Pięć opowiadań składających się na tę wyjątkową i wartościową książkę to piękne, wzruszające historie o życiu, miłości i trudach codzienności, którym nieprzerwanie towarzyszą silne emocje i uczucia. To one kierują naszym życiem i naszym postępowaniem, co „Marzycielka z Ostendy” ukazuje w sposób najpełniejszy i najdoskonalszy. Książka ta jednak niczym nie zaskoczyła fanów Érica-Emmanuela Schmitta. Jak zwykle jest ona fenomenalna, wciągająca i niezwykła. Fenomenalna, bo każda z tych krótkich i prostych historii ma w sobie to „coś”, co sprawia, że do książki wraca się 10 czy nawet 15 razy, nadal czytając z zainteresowaniem. Wciągająca, bo każde z tych opowiadań napisane jest tak, że nie sposób przerwać w połowie, bez poznania zakończenia. Niezwykła, bo choć o miłości pisano już nieraz, tylko Schmitt potrafi wydobyć z niej to, co najważniejsze i co sprawia, że nie da się bez niej żyć.