Ostatnio zaczynam milion książek i kończę w połowie, bo wydają mi się marnotrawstwem czasu. tak bylo np z "pokoleniem ikea: kobiety", "tajemniczy opiekun" i innymi wychwalanymi pod niebiosa. Czas na coś co będzie wstrząsającą i poruszającą do głębi literaturą. Co proponujecie? moja osobista lista:

1. Prowadził nas los" - rozpoczęła moją wielką przygodę i marzenia o stopie
2. Siedem nawyków skutecznego działania - nauczył mnie większego rozgarnięcia
3 w poszukiwaniu straconego czasu - pozwolił mi patrzeć w inny, bardziej poetycki sposób na świat
4. Ania z zielonego wzgórza i Dzieci Jerominów - stworzyły we mnie marzenie o życiu na wsi
5. umysł ponad nastrojem - uświadomiła mi prawdę: zrozumieć siebie = pomóc sobie
6. Duma i uprzedzenie - obudziła we mnie romantyzm, marzenia o księciu na białym koniu ;)
7. Opowieści o malarzach - pokazał mi inny, impresjonistyczny świat. taki literacki impresjonizm
8. Stachura - obudził we mnie miłość do samotnych wędrówek i uświadomił mi przykrą prawdę: prawdziwie złamanego serca się nie leczy

Na razie tyle w kwestii zmieniania życia, bo o książkach świetnych (ale takich, które nie wpłynęły na życie) można dużo dłużej ;)

Zapraszam do dzielenia się listą książek, które coś zmieniły u Was. Czekam na inspirację ;)