Dodany: 17.04.2015 15:40|Autor: cherny
Rozczarowujący "Gniew"
Jako wielbiciel kryminałów bez wahania sięgnąłem po najnowszą książkę Zygmunta Miłoszewskiego. Cenię twórczość tego autora, a szczególnie powieści o prokuratorze Szackim. Niestety "Gniew" jest z nich najsłabszy. Początek ciekawy, akcja prowadzona sprawnie, opis postaci barwny, interesująco zarysowane geograficzne tło powieści – Olsztyn jest tu jednym z bohaterów. Jednak intryga kryminalna słaba i im dalej, tym niestety gorzej. Wynika to głównie z pomysłu na powieść, która miała zwrócić uwagę na aktualny dzisiaj problem przemocy w rodzinie. Kryminały rządzą się własnymi prawami. Bardziej liczy się w nich intryga, zagadka kryminalna niż obyczajowo-społeczne wątki. Jeżeli "przy okazji" wskazują na problemy społeczne, stanowi to ich dodatkowy atut. Niestety w tym przypadku wątek kryminalny został wpasowany w powieść obyczajową. Przez to stał się nierealistyczny i mało wciągający. Dobrze się zapowiadająca akcja siada i ostatnie sto stron czyta się w zasadzie z obowiązku, a zakończenie (zresztą wskazywane już w prologu) zupełnie nie przekonuje.
Moim zdaniem Miłoszewski pozostaje pisarzem jedynie dobrym, którego stać na utwory zdecydowanie lepsze. Ogłaszanie go królem kryminału jest zdecydowanie przedwczesne. Właściwie najlepsze powieści, tj. "Domofon" i "Uwikłanie", napisał na początku kariery. Późniejsze były już znacznie słabsze. Myślę, że warto jednak czekać na więcej.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.