Dodany: 29.03.2015 21:40|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Jeśli Mistrz mówi, że mówi o książkach, to nieważne, że mówi o czym innym...


Kupiłam „Rozmowy o książkach” w ciemno, gdy tylko się ukazały, nie zauważając podtytułu „Nowy wybór z lat 1954-1979”. A to ma dość istotne znaczenie. Przez 25 lat współpracy z „Życiem Warszawy” Iwaszkiewicz stworzył takich tekstów prawie tysiąc. Trochę więcej niż jedną czwartą z nich wydano wiele lat temu – wybierając zapewne (to tylko mój domysł) najciekawsze z opublikowanych do tego czasu felietonów – w dwóch zbiorach noszących ten sam tytuł, dodatkową garść wrzucono do jeszcze innego tomu zbiorczego. Tym razem nie powtórzono ani jednego z nich, a „przy dokonywaniu selekcji kierowano się próbą pokazania różnorodności (…). Starano się podkreślić, że niektóre z nich miały ton typowo gawędziarski, inne bardziej krytyczny, a skala zagadnień poruszanych przez ich autora okazała się niezwykle bogata i często daleko wykraczała poza ocenę prezentowanej książki”[1].

To prawda. Z tym, że skala zagadnień wykracza nie tylko poza ocenę omawianych książek (które niekiedy mają co prawda fizyczną postać książek, lecz są nie tym, o czym myśli zwykły czytelnik, słysząc to słowo – jak na przykład partytura utworu muzycznego, cóż z tego, że „wspaniale zaprezentowana”[2] i oprawiona w okładki…), ale czasem nawet poza tematykę literacką w ogóle. Nastawia się człowiek, że pozna zdanie autora na temat kolejnej lektury, a tymczasem natrafia na wspomnienie pośmiertne o zaprzyjaźnionym z nim muzyku, reminiscencje z przedstawienia Teatru Telewizji czy historię kolejki EKD. Albo na żale pod adresem czytelników, którzy – niewdzięczni! – polemizują z dobitnie wyrażonym przezeń poglądem, iż „Serce” Amicisa jest nieznośnie ckliwe i drobnomieszczańskie, każdego odbiorcę – niezależnie od wieku – „mierzi i nudzi”[3], nie dość tego, „stanowi dziś jeszcze niebezpieczeństwo zarówno dla literatury dla młodzieży, jak i… dla filmu”[4]. A w całkiem książkowe teksty wkrada się czasem ciut irytujący ton „ach, kogo to ja nie znałem i z kim nie byłem na ty!”.

Toteż mimo permanentnego zauroczenia kunsztowną polszczyzną i erudycją Mistrza nie udało mi się zachwycić w takim stopniu, jak się spodziewałam.


---
[1] Katarzyna Gędas, nota edytorska, w: Jarosław Iwaszkiewicz, „Rozmowy o książkach. Nowy wybór z lat 1954-1979”, wyd. Czytelnik, 2010, s. 335.
[2] Jarosław Iwaszkiewicz, „Rozmowy o książkach. Nowy wybór z lat 1954-1979”, Czytelnik, Warszawa 2010, s. 241.
[3] Tamże, s. 27.
[4] Tamże, s. 28.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 642
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: