Dodany: 18.09.2009 18:33|Autor: joanka70
Samotność w wielkim domu
Niezwykle poetycka opowieść o dojrzewaniu i samotności.
Mała Fatima, egipska beduinka, wychowuje się w atmosferze niechęci. Jej matka jest szalona, całymi dniami i nocami leży w ciemnym pomieszczeniu, płacząc. Jej licznymi córkami zajmuje się służba. Ojciec ciągle gdzieś wyjeżdża. Bardzo duży wpływ na atmosferę domu ma babka - matka ojca, sprawująca rządy twardej ręki w tym domu. Jest "bardziej patriarchalna niż jakikolwiek patriarchat"*. Ta stara kobieta złorzeczy i wyklina wszystkie swoje wnuczki, które wg niej są przekleństwem jej syna, a przyczyną tego jest jego szalona żona.
Fatima ulega wypadkowi i trafia do domu Europejki, która przez przypadek zajmuje się ranną dziewczynką pozostawioną samej sobie. Ratuje Fatimie życie, ale też kształci ją, uczy czytać i pisać, uczy obcych języków. To staje się źródłem wewnętrznego rozdarcia dziewczyny - teraz czuje się obco także we własnym domu. Poza tym - kto ożeni się z kaleką? Czy warto było ratować jej życie za cenę utraty nogi? Fatima staje się ciężarem i wstydem rodziny.
Piękna, nostalgiczna opowieść o zupełnie egzotycznym życiu. My, Europejki, nie rozumiemy dylematów Fatimy. Nasza mentalność jest tak odmienna, że wydawało mi się czymś zupełnie niezrozumiałym na przykład zachowanie babki i sióstr Fatimy. A dla bohaterki to było całkiem naturalne.
Polecam również słowo wstępne Marka Dziekana. Nie wszystkie jego spostrzeżenia są trafne, tak sądzę, ale świetnie wprowadzają w świat "Namiotu Fatimy".
---
* Marek M. Dziekan, "Namiot nie dla wszystkich z nas", w: Miral at- Tahawi, "Namiot Fatimy", wyd. Smak Słowa, 2009, s. 10.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.