Dodany: 30.10.2009 12:43|Autor: analaw
Pozory?
Rodzina, dzieci, dobra praca, domek na przedmieściach, no po prostu spełnienie marzeń. A wszystko to pozory. Praktycznie całe dorosłe, świadome życie to dopasowywanie się do ustalonych form, ustalonych zasad i wzorców. To stwarzanie pozorów dopasowania. A skoro szczęścia w tym znaleźć się nie udało, to ciągle szukamy. Ciągle w drodze do niego, "w drodze do szczęścia" właśnie. W tym kontekście tytuł nie razi. A że droga ostatecznie nie tam prowadziła? Kto z nas może to wiedzieć już na samym jej początku? Wierzymy, że może mimo trudnych początków dojdziemy w końcu do celu, a może mimo nudnego środka spotkamy coś wyjątkowego gdzieś dalej.
Droga do szczęścia bez szczęścia. Ani na końcu, ani na trasie, ani nigdzie wokół. Strasznie przygnębiające.
A może to tylko sposób patrzenia, sposób postrzegania i oceniania. Może to wcale nie pozory, tylko życie, może to wcale nie droga do szczęścia, tylko szczęście. Może trzeba nauczyć się patrzeć tak, żeby właśnie to drugie zobaczyć.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.