Dodany: 11.09.2009 08:50|Autor: Sheandi

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Bóg: Przewodnik błądzących
Ward Keith

O Bogu, który nawiedza myśl


Wychowani jesteśmy w kręgu kultury, gdzie dominuje, albo przynajmniej przez wieki dominowała, religia objawiona - chrześcijaństwo, ale także związane z nią sposoby mówienia i myślenia o Bogu, często wykraczające poza nią. Książka Warda, duchownego Kościoła anglikańskiego, jest fascynującym przewodnikiem po tych różnych dyskursach o Bogu, wprowadzającym w nie i w dużym skrócie przybliżającym. Autor zaczyna swoją opowieść od starożytnej Grecji, gdzie panowała religia politeistyczna, ale pojawił się także, potem przyswojony przez chrześcijaństwo, Platon ze swoją doktryną Dobra, a kończy na refleksji o osobowej podstawie bycia. W trakcie lektury pojawiają się poglądy takich filozofów, jak św. Tomasz z Akwinu, Kant, Pascal, Hegel, Kierkegaard i wielu innych; przywołane zostaje całe ogromne bogactwo myśli i idei, jakie w obrębie naszej kultury zostało nagromadzone. Ward zastanawia się, czy po dwóch wojnach światowych, Oświęcimiu i Holocauście można jeszcze sensownie mówić o Bogu i Jego Opatrzności? Czy nie bardziej odpowiednie byłoby milczenie? Przytaczany również przez autora Ludwig Wittgenstein pisał w swoim "Traktacie logiczno-filozoficznym": "O czym nie można mówić, o tym trzeba milczeć"[1]. Sam Ward zaś zauważa: "Zostało nam więc tylko milczenie, choć nie jest to cisza, w której cokolwiek miałoby się zaczynać bądź kończyć, nie ma w niej też wspomnień po tym, co kiedyś było. Jest to cisza, która następuje po przejmującej muzyce, kiedy wszystko już zostało zagrane i każdy odgłos, nawet oklasków, zdawałby się uwłaczający. Cisza, która rozbrzmiewa ostatnim dźwiękiem. Chwila, której nie sięgają słowa ani muzyka. Nie jest to zwykła ciemność - jest to ciemność rodzielająca gwiazdy, podkreślana blaskiem milionów słońc. Mojżesz znał tę ciemność i dym skrywający górę. Eliasz doświadczył tej ciemności, kiedy przeminęło już trzęsienie ziemi i ogień. Tomasz z Akwinu zaznał jej, kiedy zdecydował się nie kończyć swej »Summy«. Jest to obłok nie-wiedzy, który przeszyć może jedynie miłośc"[2].

Wydaje mi się, że nawet jeśli wielowiekowa tradycja myśli teologicznej w naszych czasach uległa załamaniu, to Bóg nadal będzie nawiedzał ludzką myśl, bo poszczególni ludzie w swoim jednostkowym bycie tak jak przed wiekami będą musieli zmagać się z cierpieniem i pytaniem o sens życia, pytaniem o ostateczny jego horyzont i cel, do którego ono zmierza. Tym, który może udzielić odpowiedzi na te pytania, zaspokoić ludzką potrzebę sensu i rozjaśnić ludzką egzystencję, jest tylko Bóg. Religia zawsze pozostanie alternatywą, choć być może dla nielicznych, którzy szukają głębszych podstaw bytu i nie zadawalają się powierzchownymi rozwiązaniami proponowanymi przez kulturę masową.

Książa Warda ma tę zaletę, że napisana jest z talentem, a nawet poczuciem humoru, np. kiedy autor wyobraża sobie rozmowy trzech osób w łonie Trójcy Świętej. Myśl wielkich filozofów przedstawiona jest w sposób przystępny nawet dla tych, co na co dzień nie zajmują się filozofią.

Książkę polecam nie tyle błądzącym, co poszukującym, zastanawiającym się nad naturą Boga, nad tym, kim On jest i jak manifestował się w myśli ludzkiej przez ponad dwa tysiące lat.



---
[1] Cyt. za: Keith Ward, "Bóg. Przewodnik błądzących", tłum. Jan Karłowski, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2006, str. 294.
[2] Tamże, str. 320.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4225
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: Dzióbek 12.09.2009 12:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Wychowani jesteśmy w kręg... | Sheandi
Zachęcona do lektury napiszę tylko, że na szczęście rozwiązania proponowane przez kulturę masową nie są jedyną alternatywą dla religii.
Użytkownik: -Paulina- 19.09.2009 23:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Wychowani jesteśmy w kręg... | Sheandi
Na pewno nie przeczytam tej książki. Milczenie czy jakieś "obłoki nie-wiedzy" -> to dobre dla ludzi z poprzednich epok. Dzisiaj stawiamy na zdrowe, logiczne podejście do życia.
Użytkownik: ambarkanta 26.10.2009 21:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Wychowani jesteśmy w kręg... | Sheandi
Teologia od zawsze szukała języka, by wyrazić to, co niewyrażlne. Deus semper maius.. Ciekawa recenzja i temat - na każdy czas.
Użytkownik: Sherlock 27.10.2009 18:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Teologia od zawsze szukał... | ambarkanta
Bóg jest w łacinie rodzaju nijakiego?
Użytkownik: ambarkanta 27.10.2009 19:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Bóg jest w łacinie rodzaj... | Sherlock
Dobrze, żeś mnie nawrócił; dobrze żem zajrzał. Winno być: Deus semper maior. Chyba zasugerowałem się końcówką rzeczownika, już prawie 10 lat żyję bez łaciny ;-)
Użytkownik: ambarkanta 31.10.2009 09:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobrze, żeś mnie nawrócił... | ambarkanta
Nareszcie sobota. Nie dawało mi spokoju... Otóż 'maius' też mnoże być, tyle, że częściej chyba używa się w tej sentencji 'maior' (Deus jest oczywiście rodzaju męskiego).
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: