Dodany: 10.07.2015 10:32|Autor: benten

Książki i okolice> Książki w ogóle

3 osoby polecają ten tekst.

Stare ale jare, czyli ci się zawsze sprawdzają


Na forum pojawiły się dwa tematy o autorach/krajach do których nie chcemy wracać.
A czy macie swoich sprawdzonych autorów?
W tym wątku chodzi mi o pisarzy, których nie czytacie nałogowo, raczej trafiacie/wybieracie kolejną pozycję co kilka miesięcy/lat. Nie gnacie do księgarni po nową pozycję, czasem dowiadujecie się o niej tylko przypadkowo. Nie musicie jej mieć, możecie zaczekać, aż ktoś pożyczy.
Za to każde spotkanie jest udane i na poziomie. I w hipotetycznej sytuacji, gdyby trzeba było wybrać książkę w ciemno - na nich można liczyć.
Ja nie liczę tych autorów, których przeczytane książki należą tylko do jednego cyklu, bo wiadomo, że jak jedna się podoba, to sięgniemy po kolejną. Moje spojrzenie jest więc tylko na niezależne książki. Nie liczę też ukochanych autorów, po których biegnę do księgarni i wracam do pozycji i czytam grupowo. Ani tych, na których miałam tak zwaną "fazę" i przeczytałam w krótkich odstępach czasu

Dla mnie to na pewno Atwood Margaret. Często zabieram się jak pies do jeża, bo to nie są łatwe pozycje. I prawie zawsze daję się wciągnąć i oczarować. Po lekturze mam wrażenie, że trafiłam z tą pozycją w dziesiątkę, a przecież było to oczywiste od początku. Czytam ją już dekadę.
Pozycji przeczytanych: 10
Zaczęłam od: Opowieść podręcznej (Atwood Margaret) 2 rok studiów?
Ostatnie spotkanie: Kocie oko (Atwood Margaret) styczeń 2014

Vonnegut Kurt (Vonnegut Kurt Jr) Na Vonneguta muszę mieć nastrój. I prawdę mówiąc nie rozumiem nadal, czemu gdy w rozmowie z Amerykanami pada to nazwisko, od razu wchodzimy w tony "ambitnej literatury", a kto go czyta to wykształcony, mądry i inteligencja. W życiu go tak nie odbierałam, ale zaczęłam znajomość w liceum i trwa ona do dzisiaj.
Pozycji przeczytanych: 9
Zaczęłam od: Kocia kołyska (Vonnegut Kurt (Vonnegut Kurt Jr)) początek 3 klasy liceum (2004)
Ostatnie spotkanie: Trzęsienie czasu (Vonnegut Kurt (Vonnegut Kurt Jr)) sierpień 2014

Krawczuk Aleksander Na podstawie Książkowych Wspomnień od razu widać, że nie jest to najpoczytniejszy autor historyczny - przynajmniej wśród aktywnych czytelników. Nie liczę Poczet cesarzy rzymskich (Krawczuk Aleksander) (prawie 300 głosów, bo to bardziej szkolna pozycja)
Pozycji przeczytanych: 17
Zaczęłam od: Wojna trojańska: Mit i historia (Krawczuk Aleksander) (6) w liceum
Ostatnie spotkanie: Siedmiu przeciw Tebom (Krawczuk Aleksander) (4,5) marzec 2015

García Márquez Gabriel Zawsze wspaniały, często magiczny, dla mnie to wysoki poziom i początek mojej przygody z literaturą iberoamerykańską.
Pozycji przeczytanych: 22
Zaczęłam od: Sto lat samotności (García Márquez Gabriel) na WOSie i matematyce, pewnie w II albo prawdopodobniej III liceum.
Ostatnie spotkanie: Opowieść rozbitka (García Márquez Gabriel)? 2011 albo 2012

Murakami Haruki W sumie dawno nie czytałam, zaczęłam przed boomem, dzięki mojemu towarzystwu japonistycznemu. A ostatnio nie miałam okazji, zniechęciła mnie też trochę ta gadka o Noblu, bo moim zdaniem to nie ten poziom (mam na myśli wyidealizowany poziom Noblowski, nie ten, który aktualnie prezentuje)
Pozycji przeczytanych: 11
Zaczęłam od: Na południe od granicy, na zachód od słońca (Murakami Haruki) albo Sputnik Sweetheart (Murakami Haruki) bo pamiętam, że je razem wypożyczałam z biblioteki przed składaniem papierów na studia.
Ostatnie spotkanie: Ślepa wierzba i śpiąca kobieta (Murakami Haruki) albo Po zmierzchu (Murakami Haruki) (chyba to) początek wakacji po sesji na 3 roku.

Allende Isabel Zawsze pięknie opowiada, najbardziej lubię jej historie oparte na historycznych postaciach - "Inez" na zawsze! Ale inne też się kończą dla mnie sukcesem.
Pozycji przeczytanych: 15
Zaczęłam od: Dom duchów (Allende Isabel) 2 rok studiów
Ostatnie spotkanie: Suma naszych dni (Allende Isabel) lipiec 2013

Durrell Gerald bo miło i o zwierzętach.
Pozycji przeczytanych: 10
Zaczęłam od: Różowe gołębie i złote nietoperze (Durrell Gerald) któreś wakacje, na pewno studia
Ostatnie spotkanie: Ogród bogów (Durrell Gerald) czerwiec 2015

King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl) To dziwne, bo w sumie to nawet nie lubię, ale sięgam dalej.
Pozycji przeczytanych: 14
Zaczęłam od: Cujo (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) Wakacje w Funce, czyli po pierwszej gimnazjum
Ostatnie spotkanie: Serca Atlantydów (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) kwiecień 2015

Tak wyglądają moi autorzy, na których mogę polegać. A Wasi? Oczywiście warunki, które sobie postawiłam przy wyborze nazwisk nie muszą być dla Was takie same.
Wyświetleń: 6138
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 52
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 10.07.2015 10:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Na forum pojawiły się dwa... | benten
Jak dla mnie to oczywiście :]

Mam jak na razie tylko jednego autora, który napisał więcej niż 2 książki i wszystkie już przeczytałem - to Zajdel Janusz A. (Zajdel Janusz Andrzej)

A co jakiś czas sięgam po coś poniższych (choć z tą pewnością niezawiedzenia różnie bywa):

Brzezińska Anna (ur. 1971)
Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)
Dukaj Jacek
Eco Umberto
Eugenides Jeffrey
Flagg Fannie (właśc. Neal Patricia)
Goodkind Terry
Huxley Aldous (!!!-jego na pewno chcę wszystko przeczytać)
King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)
Lem Stanisław
Lewis Clive Staples
Łysiak Waldemar (pseud. Baldhead Valdemar)
Miller Henry
Moers Walter (tu akurat z niecierpliwością czekam na każdą kolejną)
Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz)
Pratchett Terry (akurat prawie cały "Świat Dysku" mam przeczytany...)
Rand Ayn (właśc. Rosenbaum Alissa)
Stasiuk Andrzej
Vonnegut Kurt (Vonnegut Kurt Jr) (ale tu już prawie wszystko, co by mnie interesowało już przeczytałem)
Ziemkiewicz Rafał A. (Ziemkiewicz Rafał Aleksander)

uf, dużo wyszło...
Użytkownik: benten 10.07.2015 10:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak dla mnie to oczywiści... | LouriOpiekun BiblioNETki
Eco Umberto i Pratchett Terry nawet nie wliczałam, bo to właśnie moi najulubieńsi, co to biegam po ich książki i wracam do nich i wciskam komu się da. A Zajdel Janusz A. (Zajdel Janusz Andrzej) to było tegoroczne odkrycie z mojego tajnego systemu numerkowego, na pewno jeszcze sięgnę.
Użytkownik: misiabela 10.07.2015 11:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Na forum pojawiły się dwa... | benten
Mam takich autorów, których książki nie zawiodły mnie jak dotąd.

Axelsson Majgull
Goddard Robert
Steinbeck John - nie przeczytałam jeszcze zbyt wiele, ale za to średnia ocen z przeczytanych pozycji to 5,5
Szabó Magda

Z polskich autorów cenię:
Fleszarowa-Muskat Stanisława
Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk)
Użytkownik: little_angel_ 10.07.2015 13:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Na forum pojawiły się dwa... | benten
Ja z wielką przyjemnością sięgam po książki autorstwa Picoult Jodi - jak na razie żadna z przeczytanych książek tej autorki mnie nie zawiodła.

Od czasu do czasu z chęcią sięgam po książki: Brown Sandra .

Do moich sprawdzonych autorek należy również: Montefiore Santa . Z czystym sumieniem mogę wam polecić jej książki.

Z książek historycznych szczególnie przypadły mi do gustu książki autorstwa: Moran Michelle , szczególnie: Heretycka królowa (Moran Michelle) . Co jakiś czas sięgam po kolejną pozycję tej autorki.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 10.07.2015 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Na forum pojawiły się dwa... | benten
Ależ się tego nazbierało!Wzięłam pod uwagę tylko autorów, których czytałam co najmniej 3 książki nie tworzące cyklu powieściowego (dlatego nie ma Pratchetta…) i mające średnią ocenę minimum 5,0. Nie wliczałam poetów, bo w ich przypadku mam zawsze kłopot z oceną, co czytałam, a czego nie (te same wiersze powtarzają się w różnych zbiorach).

To autorzy, którzy jeszcze nie powiedzieli, a raczej nie napisali ostatniego słowa:
Aleksijewicz Swietłana
3 tytuły, średnia 5,33
Axelsson Majgull
6 tytułów, średnia 5,75
Bator Joanna
4 tytuły, średnia 5,12
Chwin Stefan (pseud. Lars Max)
7 tytułów, średnia 5,14
Davies Norman
4 tytuły, średnia 5,5
Gaarder Jostein
6 tytułów, średnia 5,0
Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk)
10 tytułów, średnia 5,25
Hosseini Khaled
3 tytuły, średnia 5,5
Myśliwski Wiesław
6 tytułów, średnia 5,5
Szejnert Małgorzata
5 tytułów, średnia 5,7
Tomkowski Jan
4 tytuły, średnia 5,12
Tuszyńska Agata
3 tytuły, średnia 5,0
Wachowicz Barbara
7 tytułów, średnia 5,07

I do tego jeszcze autorzy nieżyjący, z których twórczości coś mi do przeczytania zostało:

Cortázar Julio
7 tytułów, średnia 5,21
Curwood James Oliver
4 tytuły, średnia 5,24
Dröscher Vitus B.
3 tytuły, średnia 5,66
Fuentes Carlos
3 tytuły, średnia 5,16
Fitzgerald Francis Scott (Fitzgerald F. Scott)
3 tytuły, średnia 5,0
Jansson Tove
11 tytułów, średnia 5,0
Kapuściński Ryszard
20 tytułów, średnia 5,37
Kopaliński Władysław (właśc. Stefczyk Jan)
6 tytułów, średnia 5,16
Mann Thomas (Mann Tomasz)
4 tytuły, średnia 5,0
Márai Sándor
8 tytułów, średnia 5,31
Orwell George (właśc. Blair Eric Arthur)
6 tytułów, średnia 5,16
Osiecka Agnieszka
19 tytułów, średnia 5,13
Remarque Erich Maria (właśc. Remark Erich Paul)
4 tytuły, średnia 5,0
Steinbeck John
7 tytułów, średnia 5,35
Szabó Magda
5 tytułów, średnia 5,30
Zola Émile
3 tytuły, średnia 5,0

A takich, którym średnia wypadła nieznacznie poniżej 5, byłoby ze 3 razy tyle!
Użytkownik: ka.ja 10.07.2015 22:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ się tego nazbierało!... | dot59Opiekun BiblioNETki
O, widzisz, a jak tak w ciemno brałam wszystko, co napisała Joanna Bator, a na jej ostatniej powieści tak się okropnie zawiodłam, że do teraz mi przykro. Powinnam była choć zajrzeć do środka, przeczytać dwie strony, a nie kupować w amoku.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 10.07.2015 23:07 napisał(a):
Odpowiedź na: O, widzisz, a jak tak w c... | ka.ja
A tej ostatniej jeszcze w rękach nie miałam, aż tak źle jest?
Użytkownik: ka.ja 10.07.2015 23:13 napisał(a):
Odpowiedź na: A tej ostatniej jeszcze w... | dot59Opiekun BiblioNETki
Moim zdaniem - okropność, bredzenie i trucie. Przeczytałam, zgodnie ze wskazaniami czytnika, równe 60% i nadal nie mam pojęcia, o czym to jest. Chyba tylko o depresji autorki. Tylko co do tego ma Sri Lanka? Jakieś doppelgangery i sobowtóry - też jakby bez powodu. Umordowałam się okrutnie. Gdyby nie nazwisko na okładce, pirzgnęłabym tą książką o wiele wcześniej.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 10.07.2015 23:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Moim zdaniem - okropność,... | ka.ja
Ojoj... a to przykrość... no to chyba sobie daruję!
Użytkownik: benten 10.07.2015 23:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ się tego nazbierało!... | dot59Opiekun BiblioNETki
Ten Axelsson Majgull to się boję, bo ja w sumie takie depresyjne to nie za bardzo, nawet jeśli mądre. Ale jak patrzę na opisy, to zawsze wygląda zachęcająco. I wszyscy dobrze mówią.
Też zastanawiałam się czy nie wstawić Gaarder Jostein (11 przeczytanych), ale rozpiętość skali ocen jest zbyt duża i to nie jest pewniak. Chociaż Magiczna biblioteka Bibbi Bokken (Gaarder Jostein, Hagerup Klaus) do tej pory wspominam, a Świat Zofii (Gaarder Jostein) - w stanie zbliżonym do Dzieci z Bullerbyn i Scen z życia smoków - stoi na półce.
Użytkownik: Pani_Wu 11.07.2015 02:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten Axelsson Majgull to s... | benten
Nie uważam, żeby książki Axelsson Majgull były depresyjne, a jestem wyczulona bardzo na tym punkcie i depresyjnych nie czytam. Owszem, jak to Szwedka, pisze w nastroju zgodnym z klimatem, żartów tam nie ma, ale nie przygnębia. Oczywiście to jak z żartami, każdy ma inne poczucie humoru i pewnie poczucie depresyjności też (ponoć mierzy się w Cohenach) :)
Zachęcę Ciebie do książek pani Axelsson wzmianką, że ochoczo i szeroko wplata do fabuły odniesienia do mitologii i to nie tylko skandynawskiej. Nawet byłabym ciekawa Twojej opinii na ten temat, bo Ty masz sporą wiedzę w tym zakresie, a mnie te wątki mitologiczne bardzo pociągają.

No i dzięki temu wątkowi, kliknęłam na autorkę, żeby podlinkować i jestem w skowronkach - zobaczyłam zapowiedź nowej książki. A trzymam jedną nieprzeczytaną, żeby nie było sytuacji, że nie mam już NIC nieprzeczytanego tej pisarki, bo to straszne by było dla mnie.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 11.07.2015 10:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie uważam, żeby książki ... | Pani_Wu
Ja już niestety od dawna jestem w tej sytuacji, bo najpierw wyczytałam wszystko, co było w bibliotece, potem kupiłam sobie dwie najlepsze i przeczytałam jeszcze raz, a na dwie ostatnie już czekałam jak na szpilkach, połknęłam na bieżąco i potem systematycznie grzebałam po szwedzkich stronach, żeby zobaczyć, czy przypadkiem czegoś nowego nie wydała (języka nie znam, ale korzystając z podobieństw do niemieckiego i angielskiego udało mi się wyłapać moment, kiedy się taka informacja ukazała). I dopiero się zaczęło oczekiwanie!
Użytkownik: benten 11.07.2015 10:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie uważam, żeby książki ... | Pani_Wu
Zawsze czytając opisy wydaje mi się, że te książki mnie pokonają. Zwłaszcza dwie wyglądały zachęcająco - jedna na rejsie, że ktoś chyba wchodzi do kabiny jakieś kobiety, a druga to chyba była o historii pokoleń kobiet + choroba umysłowa(?). To chyba te opisy i okładki. A, i jeszcze BiałyKruk i misiak je wysoko oceniali chyba, a oni to lubią takiego emocjonalnego kopa.
Użytkownik: Marylek 11.07.2015 10:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze czytając opisy wyd... | benten
Nie czytaj opisów z okładek, Benten. Przekłamują, spłycają. Axelsson jest wielka i ja też ją kocham. Ta druga, o której wspominasz, o przenoszeniu traumy (literalnie, bo może prowadzić do śmierci) niezrozumienia z pokolenia na pokolenie (niezrozumienia, a nie choroby psychicznej), to mój faworyt - "Dom Augusty". No dobra, jeden z faworytów. Również polecam.
Użytkownik: benten 11.07.2015 10:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie czytaj opisów z okład... | Marylek
To chyba nadejdzie dla mnie kiedyś taki dzień i, dzięki Wam, jest on coraz bliższy. Czasami problematyczne jest to, że nie czytam recenzji. Wiem, że dają więcej informacji, ale ja właśnie tych informacji nie chcę. Sama chcę sobie wyrobić opinię od początku do końca. Czyli zawsze polegam na opisach z okładek, itp. A te okładkowe przepowiednie już się tyle razy nie sprawdziły.
Użytkownik: ka.ja 11.07.2015 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: To chyba nadejdzie dla mn... | benten
Ha! Zdarza się, że opis z okładki beztrosko zdradza niemal wszystko, to ja już wolę recenzje, zwłaszcza biblionetkowe, bo tu się recenzentom na ręce patrzy i jak próbują zdradzać za dużo, zakłada im się knebelek z "papli" ;)
Użytkownik: Marylek 11.07.2015 10:37 napisał(a):
Odpowiedź na: To chyba nadejdzie dla mn... | benten
Ja czytam opis z okładki PO przeczytaniu książki. Robię tak, odkąd zdarzyło mi się przeczytać w pierwszym zdaniu okładkowego opisu kryminału, nazwisko mordercy. Czytając książkę cały czas usiłowałam wyrzucić z pamięci tamto nazwisko - bezskutecznie. Od tego czasu unikam powtórzenia tego błędu.

A recenzje biblionetkowe - jeśli wiem na 100%, że chcę przeczytać książkę, to ich nie czytam. Jeśli nie - czytam i albo dodaję książkę do schowka, albo nie. Po jakimś czasie i tak zapominam szczegóły. :)
Użytkownik: Pingwinek 11.07.2015 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja czytam opis z okładki ... | Marylek
W obydwu przypadkach mam podobnie.
Użytkownik: Pok 10.07.2015 21:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Na forum pojawiły się dwa... | benten
Bardzo fajny temat :)

Mam takich autorów, których staram się czytać w miarę systematycznie, tak, aby się nimi nie przejeść, a żeby starczyli mi na długo, bo ich książki niemal zawsze trzymają przynajmniej dobry poziom.

Russell Bertrand - 7 książek, średnia 4,85.
Najlepsza Dzieje filozofii Zachodu (Russell Bertrand).

Kaku Michio - 4 książki, średnia 5,12.
Najlepsza Fizyka rzeczy niemożliwych: Naukowa wyprawa do świata fazerów, pól siłowych, teleportacji i podróży w czasie (Kaku Michio).

Martin George R. R. - 7 książek (ilość liczę według spisu w biblionetce), średnia 5,28.
Najlepsza Nawałnica mieczy: Krew i złoto (Martin George R. R.).

Terzani Tiziano - 5 książek, średnia 5,4.
Najlepsza Koniec jest moim początkiem (Terzani Tiziano).

Clavell James - 3 książki, średnia 6,0 :)
Najlepsza Król szczurów (Clavell James).

Stephenson Neal - 6 książek, średnia 4,66.
Najlepsza Peanatema (Stephenson Neal).
"Peanatema" była moją pierwszą jego książką i zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Stałem się wtedy wielkim fanem Stephensona, ale z czasem mój zapał ostygł. Mimo to nadal będę go czytał, tyle że raz na kilka lat.

Erikson Steven - 6 książek, średnia 5,41.
Najlepsza Wspomnienie lodu (Erikson Steven).

Sacks Oliver - 6 książek, średnia 5,0.
Najlepsze Antropolog na Marsie (Sacks Oliver) oraz Przebudzenia (Sacks Oliver).

Sapkowski Andrzej - 7 książek, średnia 5,07.
Najlepsza Chrzest ognia (Sapkowski Andrzej).
Sapkowskiego czytałem tylko sagę o Wiedźminie, i to dawno temu. Mam jednak zamiar wrócić jeszcze do tego autora w niezbyt odległej przyszłości.

Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk) - 7 książek, średnia 5,14.
Najlepsza Crimen: Opowieść jarmarczna (Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk)).

Márai Sándor - 4 książki, średnia 5,25.
Najlepsza Żar (Márai Sándor).

Dawkins Richard - 4 książki, średnia 5,0.
Trudno wybrać najlepszą. Wszystkie cztery, które czytałem, prezentują bardzo zbliżony poziom.

Zajdel Janusz A. (Zajdel Janusz Andrzej) - 6 książek, średnia 4,5 (niby niewysoka, ale na pewno wrócę do Zajdla).
Najlepsza Limes inferior (Zajdel Janusz A. (Zajdel Janusz Andrzej)).

Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary) - 10 książek, średnia 4,45 (jak wyżej; w tym przypadku jedna trója zaniża mocno średnią).
Najlepsza Morderstwo w Orient Expresie (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)).

Podobnych autorów mam oczywiście więcej, ale wymieniłem tylko tych, których przeczytałem co najmniej 4 książki (z jednym małym wyjątkiem). Za kilka lat moja lista na pewno się rozszerzy :)
Użytkownik: benten 10.07.2015 23:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo fajny temat :) ... | Pok
Czy Wy te oceny wyliczacie na bieżąco, czy jest jakiś magiczny algorytm, o którym nie wiem?

Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk) to aż dorzuciłam do schowka. Do tej pory miałam jedno spotkanie z pozycją z własnej półki (no dobra, półki Mamy), udane. Ale jakoś nigdy czasu i motywacji do doczytania. To właśnie postanowiłam to zmienić, bo za dużo o nim na Bnetce dobrych rzeczy słyszę.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 11.07.2015 10:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy Wy te oceny wyliczaci... | benten
Wyliczyłam na bieżąco, na kalkulatorku :-).

Użytkownik: Pok 11.07.2015 12:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Wyliczyłam na bieżąco, na... | dot59Opiekun BiblioNETki
To tak samo, jak ja :)
Użytkownik: Monika.W 10.07.2015 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Na forum pojawiły się dwa... | benten
Poniżej tacy, których czytam w ciemno i już sporo przeczytałam. Bo są też tacy pisarze, których znam pojedyncze książki i mam ochotę na więcej. Nie ma w zestawieniu kryminałów, poezji, zbiorów opowiadań, serii, itp.
Zaś odnośnie tego, że jak się książka pojawi, to zaraz kupuję i już zaraz czytam - to tylko Jeżycjada mi się tak kojarzy. Kupuję w dniu premiery, czytam i nie jestem zachwycona. Co nie zmienia faktu, że kupuję kolejny tom...

Berent Wacław - 4 książki, ale na pewno będę czytać dalej
Bobkowski Andrzej - 12 książek, chcę przeczytać wszystko, co zostało wydane, nawet pewnie mam na półce. Ale rzeczywiście - nie biegnę, nie czytam w tym momencie, już i teraz. Raczej - delektuję się co jakiś czas
Czapski Józef - 6 książek, planuję wszystko, to ta sama rodzina, co Bobkowski i Stempowski
Conrad Joseph (Conrad-Korzeniowski Joseph; właśc. Korzeniowski Józef Teodor Konrad) - 4 pozycje. I wciąż planuję więcej
Dukaj Jacek - tylko 4, ale średnia wysoka. Na pewno będzie więcej.
Eco Umberto - 8 książek, dalej będą tylko eseje. Po Cmentarzu w Pradze nie chcę jego książek czytać. Ale eseje chcę.
Flaubert Gustave (Flaubert Gustaw) - 7 książek, wiele już nie zostało, następne będą listy z George Sand
Herling-Grudziński Gustaw - 18 pozycji, w tym też pewnie opowiadania. Na pewno skończę Dzienniki, może przeczytam kiedyś całość? Zbieram Dzieła wszystkie wydawane przez WL
Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter) - nie wiem, jak liczyć, bo ocenione mam wiele pozycji, ale kilkadziesiąt jest. Prozę chcę przeczytać całą, pewnie jeszcze parę rzeczy zostało
Jasienica Paweł (właśc. Beynar Leon Lech) - 6 książek. Wracam co jakiś czas do Polski Piastów/Jagiellonów/Obojga Narodów. Planuję przeczytać wszystko.
Kapuściński Ryszard - 12 pozycji. Lapidarium V mi zostało. Może wczesne reportaże kiedyś przeczytam?
Krawczuk Aleksander - już 6, nawet nie wiedziałam, że mi się tyle uzbierało. Na pewno chcę więcej
Lessing Doris - 6 książek, na półce czekają jeszcze, co najmniej Autobiografia. Będę dalej czytać
Mann Thomas (Mann Tomasz) - 8 pozycji ocenionych, będę drążyć
Márai Sándor - 7 książek, chyba wszystko wyczytałam z półki. Jak spotkam kolejną - z pewnością przeczytam
Parnicki Teodor - 5 przeczytanych, 6 w czytaniu. Tak, chcę wszystko. Ale czy mi życia starczy?
Stempowski Jerzy (pseud. Hostowiec Paweł) - 12 pozycji ocenionych. Sporo na półce czeka na lekturę. Chcę wszystko, jak u Bobkowskiego, to ta sama rodzina
Tomkowski Jan - 6 książek. Z całą pewnością po jego eseje sięgam w ciemno
Użytkownik: benten 10.07.2015 23:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Poniżej tacy, których czy... | Monika.W
Kurczę, ten Parnicki Teodor wydaje się mieć dużą grupę fanów - oceniając po Wspomnieniach książkowych - i zawsze jak czytam opinie wyciągam ogólną opinię "no jasne, że 5. W końcu Parnicki, duh", a ja miałam jedno spotkanie do tej pory i wcale mi się nie spieszy po więcej. Dlatego zawsze daję więcej szans. Bo może na słabszą rzecz trafiłam, albo nastrój nie ten...
Użytkownik: Monika.W 11.07.2015 07:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Kurczę, ten Parnicki Teod... | benten
Czy ja dobrze pamiętam, że to Hrabia Julian był, pierwsza powieść Parnickiego? Jeśli tak, to może dlatego. Mnie kazali w ogóle ominąć. I zaczęłam od Aecjusza. Polecane jest czytanie według schematu z tej strony https://sites.google.com/site/parnickiwsieci/ (gdzie Hrabiego Juliana nie uświadczysz). Myślę sobie, że Ty, jako wytrawny i doświadczony czytelnik, możesz czytać inaczej. Choć trzymanie się schematu według mnie głupie nie jest. Zwłaszcza, że jest kilka wersji czytania nawet ze schematem.
Użytkownik: benten 11.07.2015 10:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ja dobrze pamiętam, ż... | Monika.W
Dobra, to spróbuję Aecjusza, bo rzeczywiście to był Hrabia Julian. Pierwsza i jedyna na razie. W zestawieniu z komentarzami tutaj to nawet pomyślałam, że o innego Parnickiego może chodzi.
Użytkownik: ka.ja 10.07.2015 22:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Na forum pojawiły się dwa... | benten
Urbanek Mariusz - z już wydanych poluję na Wieniawa: Szwoleżer na Pegazie (Urbanek Mariusz), a poza tym czekam, co następnego napisze. I mam nadzieję, że będzie tego jeszcze duuużo.

Szejnert Małgorzata - nie mogę odżałować, że nie kupiłam Wyspa klucz (Szejnert Małgorzata), kiedy sama mi się pchała w ręce. Chciałabym przeczytać prawie wszystko, bo mam do autorki zaufanie oparte głównie na jej znakomitym warsztacie oraz na szacunku, jaki okazuje ludziom.

Munro Alice - już prawie wszystko, co w Polsce wydano, czytałam, do wielu opowiadań wracam i pewnie będę wracać.

Dehnel Jacek - czytam od lat, wracam do wszystkich jego książek, które już kupiłam, kilku mi jeszcze brakuje, ale wszystko przede mną. Uwelbiam też słuchać radiowych wywiadów z Dehnelem, bo nie tylko mądrze mówi, ale tez piękną polszczyzną i ze znakomitą dykcją.

Morrison Toni (właśc. Woffword Chloe Anthony) - te jej książki, które czytałam, naprawdę mnie zabolały i poruszyły, ale po następną sięgnę bez wahania.

Waters Sarah - już po Za ścianą (Waters Sarah) wiedziałam, że to na pewno nie ostatnie nasze spotkanie. Owszem, dostrzegam mankamenty, ale wcale mi to nie psuje przyjemności czytania.

Irving John - ktoś niedawno na tym forum zarzucił mu, że pisze w zasadzie wciąż o tym samym. Może, ale w ogóle mi to nie przeszkadza. Cokolwiek wyda, przeczytam.

Musierowicz Małgorzata - nie wiem, co by musiała napisać, żeby mnie zniechęcić. Nawet narzekanie na jej powieści ma swój smaczek.

Springer Filip - bardzo lubię i mam nadzieję, że najlepsze książki wciąż jeszcze przed nim.

I mogłabym tak jeszcze długo, bo przecież jeszcze Murakami Haruki, Smith Zadie, Axelsson Majgull, Cabré Jaume, Steinbeck John, Remarque Erich Maria (właśc. Remark Erich Paul) i wielu innych
Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 10.07.2015 23:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Na forum pojawiły się dwa... | benten
Piękna lista!

Moi autorzy, których lubię i prędzej czy (niż) później zawsze czytam ich książki to:
- Hanna Kowalewska,
- Martyna Wojciechowska,
- Shakespeare,
- Agatha Christie,
- J.K. Rowling,
- napisałabym jeszcze, że Chmielewska, ale zawiodłam się na np. Lądowaniu w Garwolinie.
Użytkownik: benten 10.07.2015 23:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Piękna lista! Moi auto... | OlimpiaOpiekun BiblioNETki
No patrz, a mnie Lądowanie się całkiem podobało, zwłaszcza jak na odrębną pozycję, i raczej wzmacniałoby moją chęć kontynuowania znajomości. To już raczej te "poradniki".
Użytkownik: lutek01 10.07.2015 23:30 napisał(a):
Odpowiedź na: No patrz, a mnie Lądowani... | benten
Mnie też, u Chmielewskiej, to chyba im starsze tym lepsze. Świetnie się czuła "w komunie".
Użytkownik: benten 10.07.2015 23:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie też, u Chmielewskiej... | lutek01
Tak, to chyba jest popularna opinia, którą dzielimy. Chociaż parę udanych spotkań w bardziej nowoczesnej otoczce z nią miałam, to jednak "stare, ale jare" ma w tym przypadku podwójne znaczenie.
Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 10.07.2015 23:35 napisał(a):
Odpowiedź na: No patrz, a mnie Lądowani... | benten
No cóż, czytelnicy kochają Lesia- a ja niekoniecznie. Wolę Wszystko czerwone lub Harpie. A "poradniki" traktowałam z przymrużeniem oka i aż tak źle ich nie przyjęłam. Chociaż nic by się nie stało, gdybym ich nie przeczytała...
Użytkownik: benten 10.07.2015 23:38 napisał(a):
Odpowiedź na: No cóż, czytelnicy kochaj... | OlimpiaOpiekun BiblioNETki
Mnie Lesio się podobał jakoś w 2/3 części, a potem to już nuda, chociaż na początku dobrze się bawiłam. Z podobnych wolę Wszyscy jesteśmy podejrzani. A Harpie i Wszystko czerwone świetne. Wszystko czerwone to w ogóle było moje pierwsze spotkanie i po prostu "ryłam ze śmiechu".
Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 10.07.2015 23:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie Lesio się podobał ja... | benten
Ja spadłam z łóżka czytając Wszystko czerwone. A że czytałam w nocy, to przeraziłam rodziców. Hihi, za to do teraz pamiętam szczegóły książki (co rzadko mi się zdarza).
Użytkownik: lutek01 10.07.2015 23:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja spadłam z łóżka czytaj... | OlimpiaOpiekun BiblioNETki
To też moja ulubiona książka Chmielewskiej. "Lesia" nie lubię.
Kolejne w kolejności są "Boczne drogi" i "Studnie przodków". No i bardzo lubię jej książki dla dzieci. Wydaje mi się, że są one dla mnie tym, czym dla wielu biblionetkowiczów książki Musierowicz. Dorastałem z nimi.
Użytkownik: lutek01 10.07.2015 23:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Na forum pojawiły się dwa... | benten
Jeżeli chodzi o autorów, których czytam cyklicznie co kilka miesięcy, na których zawsze "mogę liczyć" i wiem, że się nie zawiodę, to:

- Aleksijewicz Swietłana
- Bator Joanna
- Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)
- Myśliwski Wiesław
- Ostrowska Ewa Maria (pseud. Zbyszewski Brunon lub Lane Nancy)
- Schmitt Éric-Emmanuel
- Springer Filip
- Szejnert Małgorzata

Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 10.07.2015 23:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeżeli chodzi o autorów, ... | lutek01
O tak! Ostatnio przeczytałam Springera: Wanna z kolumnadą i doprowadziło to w moim domu do dyskusji do białego rana. Może nie zgadzam się z każdym słowem autora, ale za to ile mi dał materiału do przemyśleń.
Użytkownik: Valaya 11.07.2015 10:42 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie jest tak: Borch... | Valaya
Miało być *dwie książki. Zdecydowanie przydałaby się możliwość edycji wpisu.
Użytkownik: benten 11.07.2015 10:50 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie jest tak: Borch... | Valaya
Pérez-Reverte Arturo warto? Czytałam tylko dwie. Drugą było Cmentarzysko... i skutecznie wybiło mi z głowy pomysł powrotu do tego autora
Użytkownik: Valaya 11.07.2015 11:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Pérez-Reverte Arturo wart... | benten
Dla mnie to rozrywkowa literatura, choć według mnie najlepszy jest Batalista (Pérez-Reverte Arturo), książka z odniesieniem do wojny na Bałkanach w latach 90tych. To nie jest autor, którego wszystkie powieści koniecznie muszę przeczytać, ale lubię wracać. Swego czasu był korespondentem wojennym i to również w niektórych książkach widać.
Użytkownik: Marylek 11.07.2015 11:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Pérez-Reverte Arturo wart... | benten
Osobiście bardzo go lubię. Rozrywkowa, owszem, ale z górnej półki; przynajmniej jeśli chodzi o powieści sensacyjne, o reportażach nie wypowiem się. "Cmentarzysko..." - jedna z moich ulubionych! :)

Ale uprzedzam, że powtarza się u niego pewien schemat: mężczyzna jest zawsze ofiarą silniejszej od niego (psychicznie) kobiety.
Użytkownik: Valaya 11.07.2015 11:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Osobiście bardzo go lubię... | Marylek
U mnie od lat czeka na dokończenie cykl "Przygody kapitana Alatriste". Mam wszystkie części i jakoś ciągle nie mogę się za to zabrać, a powieść ciekawa.
Użytkownik: Marylek 11.07.2015 11:50 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie od lat czeka na do... | Valaya
A, nie, przez Alatrista nie przebrnęłam. Nie skończyłam pierwszego tomu, to taki sienkiewiczowski styl, okropność.
Użytkownik: Valaya 11.07.2015 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: A, nie, przez Alatrista n... | Marylek
Naprawdę? No fakt, język jest taki, że trzeba się oswoić ze stylem, ale powieść jako taka nie jest zła.
Użytkownik: Marylek 11.07.2015 16:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Naprawdę? No fakt, język ... | Valaya
Właśnie ten język mnie odrzucił. Stylizowany na staropolski. Zapominam zupełnie, że Revetter to też Alatriste.
Użytkownik: Vemona 11.07.2015 23:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Na forum pojawiły się dwa... | benten
Dla mnie takim autorem jest z pewnością Pratchett Terry - nie rzucam się na każdą jego książkę, jak tylko wyjdzie, ani nie przeczytałam wszystkich, które już wyszły, ale każde spotkanie z jego bohaterami jest udane.
Podobnie odbieram Warda Małgorzata (Szymańska-Warda Małgorzata) - jak na razie wszystkie jej książki, które czytałam, podobały mi się, tak samo Kwiatkowska Katarzyna (ur. 1976) - kupiłam pierwszą książkę pod wpływem dobrych recenzji, a potem przestała kilka miesięcy na półce, za to po przeczytaniu byłam zachwycona. Teraz czeka w kolejce trzecia, nie spieszy mi się, żeby ją zacząć, jestem pewna, że będzie dobra.
Użytkownik: benten 12.07.2015 18:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie takim autorem je... | Vemona
Nie chcę osłabiać Twojego zapału, ale trzecia dla mnie najsłabsza była. Przede wszystkim sposób wydania mnie znudził. Bo niby 300 stron, ale druczek taki mały, że tak naprawdę 500 by wyszło. Za to marginesy ogromne.
Ale chodzi też trochę o to, że biegają. Ja lubię kryminał typu Christie, jak są zamknięci gdzieś, bo burza. A tu latają po całym mieście.
Użytkownik: Vemona 12.07.2015 20:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie chcę osłabiać Twojego... | benten
Rzeczywiście, wydanie widziałam, byłam ciężko zdziwiona, że takie. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego dobra autorka musi się posiłkować takimi wynalazkami.
A skoro biegają, to ewidentnie zmiana w stosunku do poprzednich, tam było zdecydowanie bardziej kameralnie.
Użytkownik: asia_ 12.07.2015 11:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Na forum pojawiły się dwa... | benten
Ograniczę się do tych najważniejszych i których zostało mi jeszcze chociaż kilka książek do przeczytania.

Balzac Honoré de (Balzak Honoriusz) - chyba pierwszy autor, którego zaczęłam czytać programowo, ale z dużymi odstępami. Liczba jego dzieł napełnia mnie czytelniczym spokojem ;)

Zola Émile - nie miałam go na liście lektur szkolnych, więc zapoznałam się z nim dość późno, ale coż to za wspaniała znajomość! Szczerze mówiąc, z hukiem zmiótł Balzaca z piedestału.

Dickens Charles (Dickens Karol) - chyba mniej wyrafinowany od Francuzów, ale też lubię ;)

Pratchett Terry - unikam czytania kilku jego książek pod rząd, bo odczuwam wtedy przesyt. Ale w odstępach kilkumiesięcznych - super!

Dick Philip K. (Dick Philip Kindred) - po prostu jestem ciekawa, co też on jeszcze mógł wymyślić :)

London Jack (właśc. Chaney John Griffith) - w sumie nie wiem, czy go powinnam tu wpisywać, bo to dla mnie autor czwórkowy, tylko "Martina Edena" oceniłam na 5. Ale jednak coś mnie do niego ciągnie i co jakiś czas wracam.
Użytkownik: Rbit 12.07.2015 22:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Na forum pojawiły się dwa... | benten
Lista sprawdzonych autorów, po których sięgam w ciemno zmienia się w czasie. Kiedyś byliby to, chronologicznie:
Tolkien J. R. R. (Tolkien John Ronald Reuel)
Krawczuk Aleksander
Kres Feliks W. (właśc. Chmielecki Witold)
Dick Philip K. (Dick Philip Kindred)
Kossak Zofia (Kossak-Szczucka Zofia)
Raspail Jean

Aktualnie:
Lewis Clive Staples
Szczególnie jego eseje. Nie zawsze się zgadzam, ale lubię podążać za jego logicznym wywodem.

Mackiewicz Józef (pseud. Lutosławski Roman lub Romanowska Felicja)
Na razie czytałem głównie powieści. Czekają mnie jeszcze reportaże i eseje. Lubię za pokazanie zwykłego człowieka w trybach wielkiej historii, za konsekwencje, za pokazywanie niewygodnej prawdy.

Marshall Bruce
Pogodnie sarkastyczny, dzięki niemu zawsze pozytywnie nastawiam się do życia.

Parnicki Teodor
Ciężki, ale w tym przypadku wysiłek włożony w lekturę zostaje wynagrodzony niezwykłą przyjemnością intelektualną z pokonywania wyzwania.

Harris Robert
Sięgam gdy najdzie mnie ochota na inteligentną rozrywkę sensacyjno-histryczną.

Szostak Wit (właśc. Kot Dobrosław)
Bo najlepiej z współczesnych pisarzy polskich utrafia w me gusta.

Spiró György
Każda z wydanych dotąd w Polsce jego powieści była dla mnie sporym przeżyciem. Teraz pozostaje mieć nadzieję na kolejne przekłady, bo z węgierskim raczej się nie zmierzę :(

Conrad Joseph (Conrad-Korzeniowski Joseph; właśc. Korzeniowski Józef Teodor Konrad)
Wreszcie czuję, że do niego dorosłem.

Użytkownik: marcinka 15.07.2015 15:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Na forum pojawiły się dwa... | benten
Zdecydowanie na pierwszym miejscu u mnie jest Sapkowski Andrzej - jeszcze mnie nie zawiódł (no może poza Żmija (Sapkowski Andrzej)) i chętnie przeczytam wszystko co wyjdzie spod pióra tego Pana. No i tu muszę jeszcze napisać, że to właśnie ten autor zmienił moje podejście do fantastyki.

Na drugim miejscu wymieniłbym Gaiman Neil. Tutaj przeczytałem tylko kilka książek, trochę znużyli mnie tylko Amerykańscy bogowie (Gaiman Neil), ale nie na tyle, żeby podziękować już panu Gaimanowi. Zresztą zostało mi jeszcze trochę książek tego Pana do przeczytania i mam nadzieję, że będzie mi to dane.

No i ostatnie miejsce na podium przyznałbym chyba niejakiemu Łysiak Waldemar (pseud. Baldhead Valdemar). Ale tu z kolei nie wszystko, głównie beletrystyka i książki napoleońskie. Muszę przyznać, że już parę ładnych lat nie czytałem nic tego autora, pamiętam jednak, że jego styl mi się bardzo podobał, pod warunkiem, że nie pisał o swoich poglądach politycznych.

No i jeszcze kilka lat temu umieściłbym tutaj Pana Pilch Jerzy, ale aktualnie czytam jego książkę, i strasznie się męczę. I jest to chyba nawet trzecia z rzędu książka tego autora, której kompletnie nie rozumiem, zatem muszę umieścić tego pisarza w innym wątku.

Mógłbym jeszcze wymienić sporo autorów, których pierwsze przeczytane książki podobały się na tyle, że bardzo chętnie sięgałem po następne, ale zazwyczaj po trzeciej, czwartej może piątej byłem znużony.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: