Dodany: 24.05.2015 12:26|Autor: iza122

Czy miłość można kupić?


"Ale prawdziwa miłość jest czymś więcej. Oznacza wiarę i ryzyko. Oznacza poświęcenie siebie, by zawsze być dla kogoś i wierzyć, że ten ktoś jest dla ciebie. Miłość to jazda kolejką górską życia. Miłość to wiara w siebie i ukochaną osobę"*.

...Czy na pewno? Może miłość to inwestycja, na której można zarobić?

Julie, Willow i Marina otrzymują zaskakującą propozycję od swojej babki. Każda z nich dostanie milion dolarów – po warunkiem, że jedna z sióstr poślubi Todda Astona III. Dziewczyny nie są zainteresowane propozycją, ale aby uszczęśliwić starszą kobietę, Julie (bo przegrała z siostrami) umawia się z nim na randkę. Spędza miło wieczór z mężczyzną, jednak okazuje się, że to nie Todd. Willow, nie mogąc przeżyć, że ktoś zakpił z jej siostry, jedzie do rezydencji Astona, aby zrobić awanturę. Skutek jest taki, że ląduje ze zwichniętą nogą u jego szefa ochrony. Marina, najmłodsza z sióstr, pomaga w przygotowaniach do ślubu, towarzyszy jej Todd. Szybko między nimi budzi się uczucie, jednak on nie wierzy emocjom, uważa, że kobieta pragnie pieniędzy.

Sześcioro bohaterów, sześć złamanych serc... jak potoczą się losy ludzi, którzy boją się stałego związku?

Nigdy nie zaczytywałam się romansami, dlatego twórczość Mallery jest mi obca i dopiero teraz poznałam "Za milion dolarów". Jednak powieść nie jest nowością. Premierę na polskim rynku miała w 2011 roku, a jeszcze wcześniej, bo w 2008 została wydana w trzech odrębnych tomikach – "Randka w ciemno", "Cudowne ocalenie", "Wbrew rozsądkowi".

Uważam (choć nie jestem ekspertem), że "Za milion dolarów" to świetny romans, jeden z lepszych, jakie miałam okazję przeczytać. Susan Mallery zabiera czytelnika do świata, gdzie radość przeplata się z goryczą, gdzie miłość od pierwszego wejrzenia istnieje, gdzie przeznaczenie łączy i dzieli bohaterów. Do świata pełnego smutku i radości, nadziei i wiary.

Powieść podzielona jest na trzy części. Pierwsza, będąca zarazem wprowadzeniem, dotyczy Julie – najstarszej z sióstr. Dziewczyna przeżyła zawód miłosny, od tego czasu poświęca się karierze zawodowej. Propozycja, którą otrzymały siostry, jej nie interesuje, idzie na randkę, aby zrobić przyjemność babce, o której istnieniu niedawno się dowiedziała. Spędza przyjemnie wieczór... ale okazuje się, że została oszukana. Mało tego, los robi jej zaskakującą niespodziankę...

Bardzo przyjemnie czytało mi się o Julie, dodatkowo część z jej udziałem jest niezwykle zabawna. To ciekawa bohaterka – twarda, zdecydowana, wygadana i pyskata. Czytając miałam wiele okazji, aby się śmiać, choć były i momenty bardziej dramatyczne.

Willow – środkowa siostra. Podczas poznawania jej historii odczułam najwięcej smutku i bardzo jej współczułam. Jest troszeczkę szalona, zdziwaczała, ale promieniuje dobrą aurą. Kocha rośliny i pragnie, aby i ją ktoś pokochał. Wierzy w przeznaczenie, marzy o prawdziwej miłości, ale mężczyźni traktują ją jak psychologa, przyjaciela, a nie kobietę, którą można pokochać, dodatkowo jej ojciec (prawdziwy drań) traktuje ją najgorzej z rodzeństwa. Wiele rzeczy zmienia się, gdy poznaje Kane'a...

Tom trzeci dotyczy najmłodszej z sióstr. Marina jest geniuszem, studia zaczęła w wieku piętnastu lat. Na randki umawia się z chłopakami, którzy jej się nie podobają. Boi się miłość, nie chce być taka jak matka. Poznając Todda, zmienia się, niechcący oddaje mu serce, jednak on nie wierzy w jej uczucia, jest przekonany, że to kolejna naciągaczka...

Wspomnę jeszcze o mężczyznach biorących udział w wydarzeniach, gdyż na pierwszy rzut oka wypadają słabo. Todd i Ryan, bardzo bogaci, są kuzynami. Wiele razy zostali skrzywdzeni przez kobiety, które chciały tylko ich pieniędzy. Natomiast Kane jest samotnikiem, przeżył wiele, nie chce miłości, gdyż w młodości został okrutnie zdradzony.

"Za milion dolarów" to powieść o ludziach, którzy sparzyli się na miłości i nie chcą tego powtórzyć. Jednak będąc ostrożnym, można stracić coś prawdziwego, coś, co nigdy więcej się nie powtórzy. Jak bohaterowie poradzili sobie z lękami? Czy uwierzyli w przeznaczenie i prawdziwą miłość?...

Autorka przedstawia dwie klasy społeczne. Siostry, choć mają zamożną babkę, wychowywały się w skromnych warunkach, ale były szczęśliwe. Natomiast Todd i Ryan to milionerzy, którzy niestety nie mieli szczęśliwego dzieciństwa... Pięknie wyszło pisarce pokazanie, że pieniądze szczęścia nie dają.

Mallery pisze rewelacyjnie – styl ma prosty, ale potrafi zaczarować. Bardzo dobrze portretuje bohaterów, odpowiednio szlifuje fabułę, tworzy trochę bajkową historię. Czyta się jej powieści niesamowicie szybko i z emocjami. Wydarzenia są przedstawione realistycznie, nie ma w nich sztuczności; jedyny minus to to, że historia jest trochę przesłodzona i wyidealizowana. "Za milion dolarów" przypomina mi komedię romantyczną, w której humor idzie w parze ze smutkiem...

Sięgając po książkę miałam trochę obaw, tak jak wspominałam – nie za często czytam typowe romanse. Moje lęki rozwiały się po przeczytaniu zaledwie kilku stron. Pierwszy raz w życiu cieszyłam się, że za oknem jest szaro i deszczowo, dzięki temu nic mnie nie rozpraszało i całkowicie mogłam pogrążyć się w lekturze.

"Za milion dolarów" to powieść dla kobiet, które lubią lekkie i romantyczne historie. Jeśli wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia, przeznaczenie, potrafisz wybaczać – ta powieść jest dla ciebie.
Dziś żegnam się z bohaterami "Za milion dolarów", ale nie żegnam się z twórczością Susan Mallery.


[opinia udostępniona jest także na moim blogu, lubimy czytć, nakanapie.pl, webook oraz BookHunter]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 559
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: