Dodany: 25.02.2015 15:09|Autor: helen__

Książki i okolice> Pomoc

Pytanie do bibliotekarek/bibliotekarzy


Które brzmi: czy orientujecie się, jak wygląda rekrutacja na to stanowisko? Czy to prawda, że częściej przez znajomości? I przede wszystkim - czy trzeba mieć ukończone studia dzienne pięcioletnie, czy np. licencjaty trzyletnie wystarczają? Jakie szkoły trzeba najlepiej skończyć?Będę wdzięczna za pomoc.
Wyświetleń: 2054
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: Virvien 25.02.2015 16:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Które brzmi: czy orientuj... | helen__
Ze znajomościami różnie bywa, niby to zjawisko nie występuje, ale wiadomo jak jest - szczególnie w mniejszych miejscowościach. By zostać bibliotekarzem (najniżej w hierarchii zawodu) najlepiej skończyć kierunek bibliotekoznawstwo. Kierunek występuje pod różnymi nazwami na wielu publicznych uczelniach. Wystarczą studia licencjackie, ale to zależy od biblioteki i jej wymagań (wydaje mi się, że teoretycznie wystarczy średnie wykształcenie, ale musiałabym poszukać odpowiedniego aktu prawnego). Zazwyczaj wymaga się także znajomość obsługi komputera, znajomość programów bibliotecznych, doświadczenie, umiejętność opracowania zbiorów, znajomość literatury czy rynku wydawniczego (wymagania także zależą od stanowiska).
Wpisz w google "stanowisko bibliotekarza biblioteka publiczna" to wyświetlą ci się informacje o rekrutacjach w różnych bibliotekach publicznych.

Jeśli chodzi ci o inną bibliotekę, to napisz w komentarzu, bo np. by zostać bibliotekarzem w szkole lub w bibliotece pedagogicznej trzeba mieć dodatkowe uprawnienia. Nie pamiętam jak to jest z bibliotekami naukowymi, ale mogę poszukać :)
Użytkownik: kasiab123 25.02.2015 18:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Które brzmi: czy orientuj... | helen__
Nie bardzo się na tym znam, ale to chyba zależy pracą w jakiej bibliotece jest się zainteresowanym.
Użytkownik: modem2 25.02.2015 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Które brzmi: czy orientuj... | helen__
Nie wiem jak [z formalnego punktu widzenia] wygląda rekrutacja, ale pracę jest bardzo trudno dostać, bo biblioteki to miejsca, na które mają zakusy wszyscy 'oszczędzacze - włodarze': cięcia etatów, całych placówek, wszystkich innych środków finansowych itp. Dlaczego tak się dzieje, to długi oddzielny wątek, bo powodów jest kilka, więc można by na ten temat napisać niezły elaborat bibliotekoznawczo-socjologiczny [ten drugi przymiotnik dotyczyłby oczywiście poziomu intelektualnego i (nie)świadomości roli kultury naszych samorządowców i innych 'pomazańców bożych' i części społeczeństwa również].
Ad rem: W małych, powiatowych miastach na miejsce czeka się latami - na zasadzie: ktoś odchodzi na emeryturę, to szczęśliwiec 'przesuwa się' w kolejce...Co do pytania o kwalifikacje, to moim zdaniem, dziś one muszą być naprawdę profesjonalne, bo pracodawca może, excusez-moi, przebierać jak w ulęgałkach, więc ja na jego miejscu też wybrałabym magistra bibliotekoznawstwa, a nie licencjata. Co prawda, z tymi umiejętnościami w praktyce różnie oczywiście bywa - nie zawsze 'papier' jest gwarancją...Mnie samej włos się jeżył na głowie, kiedy obserwowałam pracę niektórych magistrów bibliotekarzy. Nie uwierzylibyście...UKD to czarna magia - jakby pierwszy raz mieli z tym kontakt...Albo komentarz: "Dlaczego 'Zemsta' stoi w dramatach? Przecież to komedia." A w ogóle książka to przedmiot: nowiuśkie zakupy lądowały, RZUCANE pojedynczo, na zapiaszczoną podłogę, a na półkach książki upycha się jak kapustę w beczce... i tak dalej...kończę, bo ciśnienie mi się podnosi.
Użytkownik: helen__ 26.02.2015 14:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Które brzmi: czy orientuj... | helen__
Bardzo dziękuję za komentarze.:) Jakby ktoś coś chciał dopisać, to bardzo chętnie.:)
Użytkownik: Dzióbek 02.03.2015 09:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Które brzmi: czy orientuj... | helen__
Wiem, jak jest w 1 bibliotece gminnej wiejskiej i w 1 miejskiej (małe miasto). Jest normalna rekrutacja - ogłoszenie na stronie biblioteki, a na dyrektora konkurs. Nie zawsze trzeba mieć wykształcenie bibliotekarskie, tzn. przepisy tego nie wymagają, a dyrektor może uznać, że ktoś ze swoimi umiejętnościami akurat pasuje do ekipy. Jeśli się ma inne studia, to na pewno wystarczy dorobić podyplomowe.
Użytkownik: helen__ 02.03.2015 10:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, jak jest w 1 biblio... | Dzióbek
Bardzo dziękuję.
Użytkownik: eliot 03.03.2015 20:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Które brzmi: czy orientuj... | helen__
Tak, z tego co kojarzę od jakiegoś czasu zawód bibliotekarza, to zawód otwarty, czyli każdy może go wykonywać. Sama mam skończone tylko bibliotekoznawstwo, ale myślę, że czasem przydają się w bibliotece osoby z innym wykształceniem. I - jak w większości zawodów - dokształcanie się jest ważne.
Z pracą obecnie rzeczywiście jest ciężko.
A co do UKD, to na studiach je lubiłam i nieźle znałam, ale teraz większość zapomniałam, bo przez dobrych kilka lat nie miałam z nim większej styczności. Koleżanka z pracy twierdzi, że jestem urodzoną bibliotekarką, ale nie wie, że uważam jej kochane UKD za przeżytek, przynajmniej w takiej bibliotece, jak ta, w której pracuję ;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: