Dodany: 26.08.2015 07:45|Autor: [Kalais]

BiblioNETka> O BiblioNETce

1 osoba poleca ten tekst.

Konkurencja ma się lepiej


Bardzo cenię sobie biblionetkę. Zawsze gdy zamierzam przeczytać jakąć książkę najpierw sprawdzam jej notę i opinie przesyłane przez czytelników biblionetki. Gdy stoję w sklepie przy półce z książkami muszę szybko zerknąć co mi powie moja biblionetka. Zauważyłem jednak ostatnio niepokojącą rzecz. Konkurencja prześcignęła moją ulubioną stronę. Przynajmniej w jednej kwestii.
Chodzi o stronę lubimyczytać.pl. O ile bardziej odpowiada mi prostota biblionetki o tyle jeżeli chodzi o liczbę ocen dla książek to bije biblionetkę na głowę. Nie mówie tu o pozycjach typu Ojciec chrzestny gdzie i tu i tam książka ma po kilkanaście tysięcy ocen. Mówię tu o książkach dużo mniej popularnych. Przykładowo książka która na biblionetce ma ocen rzędu 25 na konkurencyjnej stronie będzie miała 125. Jest wiele pozycji gdzie w biblionetce książka ma 1,2,3 oceny a dla porównania ta sama pozycja u konkurencji będzie miała kilkanaście ocen.
Oceny to dla mnie główna sprawa przy tego typu stronach. To często wg nich dobieramy książki. Im więcej osób przeczytało i oceniło książkę tym bardziej ta ocena jest wiarygodna. Na tym polu biblionetka zdecydowanie przegrywa. Co jest tego przyczyną? Nie wiem. Wydaje mi się że w niektórych sprawach biblionetka powinna pujść trochę do przodu, np jeżeli chodzi o aplikację mobilną. Konkurent ją ma co w dobie smartfonów dużo ułatwia. Wydaje mi się że biblionetka bardziej sprzyja "molom książkowym" niż Kowalskiemu który czyta 1 książkę miesięcznie i częściej już kożysta z telefonu niż z komputera które wg badań przeżywają kryzys wypierane przez tablety i właśnie telefony (jeżeli chodzi o przeglądanie internetu).Oczywiście powodów jest pewnie wiele więcej a jakich nie sposób mi stwierdzić. Coś jest jednak nie tak.
Wyświetleń: 5067
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 41
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 26.08.2015 09:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo cenię sobie biblio... | [Kalais]
Wydaje mi się, że LC zawsze miało więcej użytkowników i więcej ocen, szczególnie, że tam można wystawiać ocenę nawet przed wydaniem książki...

Abstrahując już od wartości oceny w świecie, gdzie tworzy się "konta reklamowe" (tak, BNetki też to zaczyna dotykać, co paradoksalnie uważam za dobry znak, bo świadczy o przekonaniu reklamodawców o jakiejś tam sile perswazyjnej naszego portalu), przychodzi mi na myśl taka analogia: Bnetkę widzę jak w miarę ekskluzywną restaurację, zaś LC jako bar mleczny. Oczywiste jest, że w barze mlecznym będzie więcej gości, jednak i jedzenie gorszej jakości, i ci goście też tak wolą bylejakość itp. (żeby nie było - sam często chodzę do barów na lunche ;) ). Analogię tę można także rozszerzyć na estetyki obu stron - we mnie obrzydzenie budzi LC i zaglądam tam bardzo sporadycznie (najczęściej tylko by sprawdzić, czy książka jakaś ma tam tytuł oryginalny, albo jakie wydawnictwo wydało daną książkę - tej informacji brak mi na BNetce). Niestety, sama ekskluzywność nie wystarczy, gdy z powały sypie się kurz do wykwintnych potraw, wyściełane krzesła skrzypią ze starości przy siadaniu, kelnera trudno się doprosić, a kierownik interesu unika gości i nie powie nawet tego, że remont planowany czy w toku...

Oczywiście uważam, że zarówno bar jak i elegancka restauracja mają rację bytu - czego innego się od nich oczekuje. Jednak racja jest, że bez ścierania kurzów i przynajmniej kosmetycznych remontów ekskluzywność szybko minie - a od baru nikt nie oczekuje wygód i piękna ;) Ale też warto pamiętać, że próba skuszenia gości zamianą zawartości menu restauracji na barowe starych gości odstraszy, a nowych niekoniecznie zachęci...
Użytkownik: Rbit 26.08.2015 09:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo cenię sobie biblio... | [Kalais]
Oczywiście masz rację. Zresztą wielu z użytkowników Biblionetki od lat to zauważa (o aplikację mobilną prosimy przynajmniej od dwóch lat!).
Na razie osiągnęliśmy tyle, że "nowy" (od stycznia 2014 roku) właściciel prosi o cierpliwość, bo cyt.: "Powoli wprowadzane są zmiany i planowane kolejne. Dużą część z nich nie da się wprowadzić w kilka dni". Coś ma się zmienić we wrześniu, ale czy będzie to aplikacja mobilna? Wątpię, choć chciałbym.
Użytkownik: gosiaw 26.08.2015 10:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo cenię sobie biblio... | [Kalais]
Jaka ma być kondycja serwisu, w którym od lat czas programisty jest dobrem luksusowym? Pytanie oczywiście retoryczne.
Użytkownik: Marylek 26.08.2015 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo cenię sobie biblio... | [Kalais]
Nie tylko o oceny chodzi. Istnieją książki, i to nie wydane przedwczoraj, ale sprzed lat, których w Biblionetce po prostu nie ma, a w LC są, często z ocenami. Zdarzało mi się takie pozycje ze zdumieniem wprowadzać. Kto tam wprowadza książki do bazy, czy też sami czytelnicy, nie wiem. Ale to jest świadectwo prężności serwisu.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 26.08.2015 11:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie tylko o oceny chodzi.... | Marylek
Myślę, że podobnie jak u nas, są to sami użytkownicy - nie sądzę, by był jakiś dedykowany stukacz klawiaturowy, wrzucający non stop zapomniane szpargały. Notabene: jakość danych książek z bazy LC jest bardzo niska, brak weryfikacji, wiele powtórzeń, błędów i niedbałości. Ilość nie przechodzi w jakość...
Użytkownik: [Kalais] 26.08.2015 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że podobnie jak u ... | LouriOpiekun BiblioNETki
Tu się zgadzam. Przykładowo Władca pierścieni jest w kilku pozycjach. Podział jest tam nie tylko na tytuły ale często na wydania. Wg mnie nie jest to dobre. Niemnej jednak ta ilość ocen...
Trochę za wolno Biblionetka jest usprawniana.
Użytkownik: benten 26.08.2015 12:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Tu się zgadzam. Przykłado... | [Kalais]
Tego nie znoszę. Kiedyś byłam na NaKanapie, głównie dlatego, że można tam tworzyć własne foldery schowkowe, ale szybko wkradł mi się chaos, bo nie pamiętałam czy dany tytuł już miałam oceniony, a tu wyskakuje podobna pozycja. Złotym środkiem jest tu uważam Goodreads, gdzie wszystkie wydania tej samej pozycji są łączone i wyskakują jako jedno, ale można sobie dobrać czytaną/posiadaną edycję.
Ale zgadzam się, że w niektórych aspektach Bnetka jest toporna w użyciu (brak przeskakiwania między książkami z serii, niemożność dodania autora do schowka, zarządzania schowkiem, tworzenia własnych kategorii schowkowych), ale wybieram chyba ten wolniejszy postęp. Zwłaszcza, że nieprzydane dla mnie opcje (tagi, oferty kupna) nie są dla mnie nachalne, a na LC dostaję natychmiast oczopląsu.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 26.08.2015 13:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Tego nie znoszę. Kiedyś b... | benten
GR jest naprawdę dużo lepsze od nas i LC pod kątem cykli i serii. Weźmy np. "Fionavarski gobelin" Kaya:
http://www.goodreads.com/search?utf8=%E2%9C%93&q=f​ionavar+tapestry&search_type=books
Jasno pokazane, że wydano zarówno 3 tomy osobno, jak i całość w jednej książce. Na LC albo jedno, albo drugie można wyszukać (info przy książce: Książka jest przypisana do serii/cyklu "Fionavarski gobelin". - ale nieklikalny cykl). Natomiast u nas już totalna głupota, wynikająca z reguły "Na stronie autora należy sprawdzić uważnie, czy dany tytuł nie został już wpisany; należy także upewnić się, czy książka, którą chcemy dodać, nie stanowi innej wersji pozycji już figurującej w katalogu." - po prostu nie można wprowadzić książki "Fionavarski gobelin", która jako żywo istnieje fizycznie (nawet mam ją na własnej półce!), ponieważ wcześniej już wydano ją w innej wersji, tj. pojedynczych tomach! No ale bywają książki, które już nie są sprzedawane w jakiejś starej wersji - i co wtedy? Czy każdy musi dochodzić do tego, z czago lub na co składa się to, co ma w ręku? Właśnie planowane jest wydanie całego "Świata dysku" Pratchetta w subskrypcji, a parę części podzielonych jest na 2 tomy - no i jak to będzie traktowane? Tylko dzięki pomysłowości kilku użytkowników udało się poradzić sobie z wznowionymi w pojedynczych tomach zbiórkami "Poczytaj mi mamo!".

Ale dla mnie opozycja struktur katalogowych tu i na LC ma jasne źródło: na LC podejście zbyt luźne, na BNetce zbyt sztywne - a przez to nie tylko anachroniczne, ale wręcz błędne i przeszkadzające w korzystaniu z serwisu. Naprawdę - nie rozumiem, czemu po prostu nie wykorzystać tak wielu tak sensownych pomysłów BNetkowiczów?
Użytkownik: Marylek 26.08.2015 15:58 napisał(a):
Odpowiedź na: GR jest naprawdę dużo lep... | LouriOpiekun BiblioNETki
Miałam to samo, jak chciałam wprowadzić całe Ziemiomorze wydane w jednym tomie. Nie da się. Każda książka osobno... Ziemiomorze
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 26.08.2015 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Miałam to samo, jak chcia... | Marylek
A czy to na pewno potrzebne?
Gdy zbiorczy tom nazywa się tak samo jak cykl, to łatwo go znaleźć w katalogu i ocenić wszystko osobno.
Może być problem z dodaniem do schowka odpowiedniej książki - ja też bym wolał mieć konkretne wydania w schowku, ale radzę sobie odpowiednimi komentarzami.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 26.08.2015 19:04 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy to na pewno potrzeb... | wwwojtusOpiekun BiblioNETki
No właśnie potrzebne!
Usunięto wprowadzoną przeze mnie książkę http://www.empik.com/moje-historie-prawdziwe-wisniewski-janusz-l,p1105255735,ksiazka-p , ponieważ jest to zbiór (chyba kompletnej) publicystyki tego autora w jednym tomie - i zawiera jedynie teksty już wcześniej wydane. A teraz proszę wskaż mi wszystkie książki, w których można te teksty znaleźć? I jak to oceniać - po kilka tekstów stąd, po kilka stamtąd itd. Jest to bardzo deprymujące dla zwykłego użytkownika, bez wielkiego samozaparcia i nastawienia, że "muszę to ocenić i to właśnie na BNetce" ;)
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 26.08.2015 23:08 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie potrzebne! Us... | LouriOpiekun BiblioNETki
No moment - jeśli to jest wybór tekstów, to nie powinno się go usuwać. Usunąć go można było tylko jeśli to było kilka pełnych zbiorów wydanych razem, czy też zebrane teksty wydawane osobno.
Każdy zbiór, który ma unikalny zestaw opowiadań/esejów się nie dubluje z innymi.

Mając opowiadania A, B, C i D możemy je wprowadzić do katalogu jako:
"A;B;C", "B;C;D", "A;B;C;D", czy np. "A;C;D".
Takie zbiory byłyby dublami, gdyby w katalogu osobno były wprowadzone poszczególne opowiadania.

No i to nie jest zasada jedyna ścisła i nie do złamania. Stosujemy do nowych pozycji, a w przypadkach, gdzie stare mają już dużo ocen, jakieś recenzje itd. to i tak je zostawimy - ewentualnie z jakąś informacją dodatkową.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 27.08.2015 11:00 napisał(a):
Odpowiedź na: No moment - jeśli to jest... | wwwojtusOpiekun BiblioNETki
"Tom zawiera wszystkie teksty pisarza wydawane wcześniej w dziewięciu osobnych zbiorach."

Czyli teoretycznie po prostu zawiera wszystkie teksty wydane w książkach k[1]...k[9]. Więc (nadal teoretycznie) można odszukać każdą książkę z owych 9 i ocenić - o ile oczywiście wiemy, które teksty są z której k[i]. Być może komuś by się chciało tak grzebać, nie licząc faktu, że "Moje historie prawdziwe" to pewnie zbiór wszystkich tekstów, ale przemieszanych niezgodnie z występowaniem ich w tych 9 tomikach.

Ale niezależnie od tego - jeżeli jest książka, to powinien także w jakiejś formie istnieć jej katalogowy odpowiednik na BNetce. Rozumiem, że chcemy uniknąć wielokrotnego oceniania tych samych tekstów (jest to to samo co ocenianie duplikatów katalogowych). Ale czasem - tak jak w przypadku książki Wiśniewskiego - pewnego rozwiązania tu brakuje!

Dam jeszcze jeden przykład:
parę lat temu wydano O procesie cywilizacji (Elias Norbert) - jest to pełna wersja książki, z której wybór/skrót był w 1980 roku wydany pod tytułem "Przemiany obyczajów w cywilizacji Zachodu". Ten ostatni tytuł widnieje jako "inna wersja", ale przecież ci, którzy czytali skrót, de facto nie przeczytali wersji pełnej, więc ich ocena jest nierzetelnie przeniesiona na "O procesie cywilizacji"! Eh, ten dylemat jest naprawdę ciężkim orzechem do zgryzienia...
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 27.08.2015 11:03 napisał(a):
Odpowiedź na: "Tom zawiera wszystkie te... | LouriOpiekun BiblioNETki
W przypadku O procesie cywilizacji (Elias Norbert) ja bym raczej dodał osobno książkę "Przemiany obyczajów w cywilizacji Zachodu" i opisał w uwagach o co chodzi.

Natomiast co do tej książki Wiśniewskiego, to "Inna wersja książki" powinna moim zdaniem załatwić sprawę, o ile to jest zbiór k[1]-k[9].
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 27.08.2015 11:20 napisał(a):
Odpowiedź na: W przypadku O procesie cy... | wwwojtusOpiekun BiblioNETki
"Natomiast co do tej książki Wiśniewskiego, to "Inna wersja książki" powinna moim zdaniem załatwić sprawę, o ile to jest zbiór k[1]-k[9]."

Nie jestem czytelnikiem Wiśniewskiego, więc średnio by mi szło sprawdzanie, ale tak wynika ze wszelkich opisów. Natomiast nadal nie rozwiązuje ani nie ułatwia to kwestii oceny. Jeżeli mamy zbiór wcześniej wydanych powieści (każda osobno, albo tak jak książeczki z "Poczytaj mi mamo"), to sprawa jest elementarna, natomiast tutaj to coś zupełnie innego...
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 27.08.2015 12:04 napisał(a):
Odpowiedź na: "Natomiast co do tej ksią... | LouriOpiekun BiblioNETki
Przez zbiór K[1] do k[9] ja rozumiem zebranie wszystkich tomów i podanie ich jeden za drugim.
Jeśli tam są jakieś przemieszania to według mnie można to spokojnie do bazy dodać, bo, tak jak piszesz, raczej nie ma sensu przeszukiwanie wszystkich zbiorów i sprawdzanie, co gdzie było wydane, żeby przypadkiem nie pomylić się w ocenie.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 27.08.2015 12:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Przez zbiór K[1] do k[9] ... | wwwojtusOpiekun BiblioNETki
To musiałbym sprawdzić dokładnie...
Ale dzięki za poparcie, ciekaw jestem czy reszta redaktorów katalogu się do tego przychyli ;)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 27.08.2015 13:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Przez zbiór K[1] do k[9] ... | wwwojtusOpiekun BiblioNETki
Widzę, że ktoś już mnie uprzedził we wrzucaniu (ponownym wprowadzeniu) do katalogu, ale tci. porównanie tych dwóch list pokazuje, że jest pomieszanie:
zawartość zbioru
http://ebookpoint.pl/ksiazki/moje-historie-prawdziwe-jausz-l-wisniewski,e_42ac.htm#spis-tresci
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 27.08.2015 11:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Miałam to samo, jak chcia... | Marylek
Wprowadziłem teraz tak, że wygląda analogicznie do "Poczytaj mi mamo":

www.biblionetka.pl/...
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 26.08.2015 16:41 napisał(a):
Odpowiedź na: GR jest naprawdę dużo lep... | LouriOpiekun BiblioNETki
Moim zdaniem spokojnie można sobie radzić ze zbiorczymi wydaniami tak jak jest dla "Poczytaj mi mamo". Nie wydaje mi się, żeby dodawanie jako innej wersji książki tytułu cyklu miało sens, ale zawsze można zgłosić błąd na to.
Osobną sprawą jest, że to pole "Inna wersja książki" powinno dawać więcej możliwości, o czym pisałem już na forum katalogowym: Inne wersje książki - pomysł na zmianę - ale to się rozbija o programistę.
Dla tych, którzy nie mają dostępu:
"W trakcie dyskusji nad wprowadzaniem zbiorów i innymi wersjami książki przyszedł mi do głowy pomysł na zmianę zachowania tego pola.

Fajnie by było, gdyby to pole było klikalne dla każdego alternatywnego tytułu. Po kliknięciu ten alternatywny tytuł ustawiałby się jako główny. Wtedy użytkownik mógłby ocenić taką wersję książki, jaką w rzeczywistości przeczytał (czyli z właściwym tłumaczem, ilustratorem, itd.).
W przypadku wydań zbiorczych, które są lub będą wpisane jako inne wersje książki, otwierałaby się strona podobna do serii tematycznej, ale z możliwością posortowania po ocenach użytkownika (jak na stronie autora) - dzięki temu dałoby się hurtowo ocenić zbiorcze wydania. Idealnie by było, gdyby z tej strony dało się też dodawać książki do schowka i gdyby w ocenach użytkownika jako ocenione było widoczne zbiorcze wydanie, a nie poszczególne utwory składowe, choć to pewnie byłoby zbyt skomplikowane.


PS. Wydaje mi się, że sortowanie po ocenach użytkownika byłoby przydatne również na stronach cykli lub serii już teraz. Ja często przeglądam serie wydawnicze i tematyczne i brakuje mi możliwości szybkiego sprawdzenia i porównania co jak oceniłem."


O ile się nie mylę, ta moja propozycja mogłaby być też rozwiązaniem na wydanie jakiejś książki w dwóch tomach zamiast jednego.
Użytkownik: Pani_Wu 26.08.2015 15:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Tu się zgadzam. Przykłado... | [Kalais]
Mnie bardzo odpowiada podział na wydania, uważam to za zaletę LC. Brakuje mi tego w Bnetce. Oraz numerów ISBN, które tam są. I na Goodreads.
Użytkownik: Pani_Wu 26.08.2015 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie tylko o oceny chodzi.... | Marylek
Na LC do bazy książki wprowadzają czytelnicy. Podobnie jak tutaj. Dodawałam książki na LC to wiem.
Bałagan jest większy, niektóre książki lub autorzy są zdublowani, jak natrafię na dubel to porządkuję.
Użytkownik: Marylek 26.08.2015 15:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Na LC do bazy książki wpr... | Pani_Wu
Wygląda na to, że prężniej działają tamci czytelnicy...
Użytkownik: Pani_Wu 26.08.2015 17:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Wygląda na to, że prężnie... | Marylek
Na LC nie wstyd lubić literaturę popularną.
Użytkownik: benten 26.08.2015 17:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Na LC nie wstyd lubić lit... | Pani_Wu
A tutaj wstyd? Faktycznie, była kiedyś dyskusja Bnetkowiczów o tym, czy lepiej czytać "czytadła" niż nie czytać, ale głosy były podzielone. Jak w większości kwestii.
Użytkownik: Pani_Wu 26.08.2015 18:06 napisał(a):
Odpowiedź na: A tutaj wstyd? Faktycznie... | benten
Najwyraźniej czytelnicy literatury popularnej czują się bardziej komfortowo na LC, skoro to głównie te książki mają tam kilkakrotnie więcej ocen niż u nas. A za tym idzie obecność na portalu i uczestniczenie we wszystkim, co portal ma do zaoferowania.
Użytkownik: misiak297 26.08.2015 18:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Najwyraźniej czytelnicy l... | Pani_Wu
Chyba może w tym coś być.
Użytkownik: Marylek 26.08.2015 19:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Najwyraźniej czytelnicy l... | Pani_Wu
Ale ja nie o popularnej akurat myślałam, ale o publicystyce i esejach. Przykład z dziś: czytam dzienniki Hena. Hen wspomina, że czyta Łagowskiego. Chcę sprawdzić dokładniej - książki nie ma w katalogu. Zaglądam na FC - jest. Rok wydania: 2011. Dodaję. Tym sposobem dodałam dziś cztery pozycje z lat 2010-14. Żadnych czytadeł. I to nie jest pierwszy raz.
Użytkownik: Pani_Wu 26.08.2015 19:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale ja nie o popularnej a... | Marylek
Wyobraź sobie, że pracujesz w wydawnictwie. Musisz swój cenny czas ulokować jak najefektywniej. Na LC widać okładkę, po numerze ISBN (tak przypuszczam) książka jest pokazana we współpracujących z LC księgarniach, linkowana na FB pokazuje okładkę.
W BiblioNETce nie ma nawet nazwy wydawnictwa. Reklamy są be.
Gdzie zainwestujesz czas?
Użytkownik: benten 26.08.2015 19:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Najwyraźniej czytelnicy l... | Pani_Wu
Faktycznie, niezbyt często widuje się tu dyskusje dotyczące pozycji z beletrystyki popularnej. Nie wiem, czy tam było zawsze, bo forum śledzę dopiero od 5 lat.
Użytkownik: Pani_Wu 26.08.2015 20:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Faktycznie, niezbyt częst... | benten
Najgorzej na BiblioNETce ma się tzw. "literatura babska". Bardzo aktywne w sieci blogerki, które patronują nowo wydawanym książkom, wstawiają swoje recenzje także do BiblioNETki. To są te same opinie, które mają na blogu i na LC. Nigdy nie było pod nimi dyskusji, BiblioNETkowicze nie są zainteresowani rozmową, inni wolą dyskusję na blogu. Nikt tych recenzji nie poleca, a jest to niemal to samo, co plusy na LC. NIGDY taka recenzja nie była wyróżniona. Nie wiem dlaczego, aż tak złe nie są, a że nie krytykują, tylko chwalą? Skoro komuś się książka podoba, to chwali i pisze w tonie pozytywnym. Część blogerek dała sobie spokój i wstawia wyłącznie czytatki. Dzięki temu wiem coś więcej o tych książkach poza tym, co napisał wydawca. Ale dlaczego nie jest ten tekst wstawiony jako recenzja? Zapewne z powodu poczekalni.
To jest duża część książek, które na LC mają po kilkadziesiąt ocen, a w BiblioNETce kilkakrotnie mniej, na dodatek o dwa-trzy oczka niższe. Wystarczy sobie porównać - acha, ludzie z LC lubią to samo co ja, a w Bnetce nie lubią tego co ja czytam. To idę na LC, bo tam znajdę wspólny język z innymi. A w Bnetce nikt nie lubi takiej literatury, to nawet po ocenach nie wiem, czy książka jest dobra czy nie, bo użytkownicy BiblioNETki są uprzedzeni do gatunku i wstawiają niskie noty dla zasady.

Użytkownik: benten 26.08.2015 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Najgorzej na BiblioNETce ... | Pani_Wu
Z pierwszą częścią się zgadzam i rozumiem. Drugiej nie bardzo. Skąd wiadomo, że to przez uprzedzenie? Dla mnie to działa w dwie strony. Nie ma nic wstydliwego w lubieniu takiej literatury, ale nie ma co wieszać psów na osobach, które jej nie lubią. Każdy ma swoje powody i ocenia zgodnie ze sobą. Ja doceniam dyskusję na Bnetce głównie dlatego, że wiem na jakiej podstawie dani forumowicze wystawiają ocenę. Ktoś może obniżać za brzydką okładkę, a kto inny za przemoc nad zwierzętami, a trzeci - bo imię bohatera się źle kojarzy. Każdego prawo. Zdarzają się nawet uwagi o użytkownikach, którzy danemu gatunkowi wystawili same 1/6, ale to chyba nie tylko tutaj.
A co z takimi jak ja, którzy recenzji w ogóle nie czytują?
Może na LC jest po prostu więcej użytkowników? A dodatkowo więcej "przypadkowych" czytelników (co też nie ma być ujmą, tylko roboczym tytułem)? No bo... jak patrzę na wątki, to co chwila ktoś stwierdza, że ma kolejkę książkową ma zarezerwowaną do Apokalipsy. A jest też dużo osób, które porwą książkę ze stojaka na dworcu/lotnisku/kiosku, albo czytają otrzymany prezent kupiony na wyprzedaży w Empiku/Matrasie (znów - nic negatywnego). I wtedy wychodzi więcej lżejszej literatury, babskiej, kryminalików, samopomocy, etc. Oczywiście, to tylko jakiś procent tej grupy, ale to też daje jakieś informacje.

Z drugiej strony, czy LC ma zjazdy coroczne? To też wydaje mi się plusem tej małej, "zamkniętej" społeczności.
Użytkownik: Pani_Wu 26.08.2015 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Z pierwszą częścią się zg... | benten
Zdecydowanie mniejsze społeczności są bardziej kameralne i przyjazne dla człowieka. O zjazdach nic nie wiem, pewnie nie ma.
Zapewne masz rację, że jest tam więcej użytkowników, pytanie tylko - dlaczego?
Użytkownik: mchpro 26.08.2015 13:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo cenię sobie biblio... | [Kalais]
Pamiętam czasy, gdy BiblioNETka była zdecydowanie najlepsza. Była też wówczas jedyna. Nadal wolę ją od konkurencji, jednak wszyscy wiemy, że nie idący do przodu cofają się.

A do obecnego właściciela mojego ulubionego serwisu zwrócę się słowami klasyka: "Kasa misiu, kasa". Wolontariusze nie dadzą rady zrobić wszystkiego. Za pracę trzeba niekiedy zapłacić - gdyż, jak mówią Amerykanie: "There ain't no such thing as a free lunch" (nie ma darmowych obiadów).
Użytkownik: Pani_Wu 26.08.2015 15:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Pamiętam czasy, gdy Bibli... | mchpro
LC ma kasę z reklam, które BiblioNETkowiczów brzydzą. Jak mam włączonego Adblocka to mi LC wytyka, że nieładnie.
A opisywane bolączki, to cena, jaką płacimy w BiblioNETce "luksus" zostania przy starych przyzwyczajeniach. Tylko kto te luksusy sfinansuje? Jeśli ktoś chce opcji, która mu odpowiada, bo czegoś nie znosi, albo dostaje oczopląsu (Benten nie bierz, proszę, tego osobiście do siebie, bo jest tu wiele osób, które tak mówią), to powinien płacić za dostęp do portalu. Albo nawet za utrzymanie go, czemu nie? Mecenat taki :)
Użytkownik: karolina_helena 27.08.2015 10:39 napisał(a):
Odpowiedź na: LC ma kasę z reklam, któr... | Pani_Wu
Ależ przecież na BiblioNETce też reklam nie brakuje! Kiedyś grzecznie wyłączyłam tu Adblocka. Zrobiłam to właśnie dlatego, że serwis marudził, że to nieładnie. Może na LC tych reklam jest więcej, nie wiem, ale podejrzewam, że wszystkie serwisy o kulturze borykają się z podobnymi problemami finansowymi, tylko niektóre z nich są po prostu lepiej niż BN przemyślane. To, jakie wpływy przychodzą z reklam, zależy przecież od ilości odsłon, czyli od ilości użytkowników, którzy zaglądają na stronę. I tu wracamy do punktu wyjścia: BiblioNETka w swoim obecnym kształcie ma marne szanse przyciągnąć nowych użytkowników. Ktoś, kto odwiedza ją teraz, w 2015 roku po raz pierwszy, przeżywa powrót do internetowej przeszłości: serwis "pachnie" pierwszą dekadą XXI wieku w najlepszym wypadku. I zanim taki potencjalny nowy użytkownik zdąży zauważyć zalety serwisu, zamknie stronę i pójdzie do konkurencji... Jest to oczywiście błędne koło, bo jakakolwiek poważna modernizacja serwisu na pewno wymagałaby sporych nakładów finansowych, a tylko modernizacja serwisu pozwoli na zwiększenie puli użytkowników oraz, co za tym idzie, wpływów.

Ja sama używam Goodreads jako głównego serwisu do "zbierania" przeczytanych książek, choćby z tego powodu, że dużo czytam pozycji, które w ogóle nie zostały w Polsce wydane, więc na BiblioNETce ich po prostu nie ma. Cenię sobie też tworzenie własnych katalogów, możliwość wyboru wydania, aplikację mobilną, a przede wszystkim czytelny interface: zwłaszcza guziki, które pozwalają szybko dodać książkę do przeczytanych, właśnie czytanych bądź planowanych, ale też to, że schowek można ręcznie sortować i w dowolny sposób przeszukiwać. Lubię też takie głupoty, jak automatycznie generowane statystyki, np.: najczęściej czytani autorzy, czy wyzwania czytelnicze, które same się podliczają itp. Myślę, że możliwość logowania się za pomocą Facebooka i śledzenia czytelniczych poczynań Facebookowych znajomych też może być dla wielu użytkowników ważną funkcją. Ale chyba najważniejsze są organizacja katalogu, funkcjonalny interface oraz aplikacja mobilna -- niedoróbki (lub w ogóle braki) na tych polach to moim zdaniem główne przyczyny BiblioNETkowej przedpotopowości.

Z BiblioNETki nie zrezygnuję natomiast z jednego powodu, który sprowadza się chyba do hasła: społeczność. Wiele osób pisze tu świetne recenzje oraz opinie o książkach. Dyskusje na forum czy pod konkretnymi recenzjami lub czytatkami są też często ciekawe i na wysokim poziomie. I nie wydaje mi się, żeby unowocześnienie serwisu mogło negatywnie wpłynąć akurat na te jego aspekty.
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 27.08.2015 11:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ przecież na BiblioNE... | karolina_helena
Na Goodreads podoba mi się też podział na podgatunki i przypisywanie książek do wielu gatunków, np:
- gatunek główny: http://www.goodreads.com/genres/science-fiction
- podgatunek: http://www.goodreads.com/genres/space-opera
- a na stronie wybranej pozycji z listy jest osobna zakładka z gatunkami: http://www.goodreads.com/book/show/15704307-saga-volume-1 - ten sam tytuł u nas: Saga: Tom 1 (Vaughan Brian K., Staples Fiona) i na LC (do wyboru do koloru :-):
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/240992/saga-tom-1
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/232801/saga-volume-1

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/188534/saga-1 - tu pierwszy zeszyt z wydania angielskiego, czyli: http://www.goodreads.com/book/show/16148398-saga-1
Użytkownik: Szeba 27.08.2015 12:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ przecież na BiblioNE... | karolina_helena
Jeśli więcej takich wypowiedzi będzie się pojawiać w tym wątku, to wróżę jeszcze większy odpływ użytkowników :P Tzn. piszesz bardzo interesująco i zachęcająco o Goodreads. Już kiedyś tam zaglądałam, ale teraz, po twoim poście, nabrałam ochoty na więcej. Widzę, że można tam też wprowadzać polskie książki? Te wydane oryginalnie po polsku? Czy mogłabyś może napisać o tym dwa słowa więcej?
Użytkownik: benten 27.08.2015 13:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli więcej takich wypow... | Szeba
Dodawanie jest tam bardzo proste, możesz to robić na dwa sposoby.
1. Jeśli tytuł nie wyskoczy Ci przy wyszukiwaniu od razu pojawia się obok opcja "manually add a book" i po prostu wpisujesz tam informacje, dodajesz okładki, etc.
2. Jeśli książka już jest w katalogu, ale chcesz inne wydanie/w innym języku to na stronie książki, tam gdzie są informacje o innych edycjach, masz pod spodem opcję "add a new edition" i wtedy postępujesz dalej jak w punkcie 1.
Dla mnie na GR dodawanie książek jest najbardziej bezproblemowe, inne rzeczy niestety nie są dla mnie intuicyjne. Fajnie, że mogę podwiesić na profilu książki, które aktualnie czytam i wpisywać postęp czytania(!), ale już usunięcie takiej książki z aktualnie czytanych, czy jakiejkolwiek innej półki, wymaga ode mnie dokładnego prześledzenia wszystkich elementów. Nigdy nie pamiętam gdzie co jest. Sama też nie korzystam z jakichś 80% opcji i informacji na stronie.
Użytkownik: Szeba 28.08.2015 11:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Dodawanie jest tam bardzo... | benten

Dzięki. Rejestruję się :)
Najlepsze rozwiązanie, to byłby jeden portal połączony z kilku już istniejących, portal marzeń ;)
Użytkownik: mchpro 28.08.2015 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Dodawanie jest tam bardzo... | benten
Cóż, jeśli chodzi o polskie książki, to bnetka jest o wiele bardziej wiarygodna. Tutaj nie do pomyślenia są takie kwiatki:
http://www.goodreads.com/book/show/25890829-anna-inn-w-krainie-grobowc-w?from_search=true&search_version=service
Chodziło zapewne o Anna In w grobowcach świata (Tokarczuk Olga)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: