 5

3. Domek trzech kotów (Nowakowski Marek (1935-2014)) - jedna z wielu pozycji dla kotolubów. Przyjemne. 4

4. Nie znany świat (Romanowicz Antoni (pseud.)) - znów powieść psychologiczna. Tym razem o środowisku homoseksualistów u schyłku PRL. Jedna z pierwszych polskich książek na ten temat. Warto przeczytać. 5,0

5. Baltic: Pies, który płynął na krze (Gawryluk Barbara) - wzruszająca historia dla dzieci (i nie tylko) o ratowaniu psiaka, która miała miejsce na prawdę. 4,0

6. Przejażdżka po Rosji (Wróblewski Andrzej (ur. 1954)) - znów w bratnim kraju. Wspomnienia pewnego człowieka, który po zmianach ustrojowych mieszkał w Rosji i robił z Rosjanami wszelkie interesy. Przedstawia sposób myślenia i działania Rosjan. W pewne sytuacje opisane w książce aż nie chce się wierzyć, tak bardzo są abstrakcyjne, jednak coś każe myśleć "kto wie, kto wie, może jednak..." Dużo lepsze niż Ruski extrem. 4,0

7. Brulion Bebe B. (Musierowicz Małgorzata) - kolejna pozycja z Jeżycjady. Moim zdaniem jedna z lepszych, które do tej pory czytałem. Bardzo dobrze przedstawiony schyłek lat 80 i panujące wówczas marazm, szarość i niepewność jutra. Od razy słyszę K. Prońko - "Za czym kolejka ta stoi...". 4,5

Gniotów i nieporozumień brak. Chociaż nie, nie dałem rady esejom pani Zadie Smith, parę stron wystarczyło, żeby się przekonać, że to zupełnie nie moja bajka. Pozycji rzucających na kolana również nie odnotowano.
Użytkownik: ka.ja 03.09.2015 20:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
Najpierw nie mogłam się doczekać, kiedy ruszy ten wątek, a potem zupełnie nie miałam czasu, żeby siąść i się do niego dopisać. Ale już jestem, już piszę.

Rodzina Połanieckich (Sienkiewicz Henryk (1846-1916)) - zachciało mi się porządnej powieści obyczajowej, sięgnęłam po literackie zaległości i przejechałam się na Sienkiewiczu, jak na skórce banana w kiepskiej komedii. Ależ mu się to dzieło nie udało! Przypuszczam, że pisał Połanieckich jako powieść w odcinkach dla jakiegoś tygodnika, a potem tylko lekko posklejał kawałki i mamy co mamy. Po pierwsze - klimat telenoweli, czyli ona się gniewa, on ma wyrzuty, ona przebacza, on się obraża, ona jest wdzięczna, jemu akurat przeszło, ona się wycofuje, on tęskni, i tak dalej aż do znudzenia. Po drugie potworna wręcz ilość słodyczy. Dziecko słodkie, słodki uśmiech, Litka pełna słodyczy, słodycz niewysłowiona, jakże słodko, słodka melodia, osłodzić, najsłodsza, przesłodka - zaraz zwymiotuję! Dłużyzny, stereotypy, nudziarstwa. Nie grzmotnęłam tej książki w kąt tylko dzięki postaci Bukackiego i dzięki paru naprawdę dobrym, dowcipnym fragmencikom.

Budda z przedmieścia (Kureishi Hanif) - niezła książka, ale bez rewelacji. Skusiłam się na nią, bo ostatnio szperam w poszukiwaniu powieści obyczajowych przedstawiających perspektywę drugiego-trzeciego pokolenia imigrantów. W porównaniu z książkami Zadie Smith jednak płycizna. Troszkę zbyt naciągane i przeerotyzowane. Ale warto.

Judasz (Oz Amos) - Ozowi można zaufać, nie zawodzi. Troszkę obawiałam się wątku Judasza, myślałam, że albo będzie banalny, albo zbyt wydumany, a jednak się myliłam. Bardzo podobała mi się solidna konstrukcja postaci, sposób budowania akcji, dialogi i detale.

Przy okazji wizyt u Mamy zazwyczaj sięgam po różne powtórki z ulubionej półki z Pratchettem albo z nie mniej ulubionej z Jeżycjadą. Tym razem padło na Ciekawe czasy (Pratchett Terry) i Ostatni kontynent (Pratchett Terry). Jakież było moje zdziwienie, kiedy się okazało, że tej drugiej pozycji nie znałam! Nie wiem, dlaczego wpisałam jej ocenę, może pomyliły mi się tytuły? W każdym razie - bardzo przyjemnie jest odkryć, że jest jeszcze coś o Świecie Dysku, czego nie czytałam. Uśmiałam się serdecznie.

Z półki z Jeżycjadą wybrałam Kalamburka (Musierowicz Małgorzata) żeby za jednym razem przespacerować się przez całą historię Borejków. Wcześniej tego nie zauważyłam, ale to chyba właśnie tam zaczyna się ta antypatyczna percepcja wszystkiego, co nie jest borejkowskie. Drobiazg taki - nadchodzi Nowy Rok, porządni obywatele bawią się w domach, a w restauracjach - nowobogaccy prostaczkowie. Ciekawostka, bo ja raczej prostactwo przypisuję sąsiadom, którzy urządzają balangę nad moją głową, a nie tym, którzy idą świętować w odpowiednim lokalu. No, ale jak to u Borejków, są tam też rzeczy wzruszające, miłe i ciepłe.

13 pięter (Springer Filip) połknęłam w czasie podróży do domu. Zaczęłam w pociagu, z trudem się oderwałam na przesiadkę i dokończyłam zanim samolot wylądował. Świetna książka, chociaż ponura, potworna i przygnębiająca. Już Wanna z kolumnadą: Reportaże o polskiej przestrzeni [Czarne] (Springer Filip) była dość straszna, ale jednak nie aż tak. Właściwie nie wiem, czy dobrze napisana, ale chyba tak, bo gdyby była kulawa, nie wciągnęłabym się tak bardzo. Z lękiem czekam, co Springer jeszcze napisze.

Pogromca lwów (Läckberg Camilla (właśc. Läckberg Jean Edith)) - rozczarowanko. Pani Läckberg zrobiła się okropnie schematyczna, głupota szefa komisariatu - Bertila Melberga jest już tak wyeksploatowana i napompowana, że tylko drażni. Sama intryga kryminalna ujdzie, ale tło się zrobiło niestrawne.

Simona: Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak (Kamińska Anna) - od pierwszych zapowiedzi ostrzyłam sobie zęby na tę książkę, ale zdecydowałam się kupić ją w wersji papierowej, więc musiałam poczekać do wakacji. Warto było choćby ze względu na zdjęcia. Bardzo porządna biografia, wyważona i rzetelna, takie lubię. Ledwie zajrzałam do pierwszego rozdziału, a już poleciałam kupić drugi egzemplarz na prezent dla przyjaciółki. Nic dziwnego, że pierwszy nakład wyczerpał się niemal od razu.

Ci, którzy przeżyli (Grabowska Ałbena (Grabowska-Grzyb Ałbena)) - znów rozczarowanko. Bliźniaczka z nadnaturalnymi mocami to postać, którą trzeba dobrze osadzić w fabule, u Marqueza wierzę w takie rzeczy bez wahania, u pani Grabowskiej - nic a nic. Miałam nadzieję, że sięgam po przyjemną lekturę i że wsiąknę w trylogię, a wynudziłam się i zmęczyłam.

Spotkać Iwaszkiewicza: Nie-biografia (antologia; Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter), Król Anna (ur. 1979), Mitzner Piotr i inni) - lektura uzupełniająca do biografii, bardzo dobra pierwsza, wspomnieniowa część, trochę słabszy ten wybór listów. Nie do czytania osobno, bo o Iwaszkiewiczu trzeba jednak coś wiedzieć, zanim się po nią sięgnie.

Księga z San Michele (Munthe Axel) - znów się umęczyłam. Kolega pożyczył mi tę książkę, rekomendując ją jako ukochaną, najważniejszą w życiu czytelniczym. Nota wydawcy stawia ją na równi z Biblią i Koranem! A to takie nędzne czytadło! Najpierw przez kilkaset stron narrator przechwala się, jak to zaklinał zwierzęta, kazał wężom tańczyć, hipnotyzował histeryczki, ratował umierających, rozmawiał z krasnoludkami, wszystko mógł, wszędzie był, wszystko znosił, a jeszcze w wolnej chwili wlazł na Matterhorn w najgorszych możliych warunkach klimatycznych. A jak sobie sześć tygodni dochodził do zdrowia po "pewnej śmierci", to z nudów książkę napisał i natychmiast mu ją wydali, a ta się na pniu sprzedała. Mitoman i burczymucha. I to by jeszcze nie było takie najgorsze - ot Szwedzki baron Münchhausen, ale końcówka mnie zadławiła, tak ekstremalnie autor przesadził z megalomanią.
Użytkownik: Monika.W 03.09.2015 21:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Najpierw nie mogłam się d... | ka.ja
Dziękuję za zwrócenie uwagi na Spotkać Iwaszkiewicza, zupełnie mi ta książka umknęła.
Użytkownik: ilia 04.09.2015 01:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
Prawie wszystkie przeczytane książki to kryminały, wyszedł więc taki kryminalny sierpień:
- Syn (Nesbø Jo) (5)
- Tylko martwi nie kłamią (Bonda Katarzyna) (4,5)
- Romans z trupem w tle (Stec Ewa) (4)
- Tęsknota atomów (Reichlin Linus) (4,5) - książkę uznano za najlepszą niemieckojęzyczną powieść kryminalną w 2009 r.
- Cztery dni w styczniu (Sierra i Fabra Jordi) (4) - akcja dzieje się w Barcelonie w 1939 r. tuż przed wkroczeniem wojsk frankistowskich do miasta.
- Tajemnica Gaudiego (Martín Esteban, Carranza Andreu) (4) - znowu Barcelona :) ale też Antonio Gaudi i jego wspaniałe budowle
- Zabójstwo Rogera Ackroyda (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (4,5)
- Przebudzenie (Mello Anthony de) (5) - powtórka po 22 latach, ocena bez zmian.
Użytkownik: Kaya7 05.09.2015 10:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
Bardzo przepraszam za brak wątku. Nie zapomniałam, przeciwnie nawet - kwestia ta spędza mi sen z powiek od kilku dni. Przeprowadzkowe komplikacje sprawiły, że nijak nie miałam dostępu do internetu.
Użytkownik: beatrixCenci 07.09.2015 09:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo przepraszam za bra... | Kaya7
Każdemu mogło się zdarzyć. :)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 30.09.2015 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo przepraszam za bra... | Kaya7
Dyskretnie przypominam, że może już czas na kolejny temat :) Przepraszam, że "popędzam", ale wyjeżdżam na kilka dni i mogę nie mieć dostępu do netu - więc wolę sprawę wspomnieniową zawczasu załatwić ;)
Użytkownik: verdiana 30.09.2015 18:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Dyskretnie przypominam, ż... | LouriOpiekun BiblioNETki
No właśnie, nie ma. :((
Użytkownik: Eida 30.09.2015 20:26 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, nie ma. :(( | verdiana
Oj, brakuje Veveriki...
Użytkownik: exilvia 16.09.2015 21:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
Mój sierpień:

~ Zabójcza sprawiedliwość (Leckie Ann) 5,0 [Akcja: Własna Biblioteczka]
~ Ręka Flauberta (Lis Renata) 4,5
~ Dom: Krótka historia idei (Rybczyński Witold) 5,0
~ Kacica (Kohout Pavel) 5,0
~ Oczy skóry: Architektura i zmysły (Pallasmaa Juhani) 5,5 [Akcja: Własna Biblioteczka]
Użytkownik: annna84 20.09.2015 11:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
Moje bardzo spóźnione zestawienie:

Nutria i Nerwus (Musierowicz Małgorzata) - 5 - ciekawa.
Córka Robrojka (Musierowicz Małgorzata) - 5 - ciekawsza.
Imieniny (Musierowicz Małgorzata) - 5,5 - najciekawsza.
Zatrute pióro (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - 4,5 - interesujący kryminał. Nie odgadłam mordercy.
Tajemnica Sosnowego Dworku (Kursa Małgorzata J.) - 4,5 - sympatyczne czytadełko.
Użytkownik: margines 01.10.2015 22:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, już koniec 31.08! Kt... | verdiana
Podobno „lepiej późno niż wcale”, więc wpisuję się tu teraz.
Moje „przeczytanki”:
Czar Wielkiej Sowy (Kędziorzyna Maria) (5, 9. sierpnia 2015) Marżin, na którego ktoś rzucił „Czar Wielkiej Sowy” Biblionetkowiczki i biblionetkowicze! Na cześć biblionetkowiczek i biblionetkowiczów... czytajcie!&answer​#954079, książki gdzie jedzenie ma głos:)
Bajki dla ... (< praca zbiorowa / wielu autorów >) (5; 5. sierpnia 2015) - marżin czytać zaczyna „Bajki dla...” też dla marżina - Bohaterowie literaccy czytający książki
Zuzia i tajemnica Złotego Łabędzia (Niemycki Mariusz) - (marżin i tajemnica Złotego Łabędzia) - 4,5; 2. sierpnia 2015; 7. część przygód panny Zuzanny Nadobnej. Bohaterowie literaccy czytający książki, książki gdzie jedzenie ma głos:)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: