W 2015 roku zostanie opublikowany pierwszy nieznany tekst J. D. Salingera. W sejfie pisarza czekają kolejne gotowe do druku. David Shields i Shane Salerno, autorzy biografii „Salinger”, potwierdzili te informacje w dwóch niezależnych źródłach.
J.D. Salinger był jednym z najbardziej zagadkowych twórców XX wieku. Jego pierwsza powieść, „Buszujący w zbożu” z 1951 roku, została sprzedana w ponad 65 mln egzemplarzy. Ale po spektakularnym debiucie Salinger przestał udzielać wywiadów i publikować. Zniknął z mediów. W 1952 roku przeprowadził się do niewielkiego miasteczka Cornish w stanie New Hampshire. To miejsce stało się jego azylem do śmierci w 2010 roku. David Shields i Shane Salerno w biografii „Salinger” udowadniają, że pisarz pracował codziennie, a gotowe rękopisy trzymał w sejfie, oznaczając ich status precyzyjnym systemem kolorów. Czerwoną kropką sygnował teksty, które można od razu po jego śmierci drukować, a zieloną – te potrzebujące jeszcze drobnych poprawek. „Nie ma wątpliwości, że pisał. Wiadomo, że sejf istnieje – mówi dziennikarz Jonathan Schwartz. – Jestem głęboko przekonany, że są w nim teksty, które poruszą ludzi i zapadną głęboko w pamięć, napisane jego intymnym, przejmującym stylem”.
David Shields przyznaje, że wielu innych amerykańskich pisarzy również odcięło się od świata: Cormac McCarthy, Thomas Pynchon, Philip Roth, Don DeLillo. Jednak niewielu z nich udało się osiągnąć taki poziom odosobnienia, jak Salingerowi, a także tak konsekwentnie unikać wydawania nowych tekstów przez ponad pół wieku.
„Zasadniczo istnieją trzy możliwości. Pierwsza, że sejf jest całkowicie pusty i że ostatnie czterdzieści kilka lat ciszy pozostanie nierozwiązaną zagadką. Druga możliwość: sejf wypełniony jest wspaniałymi manuskryptami, obietnica Salingera się spełni, a fani będą zachwyceni. Trzecia i moim zdaniem najbardziej prawdopodobna: są tam zamknięte jakieś teksty. Niektóre z nich są wybitne, inne dość przeciętne, bo tak to właśnie działa w wypadku większości twórców” – mówi Robert Boynton, kierownik katedry reportażu literackiego na New York University.
Salinger zapytany w 1980 roku przez dziennikarkę Betty Eppes, o czym pisze odpowiedział: „Mogę stwierdzić jedno – rzeczy te są o wiele istotniejsze niż wszystko, co kiedykolwiek napisałem o Holdenie. Mam przed sobą naprawdę poważne tematy i próbuję się z nimi uporać, realizując najnowsze pisarskie projekty”.
Prawa autorskie do „Buszującego w zbożu” oraz innych swoich utworów Salinger scedował w 2008 roku na zarząd powierniczy Salinger Literary Trust. Po śmierci pisarza powiernikami zostali wdowa po nim Colleen M. Salinger oraz syn Matthew R. Salinger. Są zobowiązani do niedopuszczenia, aby „Buszujący w zbożu” został kiedykolwiek sfilmowany, a także upoważnieni do publikacji pozostawionych przez pisarza tekstów.
Według biografów kolejne utwory będą publikowane w nieregularnych odstępach w latach 2015-2020. Z zebranych przez Davida Shieldsa i Shane'a Salerno informacji wynika, że wśród przyszykowanych przez Salingera do druku tekstów jest książka „The Family Glass” zawierająca pięć nowych opowiadań o rodzinie Glassów, którą fani pisarza mieli okazję poznać już m.in. we „Franny i Zooeyu”. Gotowy jest podręcznik wedanty, a także historia miłosna z czasów drugiej wojny światowej oparta na skomplikowanym związku pisarza z pierwszą żoną, Sylvią Welter. Salinger napisał też opowiadanie w formie dziennika prowadzonego przez agenta kontrwywiadu, którego punktem kulminacyjnym jest Holocaust. Na wydanie czeka również podobno gruntownie przeredagowane opowiadanie z 1942 „The Last and Best of the Peter Pans”.
Jak przypominają Shields i Salerno, 7 maja 1945 roku Salinger wyznał w liście: „Większość z tego, co tu napisałem, ukaże się w druku dopiero za kilka pokoleń”. Wiele wskazuje na to, że jego słowa mają szansę się spełnić w 2015 roku.
„Salinger”
David Shields, Shane Salerno
Dom Wydawniczy PWN
Inf. prasowa GoCulture, Dom Wydawniczy PWN
Oprac. Sylwia_