Dodany: 29.09.2009 13:21|Autor: adas
Perła Mozambiku
Mia Couto to dziwadło. Nawet literackie imię ma dziwne, niemęskie. A jest Mozambijczykiem. Białym Mozambijczykiem. Po rewolucji goździków w byłych afrykańskich koloniach pozostała zaledwie garstka Portugalczyków (z kilkuset tysięcy!), dwudziestoletni Couto był jednym z nich. Z partyzantką - czarnoskórą i komunistyczną - flirtował jeszcze za portugalskich czasów. W nowych czasach pełnił rozmaite funkcje, jak to się także u nas niedawno mawiało, na polu kultury i propagandy.
W Mozambiku trwała w tym czasie wojna domowa. Brutalna jak wszystkie inne. Jej echa pobrzmiewają w "Naszyjniku z opowiadań", jednak nie wysuwa się na pierwszy plan. Czy można mieć o to pretensje? Czy pisarz nie powinien być przede wszystkim świadkiem? Zwłaszcza pisarz "umoczony" w system. Jak widać, nie tylko u nas trafiają się takie dylematy. Opowiadania Couto nie dają jasnej odpowiedzi, w ogóle jego proza może sprawiać wrażenie rozmytej, niekonkretnej, wręcz wyśnionej. To oczywiście świadomy wybór, mający obrazować trudną przenikalność różnych światów, jednak nie każdemu może pasować.
"Naszyjnik z opowiadań" to uporządkowany chronologicznie wybór z trzech autorskich zbiorów Couto. Pozwala prześledzić ewolucję pisarza, systematyczne doskonalenie stylu. Pierwsze dwa opowiadania, z tomu "Każdy człowiek to inna rasa" (1990) są literacko lekko naiwne, nadmiernie ubrane w słowa. Mają jednak w sobie to coś, odrobinę magii?, czego brakuje tekstom z następnego zbioru: "Historie błogośnione" (1994). Widać, że Mozambijczyk poszukuje odpowiedniej dla siebie formy - gry literackie to ponoć najważniejszy jego wkład w język portugalski - jednak jakby bez większego przekonania. Trafiają się opowiadania ważne ("Wojna klaunów", może "Zachodząca flaga"), całość sprawia wrażenie wymuszonego, wymęczonego.
Perełką są miniopowiadania z tomu tytułowego, wydanego w 2004 roku. Trzy-czterostronicowe opowieści i opowiastki o ludziach. Nie tylko tych z Afryki. Część z nich jest osadzona w Mozambiku, inne nie mają określonego miejsca i czasu akcji, przynależąc jawnie do gatunku wymyślonego przez Kafkę. I tak "Ryba i człowiek" traktuje o dziwnych zwyczajach pewnej... ryby, z kolei "Właściciel psa człowieka" rzuca nowe światło na wielopokoleniową zależność dwu- i czworonogów. Couto osiąga absolutne mistrzostwo stylu, pisze zwięźle, ale bynajmniej nie sucho. Uczłowiecza absurd, a może absurdalizuje człowieka? Białego czy czarnego, bez różnicy...
Książka, formatem nieduża, jest kapitalnie wydana. Oprócz opowiadań zawiera Wstęp, Posłowie, Słowniczek oraz Wykład Autora zatytułowany "Afonia luzofońska: luzofonia między podróżą a zbrodnią". Kto wie czy to nie kluczowy tekst w tym zbiorku? Mówi więcej o Couto niż jego proza, ma się wrażenie, iż ukazuje pisarza jako człowieka równocześnie spełnionego i przegranego. Niekoniecznie przekonanego o słuszności dokonanych wyborów, czasem zaklinającego rzeczywistość.
---
Mia Couto, "Naszyjnik z opowiadań", wybór Dorota Kwinta, Jakub Jankowski, Jose Carlos Dias, Warszawa, Instytut Studiów Iberyjskich i Iberoamerykańskich oraz Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego, 2008.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.