Dodany: 14.10.2009 11:08|Autor: Sylverka

"Wszystko da się zabetonować..."


Książka Grzegorza Drukarczyka jest debiutem efektownym, ale dość osobliwym.
Główny bohater to Schizo - kloszard, który opuścił dom, nie mogąc znieść żony. Porzucił bogactwo i wybrał życie bezrobotnego, w którym najważniejsze jest by się napić i przeżyć do dnia następnego. Jego przyjaciółmi także są ludzie, mający za sobą chwile świetności, którzy z różnych względów znaleźli się na przysłowiowej "ulicy". Dzielą się ze sobą jedzeniem, alkoholem, smutkami, troskami i przemyśleniami. Innych określają pogardliwym mianem "normalnych ludzi". Stosując proste określenia opisują nowoczesny świat niczym przybysze z przeszłości.

Mogłoby się wydawać, że czas przecieka im przez palce, a to co dzieje się na świecie zupełnie ich nie interesuje. A jednak, chętnie słuchają radiowych wiadomości, licząc, że dowiedzą się czegoś, co pozwoli im zarobić na bourbona w ukochanej knajpce "Gott mit Uns" (Bóg z nami). Awaria w elektrowni atomowej jest właśnie taką okazją. Jej pracownicy nie kwapią się do wchodzenia na skażony oddział. Potrzebne są "Robaczki Świętojańskie" - kloszardzi, którzy przekraczają niebezpieczną granicę i naprawiają usterkę.

Książka jest dość wciągająca. Niestety wątek powrotu Zbawiciela zupełnie nie pasuje do reszty, przynajmniej moim zdaniem, ale o tym już każdy musi zdecydować sam.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 712
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: