Recenzent: Izabela Kowal


Pamiętacie słynne „Igrzyska śmierci”, które w wielkim stylu wkroczyły na listę bestsellerowych powieści młodzieżowych i doczekały się dzięki temu równie popularnej ekranizacji? Obecnie ich autorka, Suzanne Collins, po raz kolejny wkracza na polski rynek literacki - z historią, która wyszła spod jej pióra kilka lat wcześniej niż ta popularna seria. „Gregor i niedokończona przepowiednia” to powieść przeznaczona dla znacznie młodszych czytelników. Doprawdy trudno ustalić jakieś sztywne ramy wiekowe adekwatne do tego tytułu, ale jeśli już miałabym pokusić się o diagnozę, postawiłabym na przedział 10-16 lat. Przemawia za tym głównie nieskomplikowana, momentami dość schematyczna fabuła, skupiona wokół przygód młodych i pełnych wigoru bohaterów.

Życie Gregora w znacznej mierze odbiega od codzienności zwykłych nastolatków. Dwa lata wcześniej jego ojciec zaginął, dosłownie przepadł jak kamień w wodę, zostawiając swoich najbliższych. Od tego momentu na barki chłopaka spadło sporo domowych obowiązków, a wszyscy zaczęli oczekiwać od niego dojrzałości przeciętnego 30-latka. W związku z tym młody bohater nie może teraz wyjechać z przyjaciółmi na długo wyczekiwany obóz letni; musi zostać w domu i zajmować się swoją dwuletnią siostrzyczką, zwaną przez wszystkich Botką. Dziewczynka nie tylko ma moc rozczulania wszystkich dookoła, odznacza się również niezwykłą żywiołowością - i to sprawia, że oboje z bratem przedostają się przez szyb wentylacyjny do niezwykłej krainy, zwanej Regalią. Na powitanie wychodzą im karaluchy monstrualnych rozmiarów, które w dodatku całkiem nieźle radzą sobie z komunikacją werbalną. Przerośnięte pająki, złowieszcze szczury, współpracujące z ludźmi nietoperze i enigmatyczna przepowiednia wieszcząca pojawienie się prawdziwego bohatera… To zaledwie przedsmak tego, z czym będzie musiał zmierzyć się protagonista.

Historia nie jest szczególnie skomplikowana, ale trudno doszukać się w niej choćby śladowych ilości infantylizmu. Wszelkie przeszkody, jakie napotykają po drodze Gregor i jego nowi przyjaciele, pozwalają na ukazanie piękna relacji międzyludzkich, złożoności moralnych wyborów, a także niezbędności uniwersalnych wartości, takich jak miłość, przyjaźń, lojalność czy odwaga. Jeśli zatem szukacie książki, którą moglibyście bez obaw sprezentować nieco młodszej osobie, śmiem twierdzić, że ten tytuł będzie strzałem w dziesiątkę.

Styl prosty, ale nie prymitywny. Suzanne Collins zadbała o plastyczność języka, obdarzając spore grono bohaterów naprawdę ciętym dowcipem, dzięki czemu niemalże w każdym rozdziale pojawia się masa elementów humorystycznych. W kwestiach technicznych na miano atutu zasługuje czcionka, dość duża, by nie odstraszyć młodego czytelnika, a także by pozwolić na dłuższe obcowanie z tekstem osobom mojego pokroju, borykającym się z syndromem zmęczonych oczu.

Poza samą opowieścią znajdziecie w książce sporo dodatków, które sprawią, że zakochacie się w tej powieści jeszcze bardziej. Oprócz standardowych podziękowań zawiera bowiem dość obszerny i zabawnie zredagowany biogram autorki - w sam raz dla maluchów, które stronią od encyklopedycznego słownictwa; są także utrzymany w równie lekkiej i nieco żartobliwej konwencji wywiad z autorką oraz instruktaż, który ma pomóc młodym czytelnikom w wykreowaniu własnej tajemniczej krainy, niedostępnej dla zwykłych śmiertelników. Kolejny smaczek to opis wszystkich stworzeń zamieszkujących Podziemie i gra zwana „Szyfrem Botki”, bazująca głównie na elokwencji i pomysłowości graczy. To wszystko wraz z najważniejszym, czyli głównym tekstem, składa się na naprawdę absorbującą pozycję, zdolną zjednać sobie niejednego mola książkowego.


Ocena recenzenta: 5/6



Tytuł: Gregor i Niedokończona Przepowiednia
Autorka: Suzanne Collins
Tłumaczenie: Dorota Dziewońska
Wydawnictwo: IUVI, 2015
Liczba stron: 364