Dodany: 01.09.2009 12:07|Autor: cosette

Król- dobry czy zły?


Bohaterem, który mnie szczególnie zainteresował jest Król. Myślę, że wbrew pozorom był on w głębi duszy człowiekiem dobrym i wrażliwym. Dobrym, bo pomógł swemu przyjacielowi, gdy ten miał chorą rękę- jak sam zaznaczył zrobiłby to niezależnie od okoliczności, a jego wrażliwość najpełniej ujawnia się w końcowych fragmentach, gdy zostaje odrzucony i zapomniany przez pozostałych jeńców.

Jakie wrażenie wywarł na Was Król? Jesteście skłonni go potępić, czy może mu współczuć?
Wyświetleń: 4630
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: tuliusz1971 24.09.2009 19:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Bohaterem, który mnie szc... | cosette
Był przede wszystkim pragmatykiem,którego na szczyt społecznej hierarchi wyniosły umiejętności przetrwania w określonej sytuacji i układzie socjologicznym.Po porocie do normalności wrócił do swojej poprzedniej roli-zniknęły zapotrzebowanie na jego usługi.To żaden dramat,tak się działo,dzieje i będzie działo.Nie mają tu znaczenia pryjaźnie,czy antypatie.Rzecz nie w potępieniu,czy współczuciu,tylko tym,czy pogodził sie on ze społeczną degradacją,która nastąpiła w jednej chwili po wyzwoleniu obozu.
Użytkownik: cosette 26.09.2009 19:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Był przede wszystkim prag... | tuliusz1971
Myślę, że jednak nie można mówić o 'społecznej' degradacji Króla, jako że środowisko jeńców nie było zwykłym społeczeństwem: rządziło się własnymi prawami, a różnica między dobrem a złem nie była już tak wyraźna. Zatem Król może być nie tylko rozumiany jako bezduszny pragmatyk (zasługujący na potępienie), ale i ofiara systemu (której możemy współczuć).
Użytkownik: tuliusz1971 26.09.2009 23:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że jednak nie możn... | cosette
Pragmatyzm w danej sytuacji (obóz jeniecki)trudno jest jednoznacznie potepić.Co do współczucia to byłbym ostrożny-w końcu nikt mu siłą nie narzucał roli,którą dobrowolnie przyjął.Degradacja wystąpiła,natomiast fakt,iż awans nastąpił w tej szczególnej sytuacji,to inna rzecz.Pytanie czy bedzie się umiał pogodzić z ponownym wcieleniem w szarego, podrzędnego człowieka.Nie powiedziane,iż nie zmobilizuje go to do wzmożonego działania,aby odzyskać utraconą pozycję i prestiż na niwie cywilnej.Warunki ekstremalne uaktywniają u ludzi różne,czasem głęboko ukryte cechy charakteru,ambicje,talenty,co nie nastapiłoby nigdy w normalnym stanie rzeczy.Problem w tym,co zrobią,kiedy warunki te ustąpią.Aha i jeszcze jedna sprawa-pragmatyzm nie zawsze idzie w parze z bezdusznością.Król przecież postarał sie o lekarstwo dla przyjaciela.
Użytkownik: piotrek2403 06.12.2010 19:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Bohaterem, który mnie szc... | cosette
Według mnie o żadnym z bohaterów nie możemy jednoznacznie powiedzieć "dobry" czy "zły". Każdy na swój sposób starał się przetrwać w ciężkich obozowych warunkach, każdy kierował się własnymi przekonaniami. Królem kierował wspomniany wyżej pragmatyzm, Greyem zaś na przykład przesadne dążenie do sprawiedliwości.
Można krytykować króla za bezwzględność w interesach, trzeba jednak pamiętać, że bez króla o tych interesach wogóle nie mogłoby być mowy. Podobało mi się również kwestia którą Grey wypowiedział do Marlowa pod koniec książki, że tylko nienawiść do niego i króla utzrymywały go przy życiu.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: