Dodany: 08.11.2009 16:31|Autor:

Książka: Wroniec
Dukaj Jacek
Notę wprowadził(a): finstand

z okładki


Posłuchajcie... To nie zdarzyło się naprawdę...

Dawno, dawno temu był sobie chłopiec o imieniu Adaś. W tamtych czasach nie było komputerów. Nie było Internetu. Czarno-białe telewizory pokazywały dwa programy. Gadali na nich o nudnych sprawach brzydcy panowie. W kinach nie wyświetlano amerykańskich filmów. I nie było muzyki do słuchania z iPodów i komórek. Nie było komórek. I pewnej niedzieli - nie było Teleranka.

Wroniec wpadł nocą przez okno i życie zmieniło się w straszną bajkę...

Nie bój się, pan Beton cię obroni. Pójdziecie razem przez miasto GAZ-u ludożerczego, Milipantów-Turbulantów, Podwójnych Agentów i Bubeków kłamliwych, Szpicli spiczastych i stalowych Suk, MOMO pałującego, ogromnego Złomota i kruków, kruków czarnych na szarym niebie i brudnym śniegu.


Jacek Dukaj - pan, który pisze. Urodził się pod skrzydłem Wrońca. Napisał potem grube i mądre książki o światach, których nie ma. Ale ta książka jest o Adasiach i dla Adasiów.

"Wroniec" to magiczna baśń o grudniowej nocy 1981 roku. Pełen przygód, gier językowych i fantasmagorii sen o utraconym dzieciństwie, zamglonej młodości.

[Wydawnictwo Literackie, 2009]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4773
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 9
Użytkownik: Ysobeth nha Ana 28.11.2009 20:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Posłuchajcie... To nie zd... | finstand
No właśnie, dlaczego "w kinach nie wyświetlano amerykańskich filmów"? O.O Zupełnie jak Kosik, co to u niego milicja aresztowała młodocianych bohaterów za posiadanie angielskojęzycznej książki czy może czasopisma, bo "po co naszej młodzieży angielskojęzyczne [coś tam]" :/ Grunt to ubarwianie przeszłości, kolejne pokolenie już nie będzie wiedziało, jak naprawdę było...
Użytkownik: R4d 09.12.2009 19:10 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, dlaczego "w k... | Ysobeth nha Ana
IMO Dukaj właśnie wyśmiewa naszą wiedzę na temat stanu wojennego, wyolbrzymiając mity na jego temat. Gdyby chodziło mu o przedstawienie swojego zdania na temat stanu wojennego, napisałby raczej coś w rodzaju "Xavrasa Wyżryna". Myślę, że konwencja bajki, co u Dukaja się do tej pory nie zdarzało, ma podkreślić absurdalność sytuacji przedstawionych w książce.
Użytkownik: inheracil 09.12.2009 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: IMO Dukaj właśnie wyśmiew... | R4d
Mam absolutnie odmienne zdanie na ten temat :P Autor był dzieckiem gdy wprowadzono stan wojenny i z takiej perspektywy został opisany. Zastanówmy się, czy Dukaj byłby w stanie tak sugestywnie i przekrojowo opisać tamte czasy, wydaje mi się, że nie. To, że wcześniej tak nie pisał nie jest żadnym argumentem. J. D. każdą książkę pisze inaczej i bardzo wyraźnie widać jak się rozwija, wystarczy porównać jak są napisane nowsze i starsze teksty "W kraju niewiernych", nie mówiąc już o różnicach między "Złotą galerą" a "Lodem". Zamiarem autora nie było tworzenie pastiszu stanu wojennego, ale jak najwierniejsze oddanie klimatu tamtego czasu, co dzięki formie bajki udało się doskonale. Oczywiście to tylko moje prywatne przemyślenia poparte lekturą "Wrońca" i wywiadów z Jackiem Dukajem.
Użytkownik: R4d 10.12.2009 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam absolutnie odmienne z... | inheracil
Sam się nad tym zastanawiałem, ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić, żeby jedynym jego celem było pokazanie "To jest białe, to jest czarne" ;) Ja myślę, że Dukaj świadomie czerpał ze sloganów o stanie wojennym.

Jeśli zaś chodzi o styl, to tak, kolejne książki Dukaja były pisane w nieco innym stylu, ale różnica pomiędzy stylem Wrońca a pozostałych jego książek jest kolosalna i myślę, że nie bez powodu użył takiego stylu. Poza tym pomiędzy Złotą galerą a Lodem było wiele lat różnicy, a przejście od Lodu do Wrońca zajęło rok.

Jeśli zaś chodzi o wywiady, to po Twoim poście poszukałem, ale o Wrońcu znalazłem tylko na stronie wyborczej. Możesz podrzucić jakieś linki?
Użytkownik: inheracil 12.12.2009 10:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Sam się nad tym zastanawi... | R4d
Nie znalazłem tego, ale Dukaj powiedział kiedyś, że interesujące jest to, że nikt na poważnie nie zajął się stanem wojennym, przecież wtedy, jak nigdy, wiadomo było kto ma rację. Może to jest w którymś z felietonów, nie wiem. Od biedy mogę się zgodzić, że jest tutaj wyolbrzymienie mitów, ale to bardzo ładnie borni się dzięki formule baśni.
Proszę bardzo. http://ur1.ca/hm9t Strasznie długi, dlatego podaję to co jest na temat "Wrońca"
"Poza samym stanem wojennym nie ma to nic wspólnego z tamtym moim opisem pustego pola w literaturze polskiej. „Wrońcowi” bliżej do „Alicji” Lewisa Carrolla; ale to też myląca wskazówka. Wyszło raczej coś w rodzaju czarnej fantasmagorii narodowej w formule bajki dla dzieci. Zupełnie inne niż dotychczas, także stylistycznie: minimalistyczne, dynamiczne, na obrazach-archetypach, o prościutkiej fabule."

http://ur1.ca/hma2
"Zacząłem od formy, od języka, konwencji bajki - i takie ćwiczenie sobie narzuciłem. Chwyciło mnie i dalej już poleciało. Dlaczego akurat tak? Najszczersza odpowiedź: bo tak mi się spodobało."
Więc w sumie o czym my mówimy :P

Był chyba jeszcze jakiś wywiad czy rozmowa, ale teraz nie znajdę.
Użytkownik: paren 12.12.2009 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie znalazłem tego, ale D... | inheracil
Zajrzyj tu:
http://katedra.nast.pl/artykul/4239/Wywiad-z-Jackiem-Dukajem/
Użytkownik: inheracil 12.12.2009 11:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Zajrzyj tu: http://kated... | paren
Właśnie o tym napisałem wyżej, tylko skróciłem link :P
Użytkownik: dorrri 11.04.2011 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie znalazłem tego, ale D... | inheracil
Fajnie się czyta, łatwo wchodzi, bo tekstu mało, odstępy między wersami duże no i masa prześlicznych ilustracji Błońskiego. Zachwyciły mnie wszystkie neologizmy i eksperymenty stylistyczne. To niewatpliwie mocna strona + charakterystyka typów, zarysowanych grubą komiksowa kreską - dobry, albo zły. Takie ujęcie rodem z amerykańskich historii o superbohaterach może się młodemu czytelnikowi podobać. Pośrednich typów nie ma. Kontrowersji brak. Ocena jednoznaczna. Niech tak będzie. By w dzisiejszych czasach porzebić się do młodego pokolenia z przekazaem chyba tak trzeba. Dla starszego to chyba nieco zbyt uproszczone. Podobały mi się niektóre sceny np. ta z kolejką przed sklepem Spałem. Ale sama opowieść jawi mi się jako bardzo miałka, jakby autorowi zabrakło pomysłu na fabułę, książka to dla mnie zlepek scen, ale logiki i zamysłu powieściowego w tym brak. Przejawem tego jest dla mnie zakończenie - pogmatwane i tak naprawdę nie wiadomo co sie wydarzyło. Chyba, że jak pisze inheracil jest w tym logika senna rodem z Alicji, o wtedy to chylę czoła i już się nie czepiam. Ogólnie daję 4,5.
Użytkownik: Zoana 09.05.2011 22:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Fajnie się czyta, łatwo w... | dorrri
Co Wy z tym Błońskim? Jabłoński, Jakub Jabłoński. ;)

PS
Hmm, czy na pewno nie ma typów pośrednich pomiędzy dobrymi i złymi? A wujek Kazik?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: