Dodany: 04.06.2015 22:19|Autor: Agnieszka-M4

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Samotny orzech
Petrosjan Wardges

5 osób poleca ten tekst.

Ormiański skarb


Świadomość, że z miliardów książek opublikowanych na całym świecie będziemy w stanie przeczytać tylko skromny wycinek, jest przygnębiająca. Mnóstwo mądrych, pięknych, wartościowych lektur umknie nam między innymi dlatego, że powstały w odległym końcu świata, w kraju niezbyt "modnym", w języku, który nie jest na tyle popularny, żeby kształciło się w nim wielu tłumaczy.

Na szczęście taki właśnie zagubiony skarb wpadł niedawno w moje ręce, choć nie był to do końca przypadek, raczej efekt świadomych poszukiwań. "Samotny orzech" jest późną pracą ormiańskiego pisarza Wardgesa Petrosjana – powstał w latach 1979-1980, kiedy Armenia była jeszcze częścią Związku Radzieckiego. Spotykamy więc tutaj wzmianki i o kołchozach, i o partii, ale – bez obaw – nie ma mowy o natrętnej propagandzie ideologicznej. Jest natomiast Armenia, są Ormianie, a także pytania o to, czym dla człowieka są jego korzenie, jego przeszłość nie tylko jako jednostki, ale również jako części większej zbiorowości.

Powieść opowiada o górskiej wiosce Lernasar, z której niemal wszyscy już wyjechali, zachęcani zresztą do tego przez władze. Niektórzy nie dali się jednak zwieść obietnicom życia w nowoczesnych mieszkaniach z wszelkimi wygodami. Kilkanaście osób pozostało we wsi szczycącej się swoją tysiącletnią historią. Obraz, który autor kreśli przed oczami czytelnika, jest zdecydowanie przykry i melancholijny: opuszczona kuźnia, walące się domy, stara i rozpadająca się kaplica, droga obficie porośnięta fiołkami, ponieważ nikt po niej nie chodzi, szkoła, do której uczęszcza już zaledwie sześcioro dzieci. Walka miejscowego nauczyciela, Saaka Kamsariana, o uratowanie wioski przed całkowitą i oficjalną likwidacją wydaje się z góry skazana na niepowodzenie. Ludzie z jednej strony kpią z niego i z jego donkiszoterii, ale z drugiej – podziwiają go za występowanie w obronie czegoś, co wielu z nich już dawno straciło z pola widzenia: ich własnych korzeni. Nauczyciel, wbrew pozorom, nie jest szaleńcem, który obraża się na współczesny świat i jego udogodnienia. Ma nawet plan, jak przywrócić wiosce życie poprzez wykorzystanie jej naturalnego bogactwa. Stara się, aby w pogoni za tym, co atrakcyjne dzięki swojej nowości i nowoczesności ludzie nie zapominali o swoich źródłach, dbali o nie i podtrzymywali tradycję.

Mimo wszystko obraz opustoszałego Lernasaru jest nie tylko smutny, ale także piękny. Petrosjan wspaniele oddaje surowy majestat gór, tajemniczość wyrzeźbionych w skale starych chaczkarów, dziką przyrodę, która może być niedostępna dla człowieka, ale może także dawać mu wytchnienie. Udaje mu się stworzyć w powieści niepowtarzalny klimat; nawet jeśli nieco mroczny i smutny – jest pełen rzewnego uroku.

Nie ma tu w zasadzie głównego bohatera. Największą uwagę skupia na sobie Saak Kamsarian, ale wydaje się, że Petrosjana interesuje raczej wyrastająca z jednego źródła wspólnota. Jednostka ma w niej ważne miejsce jako łącznik między tym, co było, tym, co jest i tym, co ma przyjść. Podoba mi się sposób, w jaki nauczyciel myśli o swojej wsi – nie tyle jako o skansenie czy obiekcie turystycznym, co jako o miejscu, gdzie ludzie żyli, budowali domy, kochali się i umierali. Dla niego likwidacja Lernasaru to skazywanie na zapomnienie również wszystkich jego dawnych mieszkańców.

"Samotny orzech" na pewno nie usatysfakcjonuje czytelników szukających wartkiej akcji. Opowieść Petrosjana toczy się raczej niespiesznie, tym bardziej że autor pozwala swoim bohaterom snuć wspomnienia, sny, marzenia, które zajmują sporo stronic książki. Niestety jedyne dostępne w języku polskim wydanie powieści pochodzi z 1986 roku. Szkoda, że przez prawie trzydzieści lat nie zdecydowano się na wznowienie jej. Pytania, które stawia autor, są przecież dalej aktualne: czy przypadkiem nie zachłysnęliśmy się tak zwanym postępem? Czy pędząc do przodu w nowoczesność, nie tracimy czegoś po drodze? Petrosjan zachęca do tego, aby zatrzymać się, spojrzeć wstecz i uświadomić sobie, że nasze korzenie są częścią nas – czy nam się to podoba, czy nie.


[Recenzja została zamieszczona także na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4558
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 19
Użytkownik: margines 04.06.2015 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Świadomość, że z miliardó... | Agnieszka-M4
Hm...
Tak, jak podejrzewałem!

Wiedziałem!, że to nie może się skończyć ot tak!, przejść bez echa!

Że z tego twojego wpisu w wątku Co teraz czytasz, część 33 powstanie coś znaczącego!

Gratuluję recenzji i od razu polecenia Redakcji:)
Użytkownik: Agnieszka-M4 04.06.2015 23:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm... Tak, jak podejrzew... | margines
Oj... pokornie dziękuję :) Nie mogło przejść przez echa, bo książka jest rzeczywiście niezwykła, a miała tylko jedną ocenę - warto więc ją trochę rozreklamować.
Użytkownik: Agnieszka-M4 04.06.2015 23:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj... pokornie dziękuję :... | Agnieszka-M4
*"bez echa" miało być :)
Użytkownik: carmaniola 06.06.2015 12:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Świadomość, że z miliardó... | Agnieszka-M4
Skusiłaś mnie i wrzuciłam do schowka. To raczej dalsza przyszłość, bo w bibliotekach ani widu, ani słychu. Kiedy nadejdzie czas polowania na serwisach aukcyjnych może się uda. :)
Użytkownik: Agnieszka-M4 06.06.2015 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Skusiłaś mnie i wrzuciłam... | carmaniola
Cieszę się, że dałaś się skusić. Książka jest pełna ciekawych refleksji o samych Ormianach, o przeszłości, ale wbrew pozorom jest tam też miejsce na poczucie humoru. Ja z kolei szykuję się na polecone przez ciebie już wcześniej książki: Baśń o myśli ostatniej (Hilsenrath Edgar) i Bękart ze Stambułu (Shafak Elif (Şafak Elif)).
Użytkownik: margines 06.06.2015 18:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się, że dałaś się ... | Agnieszka-M4
Na tę książkę to i ja nabrałem ochoty, i to jeszcze zanim twoja recenzja ujrzała światło dzienne.
Potem to już tylko dodałaś przypraw do tej potrawy:)
Oczywiście od razu „na okoliczność” „przeczesałem” katalogi, a że lubię orzechy, więc zanotowałem w podręcznej:P pamięci, że mam zamówić ten Samotny orzech (Petrosjan Wardges):)
Użytkownik: Agnieszka-M4 06.06.2015 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Na tę książkę to i ja nab... | margines
A to jeśli już chodzi o potrawy w kontekście ormiańskim, to mam coś w zanadrzu... :D Nie orzechy co prawda, ale inne pyszne rzeczy :D Polecam równie mocno, co książkę :D

https://www.youtube.com/watch?v=hrG0EVEH2Pg
https://www.youtube.com/watch?v=kOgjqAaLbVQ
Użytkownik: margines 06.06.2015 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: A to jeśli już chodzi o p... | Agnieszka-M4
Ten orzech miał być tylko tak à propos tytułu książki!;)
Jeszcze nie mam „Samotnego orzecha”, ale za to mam... twardy orzech do zgryzienia:P


Co prawda, dziś w Europie była „Europa na widelcu”, ale... przecież nie mogłem zjeść wszystkich potraw:P
Użytkownik: Agnieszka-M4 07.06.2015 11:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten orzech miał być tylko... | margines
Wszystkich nie, ale te dwie możesz :D Zachęcam :D
Użytkownik: carmaniola 06.06.2015 21:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się, że dałaś się ... | Agnieszka-M4
Dałam, dałam i już nawet ktoś przemiły obiecał mi pożyczyć. :)))))))))))))))
Użytkownik: Suara 11.06.2015 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Świadomość, że z miliardó... | Agnieszka-M4
Narobiłam sobie smaku na "Samotnego orzecha", wylądował w schowku ale raczej go nie zdobędę bo w moich bibliotekach brak :-(((
Użytkownik: Agnieszka-M4 11.06.2015 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Narobiłam sobie smaku na ... | Suara
Niestety zgadza się... Dlatego pisałam wcześniej, że to ogromna szkoda, że żadne wydawnictwo nie kwapi się do wznowienia tej książki. Sama z trudem ją pożyczyłam.
Użytkownik: margines 06.07.2015 11:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Świadomość, że z miliardó... | Agnieszka-M4
Dobra, zaległość nadrobiona:)
Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane.
Nie wiem, czy dobrze wyszło ale... w razie czego to podpieram się tym (i będę bronił się:P), że... dostałem pozwolenie;]
Użytkownik: Agnieszka-M4 06.07.2015 20:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobra, zaległość nadrobio... | margines
Oczywiście, potwierdzam, pozwolenie było :) Bardzo dobrze wyszło ;)
Użytkownik: carmaniola 09.07.2015 10:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Świadomość, że z miliardó... | Agnieszka-M4
Wczoraj zamknęłam ostatnią stronę - muszlę z perłą w środku. Przyznam, że chociaż odrobinę się obawiałam tej powieści - ze względu na czas i miejsce w jakim powstawała - to jednak od pierwszej strony dałam się wciągnąć w niespieszny rytm opowieści. Właściwie, gdyby nie to, że jest w niej tak wiele nawiązań do kultury ormiańskiej mogłaby ona oddać los wielu podobnych do Lernasaru miejsc na świecie - nie darmo autor wspomina w niej o Macondo. ;)

Ta powieść jest po prostu ładna. Bardzo dziękuję Ci za zwrócenie na nią i jej twórcę uwagi.
Użytkownik: Agnieszka-M4 09.07.2015 10:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Wczoraj zamknęłam ostatni... | carmaniola
Bardzo się cieszę, że ci się podobała. Mnie samą dziwi to, że mimo że nie ma tu w zasadzie jakiejś wartkiej akcji i opowieść snuje się dość powoli, bez fajerwerków, to książka nie nudzi. Ma w sobie jakiś urok :)
Użytkownik: margines 28.09.2015 10:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Świadomość, że z miliardó... | Agnieszka-M4
Miałem skończyć dwa miesiące temu, miesiąc temu... wczoraj w nocy, ale właśnie kilkanaście minut temu skończyłem.

Tę... magiczną opowieść!

Legendę o Trzech kowalach, starej kuźni, Niemej Górze...
O „Samotnym orzechu”.

Dzięki ci wielkie za odkrycie przede mną tej opowieści.
Użytkownik: margines 05.12.2018 23:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Świadomość, że z miliardó... | Agnieszka-M4
Wiem, że to nie książkowe nawiązanie, ale… musiałem.
Właśnie kończę oglądać „Przyrzeczenie”.
Niezwykle mocny film właśnie o masakrze na ludzie ormiańskim.
Muzyka jest urzekająca.
Użytkownik: margines 27.12.2020 22:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Świadomość, że z miliardó... | Agnieszka-M4
Choć tam „szumiał rozłożysty dąb”, ale gdy tylko słyszę „Sarajevo” po polsku czy czesku, to zawsze kojarzy mi się właśnie Samotny orzech (Petrosjan Wardges)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: