Dodany: 13.05.2015 21:45|Autor: emik84

Miasta w legendzie


Legendy to wyjątkowy gatunek literacki. Rzeczywistość miesza się w nich z fantazją. Elementy prawdziwej historii łączą się z rozmaitymi tworami ludzkiej wyobraźni. Z tego właśnie powodu chętnie wsłuchują się w nie zarówno dzieci, jak i dorośli.

Ciekawym zbiorem jest publikacja pt. „Polskie miasta w baśni i legendzie. O krakowskich psach i kleparskich kotach”. Znajdziemy w niej ponad trzydzieści najróżniejszych podań wywodzących się ze wszystkich polskich miast wojewódzkich, a także kilku miasteczek. Są tutaj legendy bardziej i mniej znane. Do popularniejszych zaliczyć można z pewnością opowieści o królu Popielu i myszach, diable Borucie, słynnych toruńskich piernikach czy słonym wianie świętej Kingi. Natknęłam się jednak też na kilka zupełnie obcych mi historii, jak te przybliżające tajemnicę bytomskiego dzwonu, srebrnego denara Trajana, zaczarowanego pierścienia, sporu o graniczną miedzę.

Nie będę opisywać tutaj każdej legendy z osobna, ale skupię się na tytułowej, czyli „O krakowskich psach i kleparskich kotach” i o niej właśnie napiszę kilka słów. Tej opowieści nie znałam, cieszę się, że teraz miałam okazję to nadrobić. Pochodzi z Krakowa, który w dawnych czasach był znacznie mniejszy niż dziś. Otaczały go wysokie mury, zaś tuż za nimi powstało coś jakby nowe miasto, nazywane Kleparzem. Ich mieszkańcy kłócili się ze sobą – a najczęściej o koty i psy. Krakowianie byli zwolennikami psów, zaś mieszkańcy Kleparza – kotów. Zwierzaki natomiast, obojętne na te waśnie i spory, darzyły się wielką sympatią, lecz do czasu, niestety…

Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie. Oprócz ciekawych legend znajdują się w niej liczne kolorowe ilustracje, których autorką jest Aneta Krella-Moch. Przy każdym z miast widnieje jego herb, a na początku i końcu znajdują się mapy Polski z zaznaczoną lokalizacją każdego z opisywanych miejsc. Poza tradycyjnym spisem treści są też bibliografia oraz słowniczek, w którym zamieszczono trudniejsze słowa, na jakie można natrafić w legendach.

Wydanie (wyd. Literatura, 2015) jest naprawdę fajne. Dla miłośników legend, do których ja osobiście należę, to wręcz obowiązkowa pozycja. Zbiór jest obszerny, pięknie wydany a każda z historii napisana ciekawie i pasjonująco. Ta książka ma po prostu klimat i charakter, dlatego też zachęcam gorąco do lektury.


[Recenzja została opublikowana wcześniej na blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 8268
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: