Dodany: 10.10.2009 18:46|Autor: joanka70
Prawdziwie dzikie pola
Jest to zbiór opowiadań i nie są one równe. Jedne lepsze, drugie trochę słabsze. Mnie najbardziej spodobały się:
"Nie trać, waszmość, głowy!"
"Czarna Nowina"
"Nobile verbum"
Pozostałe też były dobre, ale te były lepsze.
Wszystkie oczywiście są umiejscowione na wschodnich kresach Polski szlacheckiej XVII wieku. Jedno nawet nawiązuje do sytuacji, gdy Polacy nie chcieli opuścić Moskwy po Dymitrze Samozwańcu. Obrazy głodujących żołnierzy były tak sugestywne, że ciarki po grzbiecie przechodziły. Straszna sytuacja, niewyobrażalna męczarnia głodujących, bestialstwo - wszystko to zostało we mnie.
Tom tych opowiadań jest jednym z pierwszych dokonań literackich Komudy i nie da się ukryć, że jego późniejsze utwory są nieco lepsze. Ale niedużo. Czytałam "Opowieści z Dzikich Pól" z wielką przyjemnością. Zwłaszcza oblicze magnatów- zostały uchylone kulisy ich majątków, nie zawsze uczciwie zdobytych. Nie jest to co prawda dokument historyczny, ale pozostawia ogólne pojęcie tamtych czasów - zajazdy, wymuszenia, kradzieże, rabunki.
Polecam miłośnikom Polski szlacheckiej.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.