Dodany: 19.09.2009 09:22|Autor:

Książka: Miasto białych kart
Saramago José
Notę wprowadził(a): Astral

nota wydawcy


W nienazwanym mieście, znanym czytelnikom z "Miasta ślepców", obywatele postanawiają w niezwykły sposób skorzystać z prawa wyborczego. 80 procent wyborców wrzuca do urn czyste białe karty do głosowania. Tę manifestację rząd interpretuje jako podważenie zasad demokracji, jako spisek wymierzony przeciwko prawowitym władzom wybranym w demokratycznych wyborach. Zapada decyzja o wprowadzeniu stanu wyjątkowego, rząd, obrażony na swoich obywateli, opuszcza miasto. Nikt jednak nie jest w stanie przewidzieć, jaki będzie rozwój wydarzeń, rzeczywistość zadaje kłam wszystkim przewidywaniom i zmusza do rewizji utartych poglądów.

Ta niezwykła powieść laureata literackiej Nagrody Nobla jest wstrząsającym studium opresyjności władzy i nieludzkości ludzkiej natury, a także wnikliwym spojrzeniem na społeczną naturę człowieka i jego zdolność do nieustannych zmian.

[Rebis, 2009]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2939
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: alicja225 21.02.2010 17:40 napisał(a):
Odpowiedź na: W nienazwanym mieście, zn... | Astral

Wypowiedź zawiera cytaty z książki - według mnie nie są istotne dla przyszłego czytelnika ale lojalnie mówię:)



Jose Saramago nie należy do "łatwych" pisarzy. Kompletny brak dialogów, rozbudowane zdania, krążenie wokół jednego wątku, może zmęczyć czytelnika. Męczyło mnie, tak do około 100 strony. Miałam wrażenie, że czytam wstęp, wprowadzenie w temat.

Miejscami było to nużące, miejscami zabawne: "O czym naprawdę pan myślał, kiedy powiedział pan do przyjaciela te słowa, Już powiedziałem, Proszę dać nam inną odpowiedź ta się nie nadaje, Mogę udzielić tylko tej odpowiedzi, bo ta jest prawdziwa, Tak się panu wydaje,Chyba, żebym zaczął wymyślać. Proszę tak zrobić, nam nie przeszkadza wymyślanie odpowiedzi, jakich pan chce, przy odrobinie czasu i cierpliwości w dodatku stosując odpowiednie techniki, w końcu dojdzie pan do tego co chcemy usłyszeć, No to powiedzcie mi, co chcecie usłyszeć i skończmy z tym, Och, nie tak nie można, co pan o nas sobie myśli..." [1]


Były też "złote myśli":

" Ostrożność i rosół z kury, nikomu zdrowemu nie zaszkodziły" [2]

" Wszystkie godziny są dobre, żeby się położyć, tak by powiedział panu mój kot" [3]

Po tym trochę drętwym początku zaczęło się coś dziać. Powstawało napięcie, oczekiwanie co będzie dalej. A dalej, jakże nie pomyśleć o naszych politykach czytając takie zdanie: " Panie ministrze spraw wewnętrznych, proszę natychmiast powołać komisję do zbadania tej sprawy, Do jakich ma dojść wniosków, panie premierze, Proszę powołać komisję, resztę później się zobaczy" [4]

Saramago doskonale oddaje sposób funkcjonowania pewnych urzędów i instytucji. Wybornie określa mniemanie policjanta o swoim zawodzie: "Bo wydaje mi się stratą czasu pytanie policjanta, skąd wie to, co wie albo twierdzi, że wie, Dobrze powiedziane, proszę pana, boga też nikt nie pyta, co zrobił, żeby stać się wszechwiedzący, wszechobecny i wszechwładny, Niech mi pan nie mówi, że policjanci są bogami, Jesteśmy jedynie ich skromnymi przedstawicielami na ziemi, panie doktorze, Myślałem, że są nimi kościoły i duchowni, Kościoły i duchowni znajdują się dopiero w drugiej linii." [5]

Brakowało mi takiego dogłębnego studium ludzkiej natury. "Miasto ślepców" było bardziej nasycone emocjami, bardziej porywało.




[1]Jose Saramago " Miasto białych kart" Dom wydawniczy Rebis Poznań 2009 str 35
[2] Tamże, str 102
[3] Tamże, str 133
[4] Tamże, str 144
[5] Tamże, str 256
Użytkownik: wyssotzky 06.03.2010 17:10 napisał(a):
Odpowiedź na: W nienazwanym mieście, zn... | Astral
Ja dodam jeszcze jeden doskonały cytat, o tym, jak ciekawym wynalazkiem może być demokracja:

"(...) wtedy zrozumiecie, zbyt późno, że prawa są nimi w całej pełni tylko w słowach, którymi zostały obwieszczone, i na papierze, na którym zostały zapisane, czy chodzi o konstytucję, ustawę czy jakiekolwiek rozporządzenie, zrozumiecie, być może przekonani, że ich nadmierne stosowanie, nieprzemyślane, impulsywne przez społeczeństwo o solidniejszych fundamentach, zrozumiecie w końcu, jak nakazuje zdrowy rozsądek, że powinniśmy je przyjmować jako zwykły symbol tego, czym mogłyby być, gdyby były, a nigdy jako realną i możliwą rzeczywistość." [1]

[1] Jose Saramago, "Miasto białych kart", Dom wydawniczy Rebis, Poznań 2009, str.107
Użytkownik: Mallwina 06.04.2015 17:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja dodam jeszcze jeden do... | wyssotzky
Skoro jest o demokracji, niech będzie też o władzy:

"Niezmienną zasadą władzy jest to, że głowy lepiej ściąć, zanim zaczną myśleć, potem może być za późno". [1]

[1] Jose Saramago, "Miasto białych kart", Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2009, str. 130
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: