Czy Putin boi się Toma Hardy’ego?
Kilka dni przed premierą amerykańskiego thrillera "System", Rosyjskie Ministerstwo Kultury zakazało jego wyświetlania. Akcja filmu, opartego na powieści Toma Roba Smitha, rozgrywa się w stalinowskiej Rosji i jasno przedstawia relia ówczesnego, totalitarnego systemu. Zbyt dużo prawdy o przeszłości okazało się pigułką nie do przełknięcia. Po przedpremierowym pokazie dla urzędników i rządowych ekspertów film uznano za „niedopuszczalny i szkodliwy” dla wizerunku Rosji. W oficjalnym komunikacie stwierdzono, że treść filmu „przeinacza fakty historyczne” i w sposób niewłaściwy pokazuje wydarzenia dotyczące historii ZSRR, a także fałszywie przedstawia „wizerunek i charakter obywateli radzieckich tamtych czasów". Z tego powodu Ministerstwo Kultury uznało, że niedopuszczalne jest granie filmu w przeddzień obchodów związanych z 70. rocznicą zwycięstwa nad nazistowskimi Niemcami i wstrzymało premierę.
SYSTEM (oryginalny tytuł: "Child 44") to opowieść o losach agenta służb bezpieczeństwa, który wbrew zakazom władz sowieckich, próbuje wytropić zabójcę kilkudziesięciu dzieci. Zarówno powieść, jak i film, została zainspirowana historią seryjnego mordercy Andrieja Czikatiły, znanego jako „Rzeźnik z Rostowa”.
Polskim dystrybutorem filmu jest Monolith Films. Obraz wejdzie na ekrany polskich kin już 24 kwietnia. Za to w księgarniach można już dostać wznowienie książki (pierwotnie wydanej w naszym kraju pod tytułem Ofiara 44), na której oparty jest ten obraz.