Dodany: 25.10.2009 11:36|Autor: naufraga

Kilka słów o "Andersie"


Zakończyłam czytanie "Andersa" Marii Nurowskiej z mieszanymi uczuciami. Spodziewałam się chyba czystej formy biografii, a tu miałam do czynienia z tekstem wnikającym bardziej w życie osobiste Generała, jego związki z kobietami - tak dyskutowane i tak na owe lata budzące kontrowersje. Chyba trochę zacierał mi prawdziwy obraz tego Człowieka zbytni sentymentalizm pani Nurowskiej. Nie pierwszy to raz odwołuje się ona do ''magnetyzmu spojrzenia" swoich bohaterów. I choć wydawca zapowiada ukazanie "człowieka z krwi i kości", to jednak wady jego traktowane są bardzo marginalnie.

Za cenne uważam opisy bitwy o Monte Cassino, z pozycji kilku uczestników (przytoczone ich relacje), adiutanta Generała - Eugeniusza Lubomirskiego i samego Andersa w końcu. Niezmiennie napełnia goryczą los polskich żołnierzy po 1945 r., demobilizacja, trudne decyzje, odpowiedzialność, którą próbował na siebie brać Generał, jego proces... wszystko znajome z historii, a tak trudne do przełknięcia, niemożliwe do pogodzenia się z tym...

Szyderczy chichot historii z człowieka, który wierzył w sojuszników, w Jałtę... do czasu. Czyta się nieźle, reszta do przemyśleń.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2018
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: embar 30.07.2011 23:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Zakończyłam czytanie "And... | naufraga
Pani Nurowska "skacze z kwiatka na kwiatek".
Dosłownie na dwóch stronach mamy opis stanowczości Andersa, potem tego, że zgadzał się zawsze z ostatnim mówcą (sic!) a na koniec nie wiadomo skąd, wtręt o jego domniemanym zamiłowaniu do alkoholu ...
Wszystko trzyma się na słowo honoru :))
Ale całość do przeczytania ...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: