Dodany: 16.06.2015 21:21|Autor: Frider

Ogólne> Offtopic

4 osoby polecają ten tekst.

Róże literatury


Mam w ogrodzie wyjątkową różę. Klasyczną, jasnoróżową, delikatną jak aksamit piękność. Róża ta ma - w porównaniu do innych krzewów - jedną, bardzo dużą zaletę: kwitnie od połowy czerwca (prawie nieprzerwanie) do samych mrozów. Wielokrotnie zdarzało mi się wychodzić w lodowaty, jesienny poranek do ogrodu tylko po to, by ściąć kilka różanych pędów z lśniącymi, jakby szklanymi klejnotami pąków. W dłoniach były zimne aż parzyły, by po chwili pokryć się kroplami wody, łzami za minionym latem. Zwykle w wazonie te pąki już nie przekształcały się w kwiat, ale na tle umierającej przyrody przypominały mi o cieple słonecznych dni. Dlaczego o tym piszę? Bo ta róża to „Astrid Lindgren”, imienniczka autorki niezapomnianych „Dzieci z Bullerbyn”. Właśnie po raz pierwszy w tym roku zakwitła.
„Astrid Lindgren” to jedyna róża w moim ogrodzie, która swoją nazwę wzięła od osoby pisarki. Spróbowałem jednak poszukać innych przykładów takich imienniczek i znalazłem jeszcze „Honore de Balzac” oraz „H.Ch. Andersen”. Z bohaterów literackich: „Othello”. Znacie jeszcze jakieś inne przykłady? Mam zamiar zrobić sobie taki „literacki kącik różany”.
Wyświetleń: 3530
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 17
Użytkownik: olina 16.06.2015 22:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam w ogrodzie wyjątkową ... | Frider
Róża angielska: William Shakespeare :) (purpurowa, pachnąca, lubiąca półcień).

A z postaci nie tylko literackich… Robin Hood (wiśniowa), Cardinal de Richelieu (z białym oczkiem), Afrodyta (jasnoróżowa – jak u Botticellego), Herkules (może nazwa stąd, że kwiaty ma WIELKIE?).
Piękny wpis. Powodzenia w tworzeniu literackiego rozarium :)
Użytkownik: Frider 18.06.2015 10:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Róża angielska: William S... | olina
„William Shakespeare” trafia na tworzoną przeze mnie listę „do kupienia” :). Mam już różę angielską „Graham Thomas” i bardzo ją lubię – pełne, gęste kwiaty i fantastyczny zapach. Na listę trafia także „Cardinale de Richelieu” - tą różyczkę planowałem kupić już wcześniej. „Robin Hood” do zastanowienia się. „Afrodyta”, i „Herkules” do rozważenia w drugiej kolejności, wędrują do „poczekalni”.
Użytkownik: aleutka 17.06.2015 12:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam w ogrodzie wyjątkową ... | Frider
Jest jeszcze Agatha Christie, Alexandre Dumas, Rabelais, Guy de Maupassant, Heine, Ophelia, Peer Gynt, Rene Goscinny (!!) Homere (z francuska), Saint Exupery (ale dlaczego nie Maly Ksiaze??), Rubezahl (Liczyrzepa) (!!) Samuel Pepys, Schneewittchen (krolewna Sniezka), Souvenir de Marcel Proust; souvenir de Victor Hugo (sam Victor Hugo tez jest) i Tinkerbell (Dzwoneczek z Piotrusia Pana). Tyle znalazlam przejrzawszy pobieznie bardzo liste na Wikipedii.

Ciekawy temat. Moze powinnam sobie posadzic na moim trawniczku (bo ogrodem tego nazwac nie mozna) wlasna Astrid. Jest bardzo symboliczne, ze to tak dlugotrwala odmiana i duzo wytrzymuje i daje tyle radosci :)
Użytkownik: Frider 18.06.2015 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest jeszcze Agatha Chris... | aleutka
Zaskoczyłaś mnie ilością znalezionych odmian, ale po przejrzeniu ich stwierdzam, że zdecydowana większość albo nie znajduje się w ogóle w sprzedaży, albo będzie bardzo trudno dostępna (Agatha Christie, Alexandre Dumas, Rabelais, Guy de Maupassant, Heine, Rene Goscinny, Homere, Saint Exupery, Rubezahl,Samuel Pepys, Tinkerbell) . W moim liście chodziło mi najbardziej o przykłady róż, które już ktoś posiada, ma jakieś z nimi doświadczenia lub przynajmniej słyszał o nich opinie od znajomych.
Różę „Schneewitchen” posiadam! Nie miałem tylko pojęcia, że to „Królewna Śnieżka”...Ach ten niemiecki język....wszystko można o nim powiedzieć, tylko nie to, że jest urodziwy :). Kupiłem tę różę pod inną nazwą: „Iceberg”. Kwiaty przepiękne, „dziewiczo” białe, liczne. Niestety „Królewna Śnieżka” jest dosyć podatna na choroby grzybowe, przemarza też w każdą zimę do samej ziemi i z trudem odbija.
„Peer Gynt” i oba „souvenirki” wędrują na listę zakupów, zdecydowanie!
Użytkownik: aleutka 20.06.2015 17:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaskoczyłaś mnie ilością ... | Frider
Niemiecki nie jest urodziwy? To mnie zraniles, zraniles wrecz na wskros ;) Oczywiscie rozumiem, ze niemiecki nie ma nie wiem, natychmiastowego uroku francuskiego. Ale bardzo zyskuje przy blizszym poznaniu, potrafi byc bardzo przekorny i zabawny :)

A poza tym akurat Schneewittchen wymawia sie bardzo ladnie i miekko :D
Użytkownik: Czajka 20.06.2015 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Niemiecki nie jest urodzi... | aleutka
Gorzej z motylkiem. :)
Użytkownik: margines 20.06.2015 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Gorzej z motylkiem. :) | Czajka
A wdzięczna i dźwięczna polska wiewiórka to wg nich jakaś potworność jest.
Przynajmniej jak na moje uszy i język.
Użytkownik: knigi_carewny 18.06.2015 00:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam w ogrodzie wyjątkową ... | Frider
Dosadzam do Twojego "Tajemniczego ogrodu" : odmianę o pięknych, pachnących, miodowożółtych kwiatach = "Lolitę" i odmianę o kremowo żółtych, bardzo dużych kwiatach = "Casanovę" oraz jeśli się przyjmie to "Charlesa Darwina" (odmiana o silnie pachnących, żółtych i pełnych kwiatach).
Użytkownik: Frider 18.06.2015 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosadzam do Twojego "Taje... | knigi_carewny
„Charles Darwin”, „Casanova” i „Lolita” na listę zakupów, bezwzględnie! Dziękuję za „Tajemniczy ogród”. Fajna nazwa i zaczyna pasować do mojego ogródka. Ma już kilka lat i powoli zaczyna się zagęszczać :).
Użytkownik: margines 18.06.2015 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam w ogrodzie wyjątkową ... | Frider
Nikt tu nie wspomniał o róży o pomarańczowych płatkach, którą wyhodował Louis de Funès:)
Z dumą nosi ona imię... „Louis de Funès”.
Użytkownik: Frider 18.06.2015 12:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Nikt tu nie wspomniał o r... | margines
Ale skromny Fufu nie miał nic wspólnego z literaturą... Chyba?
Użytkownik: margines 19.06.2015 11:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale skromny Fufu nie miał... | Frider
Nie chyba, ale raczej nie ma:)
Wiem, poniosło mnie:|

Jedynie wspólne z literaturą ma scenariusz, reżyserię i wystąpienie w głównej roli w ekranizacji sztuki Skąpiec (Molier (właśc. Poquelin Jean Baptiste)).
Użytkownik: knigi_carewny 19.06.2015 22:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie chyba, ale raczej nie... | margines
Ale idąc śladem Moliera, to "Don Juan" też jest piękną różą. Pnąca, w kolorze ciemno bordowym z aksamitnym połyskiem. Dziękuję za przypomnienie! Do "Tajemniczego ogrodu" jak znalazł. :)
Don Juan (Molier (właśc. Poquelin Jean Baptiste))
Użytkownik: Chilly 08.07.2015 07:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam w ogrodzie wyjątkową ... | Frider
Jaki cudny wątek! Niestety nie mam ogrodu, ale róże bardzo lubię. Może jakaś literacka odmiana nada się na niewielki balkon? Hmm, muszę poszukać ;)
Użytkownik: Frider 08.07.2015 11:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Jaki cudny wątek! Niestet... | Chilly
Mam w donicy piękną różyczkę "Mozart", kwitnie gęstymi biało-różowymi baldachami. Można troszeczkę tutaj zakombinować, że chociaż Mozart to kompozytor, to jednak wszystkie swoje utwory spisywał na kartkach... ;)
Użytkownik: Chilly 08.07.2015 14:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam w donicy piękną różyc... | Frider
Dzięki. Podobno "Honore de Balzac" nadaje się do donicy i na balkon.
Przy okazji szukania odmian balkonowych znalazłam jeszcze kilka literackich: Madame Bovary, Comtesse de Segur, Leonardo da Vinci, Lady Sackville.
Użytkownik: Frider 08.07.2015 14:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki. Podobno "Honore d... | Chilly
Super.
Szczególnie interesująco wygląda Lady Sackville - nietypowe kwiaty, ale i postać pisarki nietuzinkowa.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: