Dodany: 31.03.2015 19:58|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Szlakiem legendarnego Babura



Recenzuje: Tymoteusz Wronka


Kilka miesięcy po obaleniu talibów Rory Stewart pieszo przemierzył serce Afganistanu. „Między miejscami” jest zapisem tej wędrówki po bezdrożach, górskich dolinach i przełęczach, a także niewielkich afgańskich wioskach.

Szkocki autor wyruszył szlakiem legendarnego Babura, założyciela dynastii Wielkich Mogołów, który pięćset lat wcześniej maszerował wraz z armią przez ziemie dzisiejszego Afganistanu, kładąc podwaliny pod przyszłe imperium. Stewart chętnie przytacza jego dzienniki, zestawiając je z obserwowaną własnymi oczami współczesną rzeczywistością. Położone z dala od obecnych centrów świata wioski Hazarów, Aimaków czy Tadżyków w opisie autora jawią się jako mieszanina historii, zapomnianych kultur i krwawej współczesności.

Tytuł książki został dobrze dobrany. Na przestrzeni między Heratem a Kabulem rozciąga się niegościnna (a w trakcie podróży Stewarta dodatkowo skuta zimą), górzysta kraina, której mieszkańcy często klepią biedę, pogłębianą jeszcze przez liczne konflikty w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Sednem relacji Szkota są spotkania z ludźmi, które pokazują, jak niejednolitym krajem jest Afganistan. Rozmówcy i gospodarze autora pochodzą z różnych plemion, w wojnach walczyli po przeciwnych stronach, a i stosunek do tradycji mają rozmaity. Teoretycznie spoiwem jest islam, ale i tutaj wyłaniają się liczne pęknięcia i odmiany.

Osobnym zagadnieniem poruszanym w książce (głównie między wierszami, ale też wprost – w napisanym po dziesięciu latach posłowiu) jest działalność społeczności międzynarodowej w Afganistanie: od interwencji militarnej zaczynając, poprzez pomoc charytatywną, na próbach wprowadzenia demokracji kończąc. Wyłaniający się ze słów Stewarta obraz niekompetencji i niezrozumienia realiów jest przygnębiający, chociaż jednocześnie autor wskazuje pola, na których interwencja jest konieczna. Nie dziwi, że po powrocie z wyprawy zaangażował się w działalność społeczną i polityczną, mając na uwadze zwrócenie uwagi zachodniego świata na specyfikę tego kraju.

Bez wątpienia należy podziwiać Stewarta za odwagę, która była konieczna do podjęcia takiej wyprawy. Szkoda tylko, że zabrakło mu umiejętności pisarskich, by oddać towarzyszące tej podróży wrażenia. Jego relacja jest sucha na poziomie tak językowym, jak i emocjonalnym: chociaż nieraz zdarzało mu się ryzykować życie i przemierzać niebezpieczne tereny, w książce nie daje wyrazu towarzyszącym tym zdarzeniom uczuciom. Te, jeśli się pojawiają, zarezerwowane są jedynie do opisania relacji z towarzyszącym mu przez pięć tygodni afgańskim mastiffem. To jednak za mało, by porwać czytelnika. Przy opisie tak karkołomnej przeprawy równie istotny jak intelektualny, jest odbiór sercem. Tego zaś w „Między miejscami” zabrakło.



Tytuł: Między miejscami. Z psem przez Afganistan
Autor: Rory Stewart
Tłumaczenie: Barbara Gadomska
Wydawnictwo: Czarne
Liczba stron: 384

Ocena: 4/6


Tymoteusz Wronka jest autorem bloga Ględzenie Shadowa oraz redaktorem naczelnym portalu Katedra.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 705
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: