Dodany: 21.04.2015 22:32|Autor: Fiona54

Czytatnik: Takie sobie...czytanie

1 osoba poleca ten tekst.

Bratanki


Polak, Węgier.... i dalej każdy zna już to powiedzenie. Jak jesteśmy do siebie podobni, wiele razy już udowadniano, choć my jesteśmy Słowianami, a Węgrzy wywodzą się z plemion ugro-fińskich i sami dobrze nie wiedzą skąd się wzięli w Europie.

Mam z Węgrami trzy najważniejsze wspomnienia. Pierwsze to opowieści dziadka,o tym, że jako młody żołnierz Cesarsko-Królewskiej Armii Austro-Węgier przebywał w tym pięknym kraju podczas 1. wojny światowej. Drugie to utwór "Dziewczyna o perłowych włosach" zespołu Omega (w wersji węgierskiej koniecznie). Trzeci to wspaniały Budapeszt, miasto, które mnie zachwyciło monumentalną secesją i dostojeństwem utraconej wielkości. To były powody, dla których z przyjemnością wzięłam do ręki książkę Krzysztofa Vargi "Gulasz z turula".

Varga opowiada o swojej drugiej (pierwszej?) ojczyźnie z lekkim przymrużeniem oka i dystansem. Pokazuje przeszłość daleką i tą całkiem bliską. O Zajęciu Ojczyzny czyli historycznym początku Węgier, wodzu Arpadzie, opowiada z tym samym humorem, co o ostatniej "rewolucji" w 2006 roku i Wiktorze Orbanie. Poważnie robi się tylko wtedy, gdy wspomina o rewolucji 1956 roku i jej bohaterach.

Węgrzy są narodem melancholijnym, dowiadujemy się od Vargi. Pielęgnują swe porażki. Tęsknią za Wielkimi Węgrami za Królestwem Korony Świętego Stefana. Uważają, że Słowacja (Górne Ziemie), Siedmiogród i Wojwodina powinny wrócić do macierzy. Podczas swojego pobytu w kraju bratanków dowiedziałam się, że mają oni także jakieś maleńkie roszczenia i do Polski. No i jak tu ich nie kochać:) Zbudowali sobie piękny gmach parlamentu i teraz chcą go sprzedać, bo to był gmach na miarę Wielkich Węgier, a teraz...

Interesująca jest forma książki - zbioru esejów, z których każdy nosi tytuł nawiązujący do gastronomicznej tradycji Madziarów i znanej postaci polityczno - historycznej. Rozbawiło mnie to, bo dla mnie kuchnia węgierska jest trudna do strawienia, więc Varga pewnie chciał zasugerować, że politycy na Węgrzech mają w sobie coś z tych gastronomicznych specjałów (ostro, kwaśno, ciężko strawnie).

"Gulasz z turula" bywa odbierany przez czytelników jak przewodnik po Węgrzech. Varga jest świetnym gawędziarzem, ale o wiele przyjemniej czyta się tę książkę, jeśli odwiedziło się już Węgry. Warto odwiedzać, warto czytać.



Gulasz z turula (Varga Krzysztof)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 411
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: