Dodany: 26.01.2015 00:07|Autor: McAgnes

Nie ma obowiązku, by wszystko rozumieć


Jest sobota. Pan Brumm ogląda mecz. Typowy facet, kobieta by się krzątała, ścierała kurze, no nie wiem, kwiatki podlewała? A facet ogląda telewizję.

Nagle pstryk - i ekran gaśnie. Tego pan Brumm nie rozumie, a im bardziej angażuje się w rozwiązanie zagadki, tym gorzej. Udaje mu się wyrwać kabel ze ściany (nie róbcie tego w domu!) i spaść z dachu (tego też nie róbcie); na szczęście z trybu destrukcyjnego przechodzi w wędrowniczy. Polnymi dróżkami dociera do bobrów naprawiających jakąś maszynerię.

Co prawda dalej nie rozumie, o co w tym chodzi, ale jego niedźwiedzia siła zostaje odpowiednio wykorzystana, a w nagrodę telewizor znów działa!

Napp zakpił z edukacyjnych nurtów w literaturze dziecięcej, nic nie tłumaczy, nie objaśnia. Pokazuje świat oczyma dziecka i na tym poprzestaje. I dobrze, bo czy zawsze trzeba wszystko objaśniać lub dodawać morał?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1442
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: Pani_Wu 26.01.2015 18:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest sobota. Pan Brumm og... | McAgnes
Hm, obowiązku nie ma, ale w takim razie po co czytać taką książkę? Bawi? Zaciekawia?
Użytkownik: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki 26.01.2015 19:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, obowiązku nie ma, ale... | Pani_Wu
Tak bawi. To taka książeczka do śmiechu, można dzięki niej pokazać maluchom (ok 2-3 lat), że książki są przyjemne. Duży format, duże ilustracje, mało tekstu. Czytałam z moimi dziewczynami - cała seria jest fajna i śmieszna, oparta na tym co dzieci (w tym wieku) śmieszy najbardziej czyli katastrofy, upadki i wpadki. O prądzie (jak działa telewizor) sama opowiedziałam dzieciom, bo faktycznie w książeczce chyba dokładnie tego nie wyjaśniono. Ale to nie wada. W przypadku książek dla maluchów, rodzic uzupełnia, dopowiada.

Sylwia_
Użytkownik: McAgnes 26.01.2015 23:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, obowiązku nie ma, ale... | Pani_Wu
Dziecko bawi. A rodzicowi pokazuje, jak myślą dzieci, bo pan Brumm, choć jest dużym misiem, to rozumek ma dziecięcy.
Użytkownik: Pani_Wu 27.01.2015 01:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziecko bawi. A rodzicowi... | McAgnes
Znaczy się książka edukuje rodzica :)
Użytkownik: McAgnes 27.01.2015 17:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Znaczy się książka edukuj... | Pani_Wu
Ha! Trafnie ujęte, zaiste :)
Użytkownik: sowa 27.01.2015 17:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest sobota. Pan Brumm og... | McAgnes
"Typowy facet, kobieta by się krzątała, ścierała kurze, no nie wiem, kwiatki podlewała? A facet ogląda telewizję".
Ha. Wydało się. Jestem typowym facetem ;-P.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: