Dodany: 31.05.2015 16:14|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Czytatnik: Czytam, bo żyję

1 osoba poleca ten tekst.

Czytatka-remanentka V 15


Wojna powietrzna i literatura (Sebald W. G.) (4)
Króciutkie – na godzinkę czytania – studium, którego treść nieco mnie zaskoczyła, bo sądziłam, że „wojna powietrzna” odnosi się do walki w powietrzu, a zatem, że mowa będzie o literaturze opisującej losy pilotów myśliwców. Tymczasem rzecz traktuje o literackich odbiciach zbombardowania niemieckich miast przez aliantów. Przejmujące obrazy, doskonały styl. Ocena byłaby wyższa, gdyby autor nie zepsuł wymowy właściwego tekstu, dołączając ni w pięć, ni w dziewięć dość sztywny esej biograficzny o pisarzu Alfredzie Anderschu. Ale warto było, by wynotować kilka ciekawych tropów do poszukania w bibliotekach.

Anioł milczał (Böll Heinrich) (5)
Pozycja namierzona za sprawą wyżej wymienionego Sebalda. Króciutka powieść, 160 stron małego formatu.
Fabułę można streścić w kilku zdaniach: właśnie skończyła się wojna. Młody żołnierz Hans Schnitzler zjawia się w zbombardowanym mieście, by odnaleźć żonę swego frontowego kolegi, której ma przekazać ważny dokument. Wykonawszy zadanie, zastanawia się, co ze sobą zrobić, nie mając ani pieniędzy, ani dachu nad głową, ani prawa do legalnego skorzystania z kartek żywnościowych. Przypadek styka go z kobietą pogrążoną w żałobie po śmierci kilkumiesięcznego dziecka. Regina udziela mu schronienia, a wkrótce staje się jego towarzyszką życia – bo nawet w wypalonych ruinach cały czas toczy się życie…
W retrospekcjach Hansa i w jego rozmowach z Reginą ukazuje się rąbek przeszłości: wspomnienie dnia, w którym – choć wcale tego nie pragnął – powołano go do wojska; smutna prawda o losie dziewczyny, która żegnała go owego dnia na dworcu; wyjaśnienie, czemu powrócił z wojny wcześniej, niż inni. W interludiach ciągnie się dalej wątek owego dostarczonego przezeń kawałka papieru i jego nieszczęsnej adresatki, i choć nie poznamy kulisów całej sprawy – nie dowiemy się, dlaczego biedny Willi podjął takie, a nie inne postanowienie i czemu Fischerowi tak bardzo zależy na przejęciu testamentu – to właśnie ten wątek zakończy opowieść. W tekście więcej jest opisów, niż akcji – ale klimat świetnie oddany i styl wyborny! To na pewno nie ostatnia powieść Bölla, jaką przeczytam.

Mój brat i jego brat (Lindquist Håkan) (3,5)
Psychologiczno-dydaktyczna opowiastka dla młodzieży z czasów, kiedy nawet w postępowej i liberalnej Szwecji istnienie osób o odmiennej orientacji seksualnej bywało zjawiskiem wstydliwie zamiatanym pod dywan.
Bohater dorasta w cieniu brata zmarłego tragicznie w wieku piętnastu lat; zna go tylko ze zdjęć, bo urodził się w rok po jego śmierci, najwyraźniej powołany na świat niejako „w zastępstwie”. Gdy sam jest już nastolatkiem, przypadkiem odkrywa liścik napisany przed laty do Paula przez osobę, której nie zna nikt z domowników ani przyjaciel rodziny, choć wydaje się, że ten ostatni wie więcej, niż ktokolwiek inny. Jonas powoli odkrywa fakty z przeszłości, poznając tajemnicę brata, która – choć tylko pośrednio i tylko wskutek fatalnej omyłki – przyczyniła się do jego śmierci.
Nawet dziś przeżycia nastolatka, odkrywającego swój homoseksualizm i zatajającego ten fakt przed bliskimi, to temat wart uwagi. Lepsze pióro mogłoby z tej historii zrobić małe arcydzieło. Ale moim zdaniem Lindquist nie wykorzystał drzemiącego w niej potencjału, być może dlatego, że w pewnym momencie – jak prawie każdego autora literatury gejowskiej i zresztą również wielu opisujących relacje w związkach hetero – poniosło go w stronę fizycznego aspektu miłości. A tak naprawdę wystarczyłaby jedna wzmianka o rozebranych zdjęciach, może jeszcze parę słów z pamiętnika Paula – czytelnik przecież, nawet jeśli jego orientacja seksualna jest standardowa aż do bólu, naprawdę nie potrzebuje objaśnień, jakich części ciała i w jaki sposób się używa w sytuacjach intymnych! Brakuje natomiast wiarygodnego wyjaśnienia, dlaczego inteligentny, dojrzały emocjonalnie piętnastolatek w sytuacji kryzysowej do tego stopnia traci równowagę psychicznąUwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu. Niezupełnie trafionym zabiegiem jest też nagła zmiana płaszczyzny czasowej i punktu widzenia narracji, co prawda wyjaśniana przez Jonasa sformułowaniem „cała historia opowiadała się na nowo w mojej głowie”, ale sprawiająca, że to opowiadanie wygląda o wiele mniej autentycznie, niż gdyby zostało przedstawione za pomocą pamiętnika Paula. A całość jest przegadana i rozwleczona, widać to zwłaszcza w dialogach.

Wywiad z władzą (antologia; Fallaci Oriana, Nguyễn Ngọc Loan, Chomejni Ruhollah i inni) (6)
Autorka nie żyje od prawie dziesięciu lat; większość postaci, z którymi w latach 70-80 przeprowadzała zamieszczone w książce wywiady, od kilkunastu lub więcej. Od tego czasu zmieniło się w stosunkach politycznych na terenie Europy i Azji tak wiele, że aby pewne zagadnienia poruszane w wywiadach zrozumieć, trzeba mieć pewną wiedzę w tej kwestii, począwszy od – w niektórych przypadkach – lat tuż powojennych. No i nieco chęci, by w ogóle o polityce czytać. A wtedy można docenić niesamowite połączenie inteligencji, błyskotliwości, tupetu i taktu, z jakim Fallaci indagowała swoich rozmówców, niezależnie od tego, czy byli jej rodakami, czy obcokrajowcami, chrześcijanami, muzułmanami czy ateistami, komunistami czy antykomunistami. Najlepiej się czyta te fragmenty, gdzie wywiad uzupełniony jest barwną i żywą opowieścią o okolicznościach, w jakich się odbywał, ale i cała reszta wyborna.

Ogród miłości (Malte Marcus) (niezainteresowana)
Powieść zaczyna się sceną ostrego grupowego seksu; to zawsze działa na mnie zniechęcająco – nie znoszę wulgarności i brutalności - ale styl autora tak mi się spodobał, że postanowiłam czytać dalej. Po jakichś 100 stronach nadal nie wiedziałam, kto jest kim i która scena pochodzi z której płaszczyzny czasowej. No i choć styl pozostał tak samo urzekający, odechciało mi się dowiadywać…

Kiksy klawiatury: Eseje i nie tylko (Pratchett Terry) (5)
Zbiór niefantastycznych tekstów Sir Terry’ego, pisanych do prasy, radia oraz z okazji różnych imprez – rozdania nagród czy też konwentów. Wszędzie ten sam przewrotny humor, te same igraszki słowne, ten sam błyskotliwy styl… aż do chwili, gdy robi się jednak poważnie i gorzko: pisarz opowiada o swojej chorobie – rzadkiej odmianie Alzheimera, która zaatakowała go jeszcze przed ukończeniem 60 roku życia – i apeluje o prawo do godnej śmierci.

Pamiętnik Dawida Rubinowicza (Rubinowicz Dawid) (4)
Na kilkudziesięciu stronach zapiski jedenastolatka, który chciałby żyć tak, jak powinien żyć chłopiec w jego wieku, lecz nie może; zamiast odrabiania lekcji, szkolnych psot, kopania piłki – jest głód i lęk o przyszłość. Więc o tym pisze, ładnym czytelnym pismem, za które w czasach pokoju pewno miałby piątkę z kaligrafii, ale niezgrabnym stylem, z błędami i niekonsekwencjami w pisowni. Gdyby nie wojna i nie wisząca nad tysiącami ludzi takich jak on – polskich Żydów – groźba zagłady, która na razie wydaje się im tylko groźbą wygnania, nędzy, upokorzenia, pewnie zdążyłby się nauczyć więcej. Ale nie zdąży – zanim zapisze czwarty zeszyt, wraz z rodziną i sąsiadami wyruszy na spotkanie śmierci…

Reszta nie jest milczeniem (Janicki Jerzy (pseud. Jurek Andrzej), Wiernik Bronisław) (5)
Jeszcze mniejsza książeczka, relacjonująca wysiłki dwóch reporterów, którzy w kilka lat po wojnie postanowili wyruszyć na poszukiwanie śladów Dawidka Rubinowicza. Rozmawiają z jego dawnymi kolegami szkolnymi, z okolicznymi wieśniakami, z ludźmi, którzy odnaleźli i upublicznili pamiętnik chłopca. Bardzo porządny okaz reporterskiej sztuki.

Teoria ruchów Vorbla (Białkowski Tomasz) (4)
Opowieść o życiu pewnego naukowca-dziwaka, a jeszcze bardziej o życiu jako takim, o dziwnych konfiguracjach zdarzeń, o ludziach, którzy nie chcą albo nie umieją się ze sobą porozumieć, wpasowana w spory kawałek najnowszej historii Polski. Trochę za dużo w niej sytuacji, z których każda sama w sobie nie jest całkiem nieprawdopodobna, natomiast połączone wszystkie razem stwarzają wrażenie münchhausenowskiej przesady. To przerysowanie jest celowe, ale przez to cały klimat powieści zmierza w kierunku szyderczej satyry i zaciera to, co mogłoby się wydać dramatyczne w losach bohaterów. Natomiast polska rzeczywistość jest sportretowana bardzo trafnie.

Wiem, co mówię czyli Dialogi uzdrawiające: Spotkania z Józefem Henem (antologia; Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk), Rogowski Zbigniew K., Sabelanka Ewa i inni) (5)
Jeden z najstarszych żyjących polskich pisarzy miał wiele razy okazję wypowiadać się w prasie na najróżniejsze tematy – o konkretnych, właśnie publikowanych/ pisanych utworach i o całej swojej twórczości, o przemyśle wydawniczym, o swoich prywatnych i zawodowych spotkaniach z różnymi ludźmi, o najnowszej historii Polski, o antysemityzmie, o rodzinie… Z konieczności pewne treści się powtarzają, ale oprócz tego pada bardzo wiele mądrych słów.

Pięć małych świnek (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (5)
Kolejny ładnie skonstruowany kryminał z kilkoma wyrazistymi i dobrze rozpracowanymi psychologicznie sylwetkami bohaterów, dyskretnie podszyty angielskim humorem. Czytanie to sama przyjemność.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 671
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: