Dodany: 25.09.2009 13:03|Autor: Maadź
Zakręt z szykaną
Szymon Hołownia zaistniał na powierzchni polskiego szołbiznesu dzięki pojawieniu się w charakterze rozbawiacza publiczności w programie „Mam talent”. Ale nie dał się porwać do grona bezmyślnych gwiazdeczek pierwszych stron tabloidów. Nie tańczył na lodzie, nie całował się z foką, nie uczył się fokstrota i nie sprzedawał swojego życia prywatnego. Wykorzystał sławę do wyższych celów: szerzenia własnego zdania na temat religii i etyki.
„Ludzie na walizkach” to zbiór dziewięciu rozmów z ludźmi, których dotknęło cierpienie lub byli jego świadkiem – osoby poszkodowane w wypadkach, schorowane, a także lekarze czy rodziny żyjące obok osób cierpiących.
Często okazuje się, że za bólem fizycznym kryje się skrzętnie ukrywany ból duszy – a tego nie da się zaleczyć serią zastrzyków. Szymon Hołownia skłania swoich rozmówców do mówienia o tym, o czym w naszych czasach mówi się jedynie szeptem, w kącie, drugim pokoju. Śmierć jest zwyczajnym elementem ludzkiego życia, więc nie można odkładać jej na później i zawołać w chwili, gdy mamy na to ochotę. Hołownia rozmawia z ludźmi, którzy widzieli lub przeżyli ostre zakręty życiowe, pełnymi niepewności, co czeka nas za kolejną przeszkodą.
Bezpośredni sposób mówienia o śmierci, cierpieniu i przeżywaniu bólu stworzył książkę prostą w odbiorze, prostą w formie, ale niezwykle mądrą i często wzruszającą. Jeden z rozmówców, Kazimierz Szałata (za ten wywiad Hołownia otrzymał prestiżową nagrodę dziennikarską – Grand Press) zauważył, że w dzisiejszych czasach cierpienie nas peszy i przeraża, a najważniejsze decyzje dotyczące życia i śmierci podejmuje nie ludzkość, a człowiek. Dlatego głównym morałem „Ludzi na walizkach” jest potrzeba kształtowania oceny wartości własnego życia. Warto przeczytać tę książkę jednym tchem - pomimo ciężaru tematu nie przytłoczy nas, ale skłoni do dogłębnej refleksji.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.