Dodany: 10.05.2004 09:37|Autor: bogna

z okładki


Pod bateriami na górze Sweti Nikoła wrzał bój. Huk wystrzałów armatnich nakładał się na nieprzerwany terkot broni strzeleckiej, dym zasnuł okolicę. Piąty szturm był przełomowym momentem tego dnia. Zdesperowana piechota turecka wdzierała się na szczyt, depcząc po ciałach poległych w poprzednich szturmach kolegów. Obrońcom kończyły się naboje, więc najwięksi śmiałkowie wypadali z okopów i w starciu na bagnety odrzucili przeciwnika. Inni, ogarnięci zapałem, spychali na Turków olbrzymie kamienie. I ten atak odparto. W następnych, podejmowanych zarówno ze skrzydła, jak i od czoła, Turcy nie wykazali już tej woli zwycięstwa co poprzednio. Kolumny ich zatrzymywały się i pokrywały górę ogniem karabinowym, który nie mógł wyrządzić większej szkody ukrytym w okopach Rosjanom i Bułgarom.

[Wydawnictwo MON, 1986]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1377
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: