Dodany: 27.10.2009 18:43|Autor: McAgnes

...


Tytuł doskonale oddaje treść książki. Żołnierz, typowy amerykański żołnierz jedzie do Iraku, spędza tam rok i opisuje wszystko, czego doświadcza: najpierw na blogu, a potem powstaje z tego książka. Przeczytałam, potem podsunęłam mężowi, on również przeczytał. Zapytałam o wrażenia. Odparł, że jeśli chodzi o warstwę merytoryczną, można tam znaleźć nieco ciekawych rzeczy na temat wojska, oprzyrządowania, sposobu dowodzenia, operacji bojowych i tym podobnych. Podejrzewam, że pod tym względem mój mąż wyniósł z lektury o wiele więcej niż ja. Nieco frustrujące jest spostrzeżenie, że bałagan w instytucjach wojskowych istnieje niezależnie od kraju, języka czy kontynentu (a może pocieszające, nie frustrujące, zważywszy na dobiegające nas od czasu do czasu doniesienia z poletek polskich wojenek?).

Niestety, po względem literackim kompletna kicha, orzekliśmy oboje. Nie każdy blog nadaje się do przeniesienia na karty książki, ten konkretny przeniesiono chyba TYLKO ze względu na tematykę, aktualną i drażliwą. Irytują mnie też kwiatki w rodzaju: "Następnie [...] zaaplikowano nam masę szczepionek; mnie między innymi przeciwko ospie i wąglikowi. Byłem szczerze zdziwiony, że zastrzyk przeciw temu ostatniemu tak bardzo bolał. Prawda była taka, że zaaplikowano nam osłabioną odmianę wirusa"(1). Na litość, przecież na tym właśnie polega szczepienie - u nas dzieci uczą się, kto to był Pasteur i jak wynalazł szczepionkę, czy w USA nie?... No a takie zdanie: "Niestety, było potwornie zimno. Kiedy temperatura spada do ledwie kilku stopni, człowieka nie cieszą nawet nowe karabiny"(2) - dla Polaka, gdzie podczas zimy temperatury sięgają minus dwudziestu stopni, brzmi po prostu śmiesznie.

Na szczęście czasem zdarzają się głębsze przemyślenia: "Z jaką przedziwną łatwością pojawia się odruch stosowania przemocy nawet tam, gdzie nie ma jeszcze uzasadnienia dla jej stosowania"(3). Jak rodzynki powtykane w ciasto. No i takie ciacho ta książka, można zjeść, ja osobiście zjadłam, przełknęłam, dziękuję, więcej nie chcę.


[Tekst zamieściłam wcześniej na swoim blogu]


---
(1) "Po prostu żołnierz. Rok służby w Iraku" Jason Christopher Hartley, tłum. Marcin Roszkowski, wyd. Red Horse Sp. z o.o., 2006, s. 23
(2) Tamże, s. 58
(3) Tamże, s. 115

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 612
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: