Dodany: 12.02.2015 17:59|Autor: kariholt

Panorama Francji


"Stracone złudzenia" to część monumentalnego cyklu Balzaka "Komedia ludzka", przedstawiającego społeczeństwo dziewiętnastowiecznej Francji.

Głównym bohaterem powieści jest Lucjan Chardon, młody człowiek z prowincji, pragnący osiągnąć sukces w literaturze. Jego dzieje stają się okazją do przedstawienia życia prowincji i Paryża, drobnych przedsiębiorców, arystokratów, ludzi parających się piórem, wreszcie świata teatru i artystycznej cyganerii. Obraz namalowany przez Balzaka jest zdumiewajaco żywy, pełen szczegółów (czasami wydaje się aż męcząco drobiazgowy), które sprawiają, że czytelnik niemal widzi to, o czym czyta. Realistyczne opisy wyglądu bohaterów, wnętrz, ulic pozwalają się przenieść w tamten dawno już miniony świat.

Nasuwa mi się w tym miejscu refleksja, że chociaż stroje, meble, ulice ówczesne od dawna już odeszły w przeszłość, natura ludzka pozostaje taka sama; człowiek dwudziestego pierwszego wieku ma bardzo podobne, a właściwie identyczne pragnienia, marzenia, ambicje i słabości, jak człowiek z czasów Balzaka. Motorem jego działania pozostaje pragnienie sukcesu, władzy, popularności, często kierują nim namiętności, czasem nałogi i pospolite wady.

Widać to doskonale w środowisku literacko-dziennikarskim, które Balzak poznał najlepiej jako początkujący pisarz. Zapewne dlatego opis tego światka wypadł w powieści tak sugestywnie i autentycznie. Nie jest on bynajmniej zachęcający – jak się okazuje, talent wcale nie wystarcza, aby osiągnąć sukces. Może być nawet zupełnie niepotrzebny, ważniejsze są znajomości, pewność siebie, umiejętności towarzyskie. Niesamowicie istotna jest kwestia odpowiedniego wyglądu – ubranie musi być nie tylko modne, ale w dodatku od najlepszego krawca, fryzura – według najnowszych wskazań mody; od tych rękawiczek, lasek i innych szczegółów garderoby można dostać zawrotu głowy. Myślę, że chyba w naszych czasach sprawy ubrania są traktowane bardziej na luzie, to jedna niewielu różnic między współczesnymi mężczyznami a balzakowskimi "dandysami". Moim zdaniem, to różnica na korzyść naszej epoki.

I jeszcze uwaga dla tych, którzy uważają, że dawniej ludzie byli większymi idealistami. Powieść Balzaka zupełnie temu przeczy. Bohaterowie ciągle rozprawiają o pieniądzach, zyskach, procentach; jednym słowem, materialna strona życia nie jest im bynajmniej obca. Nawiasem mówiąc, pisarze dziewiętnastowieczni nie pomijali w swoich książkach ekonomii (na polskim podwórku najlepiej widać to u Prusa).

"Stracone złudzenia" nie są, moim zdaniem, łatwą lekturą. Język autora z pewnością wielu czytelnikom wyda się archaiczny, momentami naiwnie sentymentalny, a czasem zmęczy ich drobiazgowość opisów. Myślę jednak, że warto przebrnąć przez nużące fragmenty, bo wyłaniająca się z tych szczegółów panorama ówczesnego świata jest imponująca.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 590
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: