Dodany: 31.03.2015 19:31|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Subiektywna podróż przypadkowej striptizerki przez krainę męskich pokus


Recenzuje: Katarzyna Hernik

Ciemna uliczka, różowy neon i bogaci biznesmeni znudzeni życiem – tak zawsze wyobrażałam sobie kluby go go. Natomiast striptizerki widziałam jako dziewczyny, które pomogły matce naturze botoksem i silikonem, wszystkie w rozmiarze xs i bieliźnie z kryształkami Swarovskiego. Wiem, że to stereotypowe myślenie, ale żyjemy w świecie pełnym stereotypów. A Wy, drodzy czytelnicy, byliście w strip clubie? Czy tylko spoglądacie z ciekawością na witrynę i ruszacie dalej? A może jesteście pewni, że w takich przybytkach szerzy się prostytucja? „Wenus bez futra” otwiera przed nami drzwi klubu go go, przedstawia tancerki, klientów i opisuje kwitnące na zapleczu życie.

Sasza Różycka, autorka książki, jest striptizerką. To młoda, inteligentna i charyzmatyczna dziewczyna, która studiowała na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Chciała spełnić swoje marzenia o podróżowaniu i została tancerką erotyczną. Nie miała patologicznej rodziny, nie była samotną matką bez grosza przy duszy – dokonała świadomego i celowego życiowego wyboru. Na blogu, który prowadzi, możemy przeczytać: „Ma obsesję bycia w ruchu. Jej największą pasją są podróże i motocykle. Lubi pisanie, kiepskie filmy klasy B, gry video, science-fiction, tatuaże oraz banknoty o dużych nominałach. Nie lubi głupich ludzi i odpowiedzi »może później«“. Strip club miał być pracą tylko na chwilę. Sasza została na 6 lat i wciąż umila mężczyznom wieczory.

Kluby go go opisuje z perspektywy „rury”, językiem prostym i dosadnym. Przełamuje temat tabu i przedstawia funkcjonowanie striptizerskiej branży nie tylko w Polsce, ale też w innych krajach. To nie jest manifest skrzywdzonej przez życie dziewczyny, która zarabia ciałem na życie. Ona tańczy, bo lubi – ot i cała filozofia.

„Po zdarciu zasłony tajemnicy idea klubu nocnego wydała mi się strasznie prosta, wręcz przaśna. Rzecz w tym, że lubię proste i przaśne rzeczy. Cała ta szopka istniała tylko po to, by cieszyć męskie oko i dostarczać rozrywki na umiarkowanie wysokim poziomie. I to było OK. Nikt nikogo nie próbował oszukać, że to rurki z kremem”*.

Najwięcej jednak dowiemy się o striptizerkach – jak żyją, jak zarabiają i jak walczą o miejsce w garderobie, gdzie rozmawiają o dzieciach, mężach i najnowszych kosmetykach. Przeczytamy o tym, że nie wszystkie tancerki wyglądają jak aniołki Victoria’s Secret. One też mają cellulit, nadwagę i krzywe nogi. Jednak każda znajdzie swojego amatora, a przekrój mężczyzn odwiedzających kluby go go jest bardzo zróżnicowany: turyści, biznesmani i studenci, mężczyźni biedni i bogaci, żonaci i samotni. Sasza opisuje najciekawsze, najzabawniejsze i najbardziej żenujące przypadki, jakie przytrafiły jej się podczas pracy. Tak, bo jest to praca – nie jak każda inna, ale praca. Nie oszukujmy się, skoro jest popyt, jest i podaż.

Czytelnik mający choć trochę dystansu do siebie i świata potraktuje „Wenus bez futra” jako świetną rozrywkę na jeden wieczór. Kobiety, które sięgną po tę książkę, dowiedzą się, że nie wszystkie striptizerki to prostytutki polujące na facetów i ich pieniądze. Mężczyźni zaś zrozumieją, ile wysiłku kosztuje taniec na kilkunastocentymetrowych platformach. „Wenus bez futra” to po prostu przewodnik po klubach go go, a jej autorka jest kobietą, która zna swoją wartość i stosunek społeczeństwa do zawodu, jaki wykonuje nie spędza jej snu z powiek.


---
* Sasza Różycka, „Wenus bez futra” , wyd. Black Publishing, 2015, str. 23.


Autor: Sasza Różycka
Tytuł: Wenus bez futra. Subiektywna podróż przypadkowej striptizerki przez krainę męskich pokus
Wydawnictwo: Black Publishing 2015
Liczba stron: 296

Ocena recenzenta: 5/6


Katarzyna Hernik jest współautorką bloga Magazyn-opinii.blogspot.com.

Recenzja ukazała się również w księgarni internetowej Ravelo.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 859
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: