Dodany: 12.04.2015 21:22|Autor: lutek01

Ogólne> Offtopic

3 osoby polecają ten tekst.

Kocia kawiarnia


Kilka lat temu znajoma przysłała mi mailem zdjęcia z wyjazdu do Amsterdamu, a na nich prócz urokliwych widoczków obrazki - dla mnie - jak z bajki: kawiarnia, a w niej we wspaniałej koegzystencji ludzie i koty. Kocia kawiarnia! Miejsce, gdzie w końcu zwierzę ma też jakieś prawa i nie musi tylko grzecznie siedzieć pod stołem. Koty spały bowiem leniwie na ławach i stołach i widać było, że czują się w tym miejscu doskonale. Ach jakże bym się napił kawki w takiej asyście - zamarzyłem.

Wyobraźcie sobie, że dzisiaj jedna z kociolubnych znajomych przysłała mi niezwykłego newsa. Kocia kawiarnia, pierwsza w Polsce, otwiera się w Krakowie. Na razie trwa zbieranie funduszy i wybór miejsca, ale mam nadzieję, że plany wypalą i wkrótce będzie można zajrzeć do Kociej Kawiarni. Założycielka tak pisze o projekcie na swojej stronie:

"To z pozoru zwyczajna kawiarnia - można napić się w niej pysznej kawy, herbaty, przekąsić coś słodkiego, poczytać prasę - ale tylko z pozoru, bo jej gospodarzami są tak naprawdę koty. Tu mieszkają, śpią, mają swoje ulubione legowiska, zabawki, drapaki i jeśli zechcą, przytulą się, pomruczą, a może nawet się z nami zaprzyjaźnią.
Kociarnia to miejsce, gdzie koty można głaskać, obserwować, jak się bawią, a zwierzaka, do którego poczujemy szczególną sympatię i się z nim zaprzyjaźnimy... zabrać do domu.
Bardzo chcemy dać naszym kotom szansę na miłość i prawdziwy dom."

Kocioluby, czy wyobrażacie sobie tak fantastyczne miejsce? Zainteresowanych zapraszam na stronę http://www.kociakawiarnia.pl

Miau!
Wyświetleń: 1535
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: Marylek 12.04.2015 21:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Kilka lat temu znajoma pr... | lutek01
A dla zafejsbukowanych - strona Kociej Kawiarmni na fb: https://www.facebook.com/pages/Kocia-Kawiarnia-Kociarnia/594557637354587

I trzymam kciuki, żeby się udało!

Miau!
Użytkownik: ka.ja 12.04.2015 21:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Kilka lat temu znajoma pr... | lutek01
Nie tylko sobie wyobrażam, ale regularnie bywam w takiej. Moja koleżanka otworzyła pół roku temu taką kawiarnię w Brukseli. Ta krakowska będzie więc pierwszą w Polsce, ale nie pierwszą polską. Pomysł jest naprawdę fajny, tu w Brukseli w ciągu sześciu miesięcy kilkanaście kotów znalazło przez tę kawiarnię dom na stałe, ludzie przyprowadzają dzieci, przychodzą pojedyńczo albo całymi stadami i wychodzą zadowoleni. Zdarzają się jednak sytuacje dziwne - raz jacyś państwo przyszli z własnym kotem w klatce, bo sobie pomyśleli, że skoro kawiarnia kocia, to dla kotów. Skutek był taki, że biedny zwierzak wbił się w róg klatki, próbując zniknąć. A jeden pan zadzwonił do właścicielki lokalu, żeby sobie zarezerwować kota do głaskania na 17.00. Trudno jest klientom wytłumaczyć, że kot to nie hostessa i jeśli nie jest w nastroju, to nie przyjdzie, nie można go zmusić do zabawiania ludzi. Bardzo jestem ciekawa, jak się potoczą dalsze losy krakowskiej Kociarni i pewnie zajrzę tam, jeśli czas pozwoli.
Użytkownik: Aquilla 13.04.2015 00:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Kilka lat temu znajoma pr... | lutek01
Ciekawa jestem, skąd wezmą futrzasty personel. Mam szczerą nadzieję, że dogadali się z pobliskim schroniskiem, skoro szczególnie bliskiego nam przedstawiciela obsługi można zatrudnić na stałe w domu ;)
Użytkownik: lutek01 13.04.2015 01:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciekawa jestem, skąd wezm... | Aquilla
Na podanej przeze mnie stronie jest zakładka "Media o nas", a w niej fragment audycji radiowej, w której właścicielka kociej kawiarni wyjaśnia te kwestie. Kawiarnia będzie miała trzech swoich "stałych" pupili, ale będą też koty "dochodzące" ze schroniska, którym kawiarnia posłuży jako taki tymczas. Mają one się tam ładnie prezentować i w kawiarnianych warunkach dać się znaleźć nowemu właścicielowi. Bardzo mi się podoba połączenie idei kawiarni z akcją mającą na celu znalezienie domu dla schroniskowych zwierzaków.

W ogóle polecam posłuchać tego krótkiego nagrania, bo właścicielka bardzo rozsądnie mówi nt. organizacji tego przybytku, podoba mi się szczególnie jej podejście do zwierząt.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 13.04.2015 17:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Kilka lat temu znajoma pr... | lutek01
To wprawdzie nie całkiem to samo, ale w Chorwacji, na ogół w mniejszych miasteczkach, niektóre knajpki mają swoich kocich rezydentów albo dochodzących stałych bywalców, którzy snują się między stolikami wystawionymi na zewnątrz (nie wiem, jak jest w porze od jesieni do wiosny, kiedy konsumpcja odbywa się tylko w środku) i przymawiają się o dokarmianie. Pewnego razu w takiej mikroskopijnej placówce gastronomicznej, składającej się z budki wielkości kiosku Ruchu i dostawionych do niej kilku małych stoliczków, towarzyszyła nam podczas posiłku cała kocia rodzina, złożona z kotki i czterech czy pięciu kociąt, na tyle wyrośniętych, że nie sprawiało im trudności wskakiwanie na puste krzesła. Gdyby nie fakt, że nam się kończył czas opłacony na parkingu, moglibyśmy tam siedzieć i siedzieć...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: