Dodany: 07.09.2009 01:06|Autor: kocio

BiblioNETka> O BiblioNETce

Współpraca z bibliotekami?


Od początku i pełnymi zdaniami, żeby wszystko było jasne...

Ostatnio zorientowałem się, że moja biblioteka dzielnicowa jest wystarczająco zsieciowiona, że można nie tylko wyszukiwać tytuły, ale także zarządzać swoim kontem przez sieć.

To mnie natchnęło, żeby połączyć możliwości bibliotek z BiblioNETką, a najbardziej wydało mi się sensowne, żeby przy książkach ze schowka było widać, czy dany tytuł jest dostępny w okolicy (ogólnie w dzielnicy i w konkretnej wypożyczalni) oraz żeby można było łatwo "przekliknąć się" na swoje konto biblioteczne i tam sobie tę książkę zarezerwować (jeśli jest wypożyczona, to można dostać nawet powiadomienie majlem!).

Więcej o tym napisałem w swoim czytatniku:
Katalog biblioteczny on-line

Nawiązałem więc kontakt z autorem programu MATEUSZ, panem Mirosławem Domańskim, i zaczepiłem naszego admina, usiłując się zorientować, czy jest to możliwe. MATEUSZ obsługuje już kilka warszawskich dzielnic (Bemowo, Białołęka, Mokotów, Rembertów, Wesoła, Wilanów i Żoliborz, a możliwe że Targówek i Ursus też go przyjmą) oraz wielu innych bibliotek w kraju (np. Otwock) - obejmujących na pewno powyżej 500 tys. mieszkańców:

http://bemowo.e-bp.pl/bemowo/makowe.php

Okazało się, że w tej chwili nie da się tego zrobić, a zasadniczym problemem jest powiązanie numeru książki w bazie BiblioNETki z egzemplarzem książki w bibliotece. Teoretycznie do jednoznacznej identyfikacji nadawałby się numer ISBN (związany wprawdzie nie z tytułem, ale z wydaniem), ale w BiblioNETce go nie zapisujemy, a i tak podobno są błędy w tym systemie.

Pan Domański jednak wykazał zainteresowanie tym pomysłem, bo dzięki temu powiązaniu możliwe byłoby linkowanie z katalogów bibliotek wprost do recenzji na BiblioNETce. BilioNETka z kolei mogłaby nie tylko oprzeć na tym system wyświetlania dostępności książek w pobliskiej wypożyczalni, ale też na przykład wczytywać do katalogu dane nowych książek wprost ze zbiorów bibliotek, zamiast opierać się tylko na tym, co ręcznie wpiszą użytkownicy. Tak czy owak obie strony mogą mieć z tego zysk - a czytelnicy przy okazji też. =}

Ponieważ stworzenie takiej bazy powiązań porządnie, tzn. na poziomie centralnym, wydaje się obecnie bardzo mało prawdopodobne, zaproponowałem pomysł, że może użytkownicy zechcieliby oddolnie zająć się dopasowywaniem numerków BiblioNETkowych do baz bibliotek stosujących MATEUSZA.

Wystarczyłby do tego prosty system, który automatycznie proponowałby odpowiednie pary, żeby ludziom pozostawić tylko postawienie "ptaszka", czy to naprawdę ta sama książka. Pomyślałem też, że dobrą zachętą byłoby założenie w nim konta o takiej samej nazwie, co w BiblioNETce, i na dzień dobry dostawalibyśmy do potwierdzenia to, co nas prawdopodobnie najbardziej interesuje, czyli zestaw tytułów ze swojego schowka i katalog swojej biblioteki.

Autor MATEUSZA jest nawet w stanie znaleźć czas, żeby się czymś takim zająć, ale chciałby się najpierw zorientować, czy BiblioNETkowicze w ogóle chcieliby wziąć udział w takiej akcji, bo powodzenie takiego systemu musiałoby polegać na zaangażowaniu ochotników.

Na razie to są tylko ogólne plany, pan Domański dopiero wysłał majla do admina, żeby się zorientować na ile BiblioNETka może wykorzystać dane z bibliotek, ale uznał, że można już zapytać użytkowników, co sądzą o pomyśle kojarzenia zasobów bibliotek z BiblioNETką. A może macie jakieś własne propozycje?

Czekam na komentarze (adminów także, jeśli zechcą się wypowiedzieć).
Wyświetleń: 9130
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 30
Użytkownik: verdiana 07.09.2009 09:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Od początku i pełnymi zda... | kocio
A jak są łączone książki w bnetce z egzemplarzami (różnymi wydaniami) na podaju? Bo są przecież łączone i nie sądzę, żeby ręcznie. :-)

To, o czym piszesz, to byłby ideał! :D Bo teraz muszę sama sprawdzać, co jest w biblio i której, a potem ręcznie dodawać do schowka z odpowiednią adnotacją...
Użytkownik: gosiaw 09.09.2009 09:39 napisał(a):
Odpowiedź na: A jak są łączone książki ... | verdiana
Nie wiem jak teraz, bo temat mnie interesował w momencie gdy pojawiła się integracja bnetka<->podaj, a potem przestał, ale kiedyś siedział świstak i podajowym książkom dopisywał "ajdiki" ręcznie. :)

I jeszcze było tak, że książki bez identyfikatorów miały de facto id=0 i przez to bnetka wyświetlała informację, że na podaju jest do pobrania https://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=0. Właśnie widzę, że ta bzdura wciąż trwa. Zamiast Pratchetta wyświetla się po kliknięciu na link do podaja jakaś "Cyber mycha sierpień 2008". :) Problem już podajowi dawno zgłaszałam, więc skoro nic z tym nie robią, to widocznie im to nie przeszkadza. Mi też zresztą nie przeszkadza. Tylko śmieszy. :)
Użytkownik: mchpro 09.09.2009 11:08 napisał(a):
Odpowiedź na: A jak są łączone książki ... | verdiana
Na Podaju książki są ręcznie łączone z BiblioNETką. Kiedyś robił to ś. p. WitoldCh. Kto robi to po jego śmierci, nie wiem.
Użytkownik: kocio 09.09.2009 11:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Na Podaju książki są ręcz... | mchpro
Właśnie dlatego tak mi zależało, żeby powstał jakiś centralny katalog, skąd można by było pobrać opis wraz z dopasowanym numerkiem, bo takich serwisów może być wiele rozmaitych - a przecież czasem jest tak, że coś powstaje dopiero jak są możliwości.

Biblioteki Mateuszowe - jak wyjaśnił mi autor - pozwalają na elektroniczną wymianę fiszek, bo BN ma duże opóźnienie, więc to już niweczy sens jednego centralnego repozytorium. Byłoby jednak dobrze, żeby jak najmniej razy trzeba było to ręczne dopasowanie robić, bo czas poświęcony na dublowanie można by poświęcić na przykład na dodanie kolejnych powiązań.

A jeśli się nie da tak, to zawsze lepiej, żeby dopasowywanie wymagało jak najmniej ręcznej roboty i polegało głównie na zatwierdzaniu tego, co automat proponuje.
Użytkownik: gosiaw 09.09.2009 11:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie dlatego tak mi za... | kocio
Niestety bnetka jest średnio przygotowana do integracji z bibliotekami, właśnie ze względu na brak powiązania książek z ISBNami. Dużo bardziej wyobrażam sobie to w przypadku serwisu "Na kanapie" (http://www.nakanapie.pl/). Serwis niestety jest taki sobie, moim zdaniem, ale już w tej chwili wyświetla linki do księgarń, w których można książki kupić i jest zintegrowany z bazą podajową. Zintegrowanie go z bibliotekami też powinno być możliwe.
Użytkownik: kocio 09.09.2009 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety bnetka jest śred... | gosiaw
Jak już wspomniałem, podobno ISBN-y nie są wcale idealne w praktyce (to też wiem od pana Domańskiego), ale przyznam, że dobrze byłoby je mieć w BiblioNETce. Z tym, że wszystko zależy od chęci i możliwości - podział tytułów na wydania z możliwością dodania ISBN byłby świetny (choćby dlatego, że do poszczególnych wydań można by było dodawać innego tłumacza lub przypisać konkretną nazwę serii), a w dodatku znacznie ułatwiałby dopasowanie do wszelkich katalogów bibliotecznych.

No ale to z kolei musieliby zrobić admini BiblioNETki, a nie wiem, czy mają na to ochotę i czas. Ja uważam, że jeśli nie jest możliwe optymalne rozwiązanie, to wolę nawet gorsze, byle realne.
Użytkownik: mchpro 09.09.2009 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak już wspomniałem, podo... | kocio
BiblioNETka rejestruje w katalogu książki z dokładnością do tytułu, abstrahując od ich poszczególnych wydań (a ISBN identyfikuje właśnie konkretne wydanie tytułu). Myślę, że niecelowe byłoby przewracanie BiblioNETki do góry nogami i wtłaczanie do niej ISBN-ów.

Teoretycznie byłoby to pewnie wykonalne - do każdego tytułu można by przypiąć listę ISBN-ów, czyli poszczególnych wydań tytułu. Ale czy warto? Wątpię.
Użytkownik: kocio 09.09.2009 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: BiblioNETka rejestruje w ... | mchpro
Ja uważam, że warto, i powiedziałem dlaczego. W dodatku niczego by to przecież nie wywróciło - byłaby to tylko dodatkowa informacja, którą uzupełnialiby ci, którym zależy. Mnie się marzy możliwość opisu poszczególnych wydań, zapewne bibliofilom też, ale w najprostszej formie wystarczyłaby choćby lista ISBN-ów, żeby umożliwić łatwe powiązanie z katalogami bibliotecznymi.

Można pytać po co, ale to jak u mnie w robocie - na początku nie bardzo ludzie wiedzieli po co łączyć komputery w sieć, skoro wszyscy i tak nosili dokumenty na dyskietkach. Dziś byłoby dziwne, gdyby sieci nie było.

W czym więc problem (poza koniecznością dodania takiej funkcjonalności), bo nie rozumiem?
Użytkownik: mchpro 09.09.2009 13:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja uważam, że warto, i po... | kocio
Te tysiące ISBN-ów musiałaby ręcznie wprowadzić (a najpierw zdobyć wiarygodne informacje dotyczące poszczególnych ISBN-ów) garstka osób zajmujących się utrzymaniem porządku w katalogu B-NETkowym (czyli obsługa zgłośbłądów i usuwanie błędów dostrzeżonych samodzielnie).

Ja się nie podejmuję, nie wiem jak Bogna, ale myślę, że wątpię.
Użytkownik: kocio 09.09.2009 13:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Te tysiące ISBN-ów musiał... | mchpro
A, teraz rozumiem. Tylko dlaczego koniecznie ta garstka, skoro książkę może dodawać każdy? Wiarygodność ISBN można by sprawdzać łatwo - wystarczyłoby zasysać informację o ISBN z BN albo bibliotek udostępniających katalogi przez sieć (jest uznany standard http://en.wikipedia.org/wiki/Z39.50, udostępnione katalogi i gotowe darmowe narzędzia do tego).

To wszystko "tylko" kwestia oprogramowania, a ja bardzo bym chciał mieć możliwość powiązania numerów tytułów i wydań (oraz konkretnych egzemplarzy w bibliotekach).
Użytkownik: mchpro 09.09.2009 13:23 napisał(a):
Odpowiedź na: A, teraz rozumiem. Tylko ... | kocio
Tak, książkę może dodawać każdy. I bardzo dobrze. A co z ok. 120 tys.(!) tytułów już wprowadzonych do katalogu B-NETki? Kto miałby uzupełnić ich ISBN-y?

Poza tym wyznam, że wiele osób wprowadzając książki do katalogu popełnia masę najprzeróżniejszych błędów, poprawianych w miarę na bieżąco przez kilka (czyli 3 - 4) osób, pracujących całkowicie społecznie, w czasie wolnym od innych zajęć.

Np. przed chwilą dodano do katalogu książkę, popełniając błąd ortograficzny w tytule (mała zamiast wielkiej litery) i błędnie klasyfikując gatunek - kryminał zamiast fantasy. Zostało to, na szczęście, zauważone i poprawione.

Kto miałby weryfikować poprawność wprowadzanych codziennie przez wszystkich chętnych nowych ISBN-ów? Dane przecież muszą być wiarygodne.
Użytkownik: kocio 09.09.2009 13:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, książkę może dodawać... | mchpro
Przy odpowiednim oprogramowaniu nie potrzeba wielu osób, zwłaszcza, że w ISBN trudno zrobić "literówkę", bo ma wbudowaną sumę kontrolną, a jak wspomniałem można automatem wyświetlać rekord z biblioteki dla porównania.

Ja na przykład mógłbym się tym zająć - nie pełnię żadnej roli redakcyjnej, więc żadna strata czasu. Do takiej prostej roboty można by dopuścić innych zaufanych przez redakcję użytkowników, nawet bez specjalnej wiedzy bibliotekoznawczej, muszą tylko stawiać ptaszki jeśli ISBN pasuje.

Myślę, że kilka takich osób udałoby się znaleźć. Między innymi po to założyłem ten temat na forum, żeby sprawdzić czy są inni potencjalni chętni poza mną.
Użytkownik: mchpro 09.09.2009 15:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Przy odpowiednim oprogram... | kocio
Przejdźmy do konkretów. I tak np. dzisiaj dodano do katalogu książkę Zemsta (Stensrud Eva J.).

Jak chciałbyś sprawdzić, czy osoba, która tę książkę dzisiaj wprowadziła, podała prawidłowy ISBN - gdyby takowe wprowadzano? A jak chciałbyś osobę wprowadzającą zmusić do podania ISBN-u?
Użytkownik: kocio 09.09.2009 16:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Przejdźmy do konkretów. I... | mchpro
Po pierwsze - nie chciałbym zmuszać. Jak słusznie ktoś w tym wątku zauważył, nie wszystkie książki w ogóle mają takie numerki, a ktoś może dodawać np. tytuł wydany 40 lat temu.

A z punktu widzenia "sprawdzacza" jest to banalne - widzę przygotowaną przez automat informację:

"Poniższy numer ISBN został znaleziony w następujących bibliotekach:

Biblioteka Narodowa: "Zemsta", Eva Stensrud (MARC) [ ]
Biblioteka Mokotów: "Saga o Ludziach Lodu: Zemsta", E. Stensrud (MARC) [ ]
Biblioteka Otwock: "Miś Jogi", Jan Kowalski (MARC) [ ]

[Zapisz]

Zaznacz pola, jeśli zostały znalezione prawidłowe tytuły. Jeśli masz wątpliwości, kliknij w rekord MARC, zawierający pełną fiszkę z danej biblioteki."

Klikam w odpowiednie pola typu "checkbox" ([ ]) i naciskam klawisz "Zapisz" - i tyle.

W ten - na wpół zautomatyzowany - sposób można bardzo szybko sprawdzać oczywiste dopasowania i te wyświetlać, natomiast jeśli brak odpowiedniej informacji w bibliotekach lub nie daje się uzgodnić to można np. nie pokazywać tej informacji publicznie.

***

Dostałem właśnie informację od admina, że pomysł powiązania jest interesujący i będą się mu przyglądać. Bardzo się cieszę, że kontakt między deweloperami BiblioNETki i MATEUSZA został nawiązany!
Użytkownik: usb5 09.09.2009 18:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Po pierwsze - nie chciałb... | kocio
Zastosowanie jako numerów identyfikujących rekord numerów ISBN uważam za nieporozumienie. Część pozycji, ISBNów (jak zostało zauważone) nie ma z uwagi na rok wydania, ale (niestety co gorsze) część wydawców ten sam numer ISBN stosuje do np. kolejnych tomów tej samej serii.
Z tego co zauważyłem każdy rekord opisu w BibliNETce zawiera swój numer - ID. Teoretycznie (wymaga to paru testów) to spokojnie wystarczy do powiązania rekordów. Biblioteka np. raz w tygodniu dostaje (pobiera lub inne ustalenia) bazę zawierającą ID pozycji, Tytuł, Autora, Wydawcę (+rok wydania) (potem tylko nowo powstałe) po czym do swoich rekordów dopisuje tagi z numerami z BibliNETki, a z powrotem zwraca bazę uzupełnioną o swoje numery rekordów.
Użytkownik: kocio 09.09.2009 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastosowanie jako numerów... | usb5
Cóż, ja oczywiście jestem laikiem i to nie ja będę tworzył ten system, więc się nie upieram - szczegóły techniczne można rozwiązać różnie. Jeśli ma być tytuł, to warto moim zdaniem używać tylko części przed dwukropkiem, bo główny tytuł trudniej zapisać inaczej, a w połączeniu z nazwiskiem powinien wystarczyć. I jeśli można prosić - synchronizacja najlepiej bieżąca, choćby codziennie, bo w sieci tydzień to wieczność. =}}}

Chętnie usłyszę jeśli do czegoś dojdziecie albo będziecie potrzebować jeszcze jednej głowy żeby coś przemyśleć, no i naturalnie polecam się do testów beta (a nawet alfa =} ).
Użytkownik: usb5 09.09.2009 23:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż, ja oczywiście jestem... | kocio
Biblioteka nie dokonuje codziennie zakupów książek, dlatego założyłem (zasugerowałem) synchronizacje tygodniową. To akurat jest szczegół.
Użytkownik: mchpro 10.09.2009 08:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Po pierwsze - nie chciałb... | kocio
W świetle powyższej wypowiedzi Autora Mateusza to już niezbyt istotne, ale wymieniona przeze mnie książka ukazała się w ostatnich dniach i w żadnym katalogu bibliotecznym (że o Bibliotece Narodowej nie wspomnę) jeszcze nie figuruje. Tak więc BIEŻĄCA weryfikacja ISBN-ów w opisany przez Ciebie sposób byłaby niemożliwa - widziany przez Ciebie oczyma duszy automat nie podałby żadnej pożytecznej informacji na temat tej książki.
Użytkownik: usb5 10.09.2009 08:46 napisał(a):
Odpowiedź na: W świetle powyższej wypow... | mchpro
Hmm...
Jest jeszcze coś, katalogi bibliotek które widzicie są katalogami książek już opracowanych, obłożonych - przeznaczonych do wypożyczeń. Nie widzicie jakie książki są zakupione, w trakcie opracowania - ponieważ pozycje te są ukryte do czasu np ofoliowania. Biblioteki korzystają z innej bazy, to co widać w internecie to baza wynikowa. Podsumowując - pozycja o której wspomniano może już być w bazie, ale jeszcze książka nie została wyłożona na półkę ...
Użytkownik: kocio 10.09.2009 10:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm... Jest jeszcze coś,... | usb5
Właśnie dlatego nie chcę na razie więcej mącić. =}

Deweloperzy lepiej się orientują co mają pod ręką i jak to ugryźć, niż postronny informatyk, który ma tylko ogólne wyobrażenie. Będzie czas na dopieszczanie dopiero jeśli coś konkretnego z tego wyniknie.

***

@Mch: A co do tego, że danej pozycji jeszcze nie ma w katalogu bibliotecznym: jak nie ma, to się oczywiście teraz nie dopasuje. Nie liczę na to, że uda się powiązać 100% pozycji, i to od razu. Ale automat można odpalać regularnie, żeby sprawdzał aktualny stan baz i pokazywał wyniki dopasowania w postaci listy książek do potwierdzenia. W ten sposób "kontrolerzy" nie będą tracili czasu na przeglądanie tych książek, które już zostały dopasowane, ani tych, do których nie znalazła się jeszcze para.

Nie wiem czemu w ogóle o to pytasz - być może dlatego, że jesteś przyzwyczajony, że wszystkie pola muszą być wypełnione? Ja zakładam, że liczba dopasowań będzie wystarczająco duża, żeby była użyteczna, niezależnie od tego, że części się nie uda dopasować.
Użytkownik: lettrice 09.09.2009 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: A, teraz rozumiem. Tylko ... | kocio
Tak, wiarygodność ISBN-ów można łatwo zweryfikować w katalogu Biblioteki Narodowej. Jest jeszcze jeden problem. Książki wydane przed rokiem 1980 ISBN-ów nie mają!
Użytkownik: kocio 09.09.2009 14:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, wiarygodność ISBN-ów... | lettrice
Problemów jest na pewno więcej =}, jak zwykle wychodzą w praniu. Ale sądzę, że można to robić stopniowo - myślę, że nawet dodanie ISBN-ów jest robotą na dłuższy czas, z tym, że skoro nie widać prostszej metody mapowania tytułów na wydania i egzemplarze, to można od tego zacząć. BiblioNETka też powstawała przez kilka lat i proszę ile się udało, a przecież nikt pewnie nie zakładał, że ma powstać taki wielki katalog.

Moim zdaniem lepiej jest mieć powiązane część zasobów niż wcale, a być może ktoś dostrzeże ten problem z czasem i może np. dojdzie do bazy centralnej prowadzonej przez wiarygodne źródło albo innych form współpracy?
Użytkownik: mchpro 09.09.2009 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, wiarygodność ISBN-ów... | lettrice
No to może jeszcze dodam dla porządku, że katalog Biblioteki Narodowej też ma spore luki. Sam się często dziwię, że jest ich (tych luk) tak wiele.
Użytkownik: kocio 09.09.2009 15:13 napisał(a):
Odpowiedź na: No to może jeszcze dodam ... | mchpro
Znaczy w sensie braków rekordów, czy danych ISBN w tych rekordach?

Prawdopodobnie masz rację. Właśnie czytam sobie zeszłoroczny wywiad z dyrektorem Makowskim - mówi tam, że w 2006 zaległości sięgały 8 tysięcy pozycji, nawet z 2003, a dzięki reorganizacji wzrosło tempo z 22 tys. opisów rocznie (2005) do 27 tys. (2007):

http://www.ebib.info/2008/98/a.php?makowski

Nie ma tam mowy, o ile zmieniła się liczba nowych tytułów, więc trudno oszacować czy ten wzrost tempa wystarcza do nadgonienia zaległości, ale wyjście na prostą nie wygląda na bardzo odległe - w kilka lat powinni się uporać.

Na szczęście z zasobów bibliotek lokalnych (moim zdaniem też wiarygodne źródło) też można korzystać w ten sam sposób, nie tylko z BN.
Użytkownik: wtm 11.09.2009 11:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, wiarygodność ISBN-ów... | lettrice
Przed 1979, jeżeli chodzi o ścisłość.
ISBN-y wpisuję sobie we własnej bazie danych prywatnego księgozbioru i najstarsza książka z ISBN-em (83-08-00001-0)) jaką mam to "Gdzie przykazań brak dziesięciu" Alexa wyd. III właśnie z 1979.
Użytkownik: kocio 11.09.2009 12:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Przed 1979, jeżeli chodzi... | wtm
Skoro już się przyglądamy temu ściśle, to w Polsce podobno od 1974, ale i tak jest to w miarę nowy wynalazek:

"System ISBN został utworzony w Wielkiej Brytanii w 1966 r. (został wtedy nazwany Standardowym Numerowaniem Książek - Standard Book Numbering, SBN) i przyjęty jako międzynarodowy standard ISO 2108 w 1970 r."

"ISBN nadawany jest w Polsce od 1974 r."

[ http://pl.wikipedia.org/wiki/ISBN ]
Użytkownik: lettrice 11.09.2009 14:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Przed 1979, jeżeli chodzi... | wtm
Mnie się "przydarzyła" książka z lat 90-tych bez ISBN-u. Ale nie w roku rzecz.

Chodziło mi o to, by znaleźć jakiś inny element łączący książkę z bazy danych biblionetki z określonym rekordem w katalogu biblioteki. Taki element, który miałyby wszystkie książki. No może z pojedynczymi wyjątkami. Wiem, że to może być niewykonalne. Zgadzam się też, że lepiej mieć informację o części tytułów niż o żadnym. To, co próbujecie stworzyć, to coś w rodzaju katalogu centralnego, a to trudna praca.

A co z bazami danych bibliotek spoza Warszawy, bo o ile dobrze widzę użytkownicy biblionetki rozsiani są po całej Polsce i nie tylko :)

Ogólnie jednak pomysł bardzo mi przypadł do gustu. Wielu pomysłów i owocnej pracy życzę!
Użytkownik: kocio 17.09.2009 02:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie się "przydarzyła" ks... | lettrice
Poruszyłeś ciekawy problem - mianowicie tak naprawdę nie chodzi o powiązanie danych "biblioteka <-> BiblioNETka", tylko "BiblioNETka <-> wiele niezależnych bibliotek", ponieważ nie można się oprzeć na powiązaniu z Bibliotek Narodową.

Nie wiem jakie rozwiązanie okaże się najlepsze, ale po części można wykorzystać fakt, że "mateuszowe" biblioteki potrafią importować fiszki z innych podobnych bibliotek (i wszystkich obsługujących Z39.50). Wystarczyłoby dodawać taką informację, a kolejna biblioteka kopiująca daną fiszkę automatycznie zyskałaby powiązanie z numerem w BiblioNETce praktycznie "za darmo".

Innym pomysłem byłoby dodanie do modułu wprowadzania inwentarza do wypożyczalni opcji wyszukiwania tytułu w BiblioNETce. Wtedy część pracy załatwialiby chętni bibliotekarze. Myślę, że i tak roboty dla użytkowników nie zabraknie. =}
Użytkownik: kocio 17.09.2009 03:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Poruszyłeś ciekawy proble... | kocio
Ups, przepraszam - oczywiście "poruszyłaś". =}
Użytkownik: Magdalaena 17.09.2009 01:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Od początku i pełnymi zda... | kocio
jestem szarym użytkownikiem, ale bardzo mi się ten pomysł spodobał. Jestem stałym gościem bemowskiej biblioteki i niestety do zarządzania czytanymi książkami muszę mieć osobny arkusz kalkulacyjny.
Nie tylko nie ma połączenia między biblionetką a systemem mateusz i trzeba kopiować nazwiska autorów albo tytuły i sprawdzać, ale mateusz nie jest w stanie wyświetlić na raz kilku kont członków rodziny.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: