Dodany: 27.09.2009 09:50|Autor: limajka
I cóż że ze Szwecji ?
Mieszkam w Szwecji, nad południowymi brzegami jeziora Vener. I cierpię na bark polskich książek. (Szwedzkiego jeszcze nie opanowałam na tyle by móc zaspokojać "nałóg" ale pracuję nad tym)
Zwiozłam z Polski najukochańszą częsć księgozbioru, czytaną po stokroć.
Może ktos mieszka w pobliżu i ma chęć na wymianę ?
...nie znam w Szwecji czytających Polaków...