W swojej najnowszej książce Adam Węgłowski przemierza wieki historii w poszukiwaniu prawdy dotyczącej ciekawostek z polskim akcentem w tle, które z różnych powodów są do dziś trudno wytłumaczalne. Całość podzielił na dziewięć rozdziałów. Historie opisane w nich dotyczą Matki Boskiej voodoo, polskich korzeni Kolumba, Jamesa Bonda, Drakuli, Frankensteina, Indiany Jonesa i Stalina. Poszukuje również prawdziwej tożsamości Kuby Rozpruwacza oraz tajemnicy jednego z najbardziej utalentowanych polskich piłkarzy, o którego istnieniu nikt nie wiedział.

W każdej z opisanych historii na tapet bierze mit, w którym można dopatrzeć się polskich akcentów. Po czym dokładnie rozgrzebuje historię w poszukiwaniu dowodów na poparcie lub obalenie znanych powszechnie opowieści. Przy tym nie skupia się wyłącznie na danej osobie, poświęca również uwagę jej rodzinie (do n-tego pokolenia wstecz), bliskim czy nawet podobnym duszom pochodzącym z tych samych czasów.

Zebrane dowody autor skrupulatnie przefiltrowuje i poddaje fachowej ocenie, czasem również z przymrużeniem oka. Wiele z nich pochodzi ze źródeł ówczesnych - te posłużyły do opisania pierwotnej wersji danego zagadnienia. Następnie, na bazie informacji zebranych współcześnie - od autorów publikacji, znawców dziejów - stara się wyprostować historię. Najczęściej praca Węgłowskiego polega na demaskowaniu mitów i bajek z dawnych czasów.

Elementem zasługujących na uwagę są krótkie biografie mało znanych postaci - Polaków, którzy w wielu przypadkach wnieśli dużo do budowy tożsamości narodu polskiego, zwłaszcza w czasie zaborów. Tyczy się to zarówno głównych, jak i drugoplanowych bohaterów poszczególnych rozdziałów. Wielu z nich nie znamy z lekcji historii, a poważnie przyczynili się oni do budowy pozytywnego wizerunku Polaków na świecie.


[tekst pochodzi z mojego bloga]