Dodany: 24.02.2015 21:18|Autor: Qrap

Smoków ci u nas dostatek


Po niewątpliwym sukcesie „Bestiariusza słowiańskiego” oraz „Duchów polskich miast i zamków” przyszła kolej na „Księgę smoków polskich”, w doskonałej oprawie graficznej autorstwa Pawła Zycha oraz Witolda Vargasa, pięknie wydaną przez wydawnictwo Bosz – które jak zwykle wyznacza wzorce jakości.

Autor, Bartłomiej Grzegorz Sala, jest z wykształcenia historykiem i etnografem, na pewno więc doskonale zdaje sobie sprawę, iż rynek księgarski tylko czeka na pozycje traktujące o legendach czy o mitologii Słowian na terenie Polski.

W "Księdze smoków polskich" tworzy antologię podań o smokach w Rzeczypospolitej (nie tej z dzisiejszych granic, ale tej z Lwowem i Wilnem). Dlaczego legendy są ważnym elementem kultury? Ponieważ świadczą o przynależności do określonego kręgu, bogactwie folkloru, wyobraźni społeczeństwa oraz pokazują, że ludzie chcieli zrozumieć pewne zjawiska, których nie potrafili wytłumaczyć w inny sposób – jak powstanie Maczugi Herkulesa czy czerwonych wąwozów. W podobny sposób naznaczone są miejsca w Grecji – duża szczelina skalna to miejsce, gdzie Zeus trafił piorunem etc. Z tą różnicą, że w Grecji legendy i mity są nadal żywe.

Książka podzielona jest na dwie części, traktujące odrębnie o smokach i wężowych potworach oraz o smoczych krewniakach. Podział ten wynika z konieczności zakwalifikowania do konkretnej kategorii następujących potworów: Gryfa, wielkiego pająka z Pajęczna, Króla Sielaw oraz piekielnego niedźwiedzia z Puszczy Kurpiowskiej. Smoki to nie tylko potwory ziejące ogniem, ale również różnego rodzaju hybrydy, jak warszawski bazyliszek. Mocną stroną książki Sali jest pokazanie kilku wersji tej samej legendy, wskazanie podobieństw między nimi oraz ich powiązań z legendami europejskimi.

Obawiam się, że "Księga smoków polskich" stała się ofiarą cyklu, w którym została wydana. O ile wcześniejsze pozycje z serii Legendarz, o których wspominałem na wstępie, były świeże i bardzo różnorodne, ta w połowie lektury zaczyna usypiać monotonnością. Smoki są tu fascynujące, a jednocześnie męczące. Nie lada przyjemnością było dla mnie odkrywanie smoków, o których wcześniej nie miałem pojęcia, znałem wawelskiego i na tym moja wiedza się kończyła – na szczęście dzięki Sali zdołałem te braki uzupełnić. Męcząca zaś jest monotonia legend. Wiele z nich ma wspólne elementy – bohatera pokonującego smoka oraz wstęp do samej legendy: tu zmieniają się tylko nazwy postaci i miejsc. Bardzo interesujące jest podsumowanie każdego rozdziału, wskazujące powiązania danej legendy z faktami – ciekawość czytelnika winna być zaspokojona, jego pęd do wiedzy również.

Mam nadzieję, że książka ta będzie dla wielu osób nie tylko zachętą do sięgania po legendy polskie, ale również bodźcem do zapoznania się z mitologią słowiańską – która, moim zdaniem, jest zapomniana.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 621
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: