Czy e-booki staną się książkami?
Pytanie zawarte w tytule może wydawać się absurdalne, ale... przynajmniej według prawa podatkowego e-book książką nie jest. Chodzi oczywiście o VAT. W przypadku "książek elektronicznych" mamy do czynienia ze stawką 23%, podczas gdy w przypadku książek tradycyjnych – tylko 5%.
Niedawno pojawiła się nadzieja, że Komisja Europejska może opowiedzieć się przeciwko podatkowej dyskryminacji e-booków. Jak poinformowała "Rzeczpospolita", sprawa opodatkowania książek elektronicznych będzie wzięta pod uwagę w projekcie nowego systemu VAT, którego zarys ma być przedstawiony w przyszłym roku. Nadzieje na obniżenie VAT dla e-booków rozbudza deklaracja europejskich urzędników o tym, że podatek powinien być "technologicznie neutralny". Tym bardziej że "książkową" stawką VAT obciążone są książki wydawane na dyskach, taśmach i innych nośnikach. Utrzymywanie dyskryminacji e-booków jest w takiej sytuacji nonsensowne.