Dodany: 30.05.2015 17:56|Autor: DariuszCichockiOpiekun BiblioNETki

Czas niezwykle ciekawy


Pamiętam, że w latach siedemdziesiątych, w wielkiej tajemnicy, oczywiście za pieniądze, jeden z ówczesnych guru sztuki kserograficznej odbijał mi "Główne nurty marksizmu", które czytaliśmy z wypiekami na twarzy, niekiedy niewiele rozumiejąc z wnikliwych analiz Profesora Kołakowskiego. Potem przyszła kolej na podziemne wydania jego esejów. Były one odtrutką na ówczesny zastój myśli i czynów, ba, miały niepowtarzalną wartość: nie traktowały o polityce.

I oto wreszcie udało się Zbigniewowi Mentzlowi namówić Profesora na wywiad-rzekę, na opowieść nie tylko o swoim życiu, ale także o tym, czym jest myślenie i jak się to robi.

Przede wszystkim zwraca uwagę nieprawdopodobnie drobiazgowy sposób przygotowania się prowadzącego do wywoływania wspomnień. Niekiedy odnosiłem wrażenie, że Mentzel wie więcej o twórczości Profesora niż jego interlokutor. Ten ostatni nie przypomina sobie pierwszych utworów albo je bagatelizuje jako teksty złe na tle późniejszych. W ogóle prezentuje postawę chęci ciągłego ulepszania tego, co napisał w przeszłości.

Rozmowa prowadzona jest chronologicznie – od dzieciństwa do wyjazdu z Polski w 1968 roku (to pierwsza część tej długiej opowieści). Okazuje się, że początkowe lata wielkiego filozofa nie różniły się właściwie od "średniej krajowej". Nic nie zapowiadało niezwykłych talentów umysłowych przyszłego etatowego rewizjonisty. On sam o tych talentach stara się milczeć, niemniej ujawniają się one w wielu wypowiedziach.

Dla wielu "badaczy niechlubnej przeszłości", skażenia komunizmem i rozliczania się z niego wywiad ten będzie rozczarowaniem. Profesor opisuje wprost swoje zaangażowanie w ideę świetlanej przyszłości, pokazując jednocześnie, jak tworzy się mechanizm zmiany poglądów. A ponadto, i do tego odsyłam "badaczy", pokazuje reakcję dyktatury na poglądy hołubionego i publikowanego właściwie bez większych kłopotów (do czasu!) filozofa, który ma być wizytówką partii.

Jest to rozmowa niełatwa, pełna odwołań do wczesnych prac Profesora, niekiedy drażniąca niepamięcią Mistrza, innym razem, kiedy staje on wobec spraw, których nie da się już dokładnie odtworzyć, a w których uczestniczył tylko dlatego, że się w nieodpowiednim czasie urodził – wyzwalająca gwałtowne reakcje czytelnika.

Spokój i konsekwencja dyskursu wciąga tak, że trudno się od tego wywiadu oderwać. Nie przeczytałem drugiej części, ale wszystko jeszcze przede mną. I chociaż nie ma już Profesora między nami, warto uważnie wyczytywać się w to, co i jak opowiadał o sobie i o świecie.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 366
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: